~xl napisał(a): Wiesz, podobno ludzi też już jest za dużo więc może by tak też troszkę odstrzelić? Zresztą tak właśnie jest , wojny głód , aborcja, eutanazja. Kiedyś nie było potrzeby zabijać masowo zwierząt czy leśnych czy innych. Człowiek zabijał by przeżyć , zjeść mięso.Rozczulaj się nad sobą,tutaj chodzi o patologię,a nie o to lubię koty czy nie lubię.Właśnie,jak pisałem wcześniej,nie mam nic przeciw kotom,tylko takie ilości powinny znależć się w schronisku.Przeczytaj wcześniejszy długi post sąsiadów tej pani,jacy są "szczęśliwi".Jak wdepniesz w kocie g... i złamiesz nogę,albo tylko się utytłasz w kocim łajnie,zobaczysz jaki będziesz szczęśliwy.Albo kosząc trawę kosiarka roztrzepie kocią kupkę,to będzie wprost szczęście dla Ciebie.Więc nie pisz takich tekstów.Ja też miałem kota,ale miał kuwetę i jedzenie w domu.I nie był uciążliwy dla nikogo.
Odstrzał zwierząt to normalka? Selekcja naturalna to normalka więc czemu się roztkliwiasz że sierściuchy jedza ptaki przecież to normalne. Żal mi cię :/
~ napisał(a): Kotki mają taką altankę, a bezdomni sypiają w śmietniku.kotki nie piją alkoholu,a z bezdomnymi jest różnie ,ale jak są trzeżwi to w schronisku mogą nocować,a jak pijani to ? no niesteety,wiem że to nie jest ich wina że są na ulicy,ale te koty też są bez winy,a że jest ktoś taki kto pomoże to tylko należy się cieszyć z każdej inicjatywy,nie pomagasz?to nie przeszkadzaj.
~ napisał(a): Kotki mają taką altankę, a bezdomni sypiają w śmietniku.
~ napisał(a): Pamięta ktoś twierdzenie Pitagorasa?Nie?To przypomnę:Pitagoras twierdzi,że kocie g... śmierdzi.A teraz poważnie,zgadzam się z poprzednikiem,że nadmiar bezpańskich kotów przynosi szkody.Zimą wyłapują sikorki,kosy i inne ptaszki,których nie ma w nadmiarze,a które się dokarmia.Szlag mnie trafia,jak widzę rano na śniegu kocie ślady,tam gdzie mogą nocować dokarmiane ptaszki!Ja dokarmiam,a jakiś sierściuch ma ich zjadać?Koty też są może i potrzebne,niech łapią myszy i nornice.Nadmiar szkodzi,a może odstrzeliwać jak bezpańskie psy?
~ napisał(a): Pamięta ktoś twierdzenie Pitagorasa?Nie?To przypomnę:Pitagoras twierdzi,że kocie g... śmierdzi.A teraz poważnie,zgadzam się z poprzednikiem,że nadmiar bezpańskich kotów przynosi szkody.Zimą wyłapują sikorki,kosy i inne ptaszki,których nie ma w nadmiarze,a które się dokarmia.Szlag mnie trafia,jak widzę rano na śniegu kocie ślady,tam gdzie mogą nocować dokarmiane ptaszki!Ja dokarmiam,a jakiś sierściuch ma ich zjadać?Koty też są może i potrzebne,niech łapią myszy i nornice.Nadmiar szkodzi,a może odstrzeliwać jak bezpańskie psy?
~ napisał(a): Pamięta ktoś twierdzenie Pitagorasa?Nie?To przypomnę:Pitagoras twierdzi,że kocie g... śmierdzi.A teraz poważnie,zgadzam się z poprzednikiem,że nadmiar bezpańskich kotów przynosi szkody.Zimą wyłapują sikorki,kosy i inne ptaszki,których nie ma w nadmiarze,a które się dokarmia.Szlag mnie trafia,jak widzę rano na śniegu kocie ślady,tam gdzie mogą nocować dokarmiane ptaszki!Ja dokarmiam,a jakiś sierściuch ma ich zjadać?Koty też są może i potrzebne,niech łapią myszy i nornice.Nadmiar szkodzi,a może odstrzeliwać jak bezpańskie psy?