W ramach protestu przeciw zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego kobiety w całym kraju korzystając z urlopu na żądanie, dnia wolnego na opiekę nad dzieckiem czy za oddanie krwi, nie pojawią się w pracy i na uczelniach. Zamiast tego, ubrane na czarno, wezmą udział w proteście i happeningach, które odbędą się w ponad 50 miastach, w tym także w Jeleniej Górze, Legnicy, Wałbrzychu, Zgorzelcu i Wrocławiu.
Idea protestu narodziła się przypadkowo, za sprawą Krystyny Jandy, która w sobotę na swoim facebookowym profilu opublikowała artykuł na temat protestu kobiet na Islandii, który miał miejsce ponad 40 lat temu. 24 października 1975 r. 90% kobiet przerwało pracę. Oprócz obowiązków zawodowych, porzuciły także te domowe. - Hasło do powtórzenia strajku rzuciła Marta Lempart podczas wystąpienia na zeszłotygodniowym "Czarnym proteście" we Wrocławiu. I lawina ruszyła - przeczytać możemy na facebookowym profilu wydarzenia.
Co ciekawe wielu pracodawców popiera ideę protestu i ogłasza poniedziałek dniem wolnym od pracy dla kobiet. Odwoływane są także zajęcia na wielu uczelniach.
Czy Wy także planujecie dołączyć do strajku? Czy mieszkanki Bolesławca i okolic nie pojawią się w pracy i wezmą udział w happeningach? Czy pracodawcy będą wyrozumiali? Zachęcamy do dyskusji i głosowania w naszej nowej sondzie.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).