Dzisiaj mija 15 lat od dnia, w którym Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. Jest to jeden z większych sukcesów w historii naszego kraju, choć mam świadomość, że nie wszystkim się to podoba (szczególnie osobom o mocno prawicowych poglądach).
W ubiegłym roku, w 14. rocznicę, pisałem w swoim felietonie o tym, jak - dzięki Unii Europejskiej - zmienił się nasz Bolesławiec. Dzisiaj nadal większość tych stwierdzeń jest prawdziwa i nie mogę ich nie przypomnieć w dniu, w którym świętujemy rocznicę takiego sukcesu (wiem, wiem, że w Polsce większość zwykle świętuje historyczne porażki, ale nie ja).
Unia zagościła w Polsce i Bolesławcu już na kilka lat przez naszym wstąpieniem do Wspólnoty. Dzięki funduszowi PHARE, który ładował grube pieniądze w politykę spójności, wybudowana została średnica, czy został zrealizowany projekt ISPA (oczyszczanie ścieków). Pamiętam, ile różnych placów budowy było w tym czasie w mieście i przy każdym stała tablica z logotypem Unii.
Nie mam żadnych wątpliwości, że Bolesławiec zyskał na członkostwie Polski w Unii Europejskiej. I to na wiele sposobów - od otwartych granic i rynku pracy, dzięki czemu do Bolesławca zaczęło spływać euro (bolesławianie bez problemu mogli pracować w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy innych krajach). Dzięki UE do Bolesławca przyjechało także wiele zachodnich firm. Bezrobocie w Bolesławcu i powiecie spadło do rekordowo niskiego poziomu.
Członkostwo Polski w Unii Europejskiej otworzyło także możliwości edukacyjne, z których wielu bolesławian skorzystało. Sam jestem zresztą tego przykładem - już w październiku 2004 roku rozpocząłem studia magisterskie na Uniwersytecie Dublińskim, korzystając ze specjalnego programu unijnego. Dzisiaj mogę tę zdobytą wiedzę wykorzystywać pracując w Bolesławcu, w Polsce.
Rok temu w swoim felietonie pisałem, że jeszcze lepiej Unię widać w Bolesławcu na ulicach: wybudowane bądź wyremontowane drogi, przebudowany ośrodek kultury, wyremontowany teatr, odnowione dawne „baseny kryte”, przebudowany zbiornik retencyjny z funkcją basenu na Jeleniogórskiej, wyremontowane kamienice w rynku oraz sam rynek, wokół podwórka, w tym ratusz. Nie można też zapominać o unijnych środkach na remonty szkół czy kościołów oraz programy wspomagające edukację, kulturę i sport. Ze środków unijnych zbudowano doinwestowano zakup nowych miejskich autobusów czy zbudowano autostradę A4 do Zgorzelca. Bezpłatna komunikacja miejska jest także dzięki UE. Także imprezy, z których słynie Bolesławiec - w tym Święto Ceramiki - dofinansowywane były z funduszy unijnych.
Rachunek ekonomiczny naszego członkostwa w UE jest prosty - Polska o wiele więcej otrzymała niż wpłaciła. Gdyby nie Unia Europejska tych bolesławieckich inwestycji by po prostu nie było. I nie miałoby to znaczenia czy prezydentem Bolesławca był Piotr Roman czy Jan Kowalski. Roman i jego ludzie potrafili dobrze czerpać z funduszy unijnych (choć nie wykluczone, że inne osoby zrobiłyby to lepiej i w bardziej przemyślany sposób).
Jedno jest pewne. Bolesławianie doskonale sobie radzą w nowej, unijnej rzeczywistości. Dzięki temu, że 1 maja 2004 roku Polska wstąpiła do Unii Europejskiej dzisiaj mieszkańcy powiatu bolesławieckiego są bardziej otwarci (choć jeszcze nie wszyscy). Sami też częściej podróżują po krajach Wspólnoty, poznają kultury i spotykają ludzi. A później realizują swoje pomysły w mieście.
Warto jednak pamiętać o jednej ważnej rzeczy - Unia Europejska to rządy prawa, to demokracja oraz słuchanie głosu mieszkańców; to równe szanse dla wszystkich.
W Bolesławcu nie zawsze te zasady - mimo naszych 15 lat w UE - były stosowane. Mogłoby to w sumie nie dziwić szczególnie, gdy słyszy się z ust premiera nieprawdziwe słowa o konieczności "wstawania z kolan" czy slogany krytykujące UE itd. Tyle tylko, że my jesteśmy Unią! My, bolesławianie!
Unia dotarła do Bolesławca, choć niestety nie w każdy rejon miasta. Wystarczy oddalić się nieco od rynku i już widać m.in. bałagan na placu Łokietka, dziurawe drogi, biedny szpital miejski, problemy mieszkaniowe bolesławian, liczne dzikie wysypiska śmieci, kolesiostwo, ustawione konkursy na kierownicze stanowiska w spółkach miejskich itd. Wreszcie tłumienie inicjatyw mieszkańców - od Gliniady po BnB. Te same przykłady wymieniałem w swoim tekście w ubiegłym roku - okazuje się, że niestety wszystkie są nadal aktualne.
Tam gdzie mimo naszego członkostwa w Unii Europejskiej nie były stosowane te najważniejsze zasady Wspólnoty, tam - jako społeczeństwo, jako bolesławianie odnieśliśmy porażkę. Tam gdzie była lokalna pseudo-polityka a nie rozmowy z mieszkańcami, tam widzimy stracony czas, zgaszone inicjatywy, wzmocnione układy.
Tych pierwszych piętnaście lat w Unii Europejskiej minęło bardzo szybko. Sporo udało nam się zrobić w Bolesławcu, ale wciąż wiele musimy - jako społeczność - się nauczyć. Jestem pewien, że w kolejnych latach Bolesławiec się zmieni jeszcze bardziej. Za trzy lata do głosu dojdą młodzi ludzie, którzy urodzili się już w czasie, gdy Polska była w Unii - nie sądzę, aby łatwo chcieli oddać to, co niesie ze sobą Wspólnota Europejska.
A Wy, drodzy Czytelnicy? Jak oceniacie 15 lat Bolesławca w Unii Europejskiej? Zapraszam do dyskusji.
mir.ko napisał(a): Oto ile kosztował porzedni system.
https://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/pozbylismy;sie;dlugow;po;prl-u;zaciagnelismy;nowe,204,0,456652.html
Brano kredyt ale przeciez bylo zadowolenie. Dotąd jest tu spór o moc tamtego ustroju. Dopiero 10 lat temu to splacilismy. Ilu z was była tego świadoma?
mir.ko napisał(a): Ja tylko wskazalem ze boom prl to nie tylko praca ale tez kredyt zagraniczny. Widocznie byl konieczny. Nie on byl zapewne powodem konca prl.
Napisalem ze nawet w latach 90-00 nie byliśmy świadomi jego splat, nikt sie tym nie przejmował mimo ze wszystko co w budował prl w tym czasie zaczęto remontować , każdy jeden blok ! (odnosnie remontu autostrad za 30 lat)
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).