Otrzymaliśmy następujący list od czytelnika:
Szanowna redakcjo!
Przejść obojętnie nie potrafię wobec tego co mnie spotkało w niedzielę na naszym SORze. Dlaczego w moim pięknym mieście, do którego wróciłem i sprowadziłem rodzinę z Wrocławia nie ma tak naprawdę działającego oddziału SOR?
Zapytacie zaraz - "jak to nie ma?"
Śpieszę z wyjaśnieniem:
- Córeczka nieszczęśliwie "przydzwoniła" jadąc na rowerku biegowym w poręcz na pumptrucku, a konkretnie przy rampie zjazdowej dla niepełnosprawnych. Nie zdążyłem jej złapać. Miała kask, ale niestety nie zakrywał on jej całego czoła i nieszczęśliwie uderzyła w poręcz.
Pojechaliśmy z żoną od razu na nasz niby SOR i usłyszeliśmy (bez badania ani niczego), że nie ma na dyżurze chirurga dziecięcego i żebyśmy pojechali sobie sami (bo tak będzie szybciej) do szpitala w Legnicy...Nasza córka ma 2 lata i 3 miesiące. Za nami ludzie z czteromiesięcznym dzieckiem, które wypadło z kołyski czy wózka (już nie pamiętam - byłem roztrzęsiony) i usłyszeli to samo... No więc pojechaliśmy do Legnicy, bo miasto stać na ceramiczną ławkę, nowoczesny pumptruck, termy i wiele innych pięknie wyglądających atrakcji (z których korzystamy - płacimy i korzystamy, za wyjątkiem wyśmiewanej już ławki - bo za nią płacimy w podatkach - wiadomo) ale nie stać nas na utrzymanie lekarza na oddziale SOR.
A co jeśli by stało się coś poważniejszego (skończyło się całe szczęście na siniaku) i córka by nam zeszła podczas gdy pędziłem do Legnicy samochodem?
Mam nadzieję, że sprawa zostanie nagłośniona i ktoś wyciągnie jakieś wnioski, bo to nie dziura na mapie, tylko 40-tysięczne miasto, z prawie 800-letnią historią, w którym jak plakaty zachęcają żyje się super...tylko nie ma na nich informacji - "jak na SOR to do Legnicy"...
Ciekawe czy prezydent też by musiał jechać do Legnicy sam samochodem...
Jakie są Wasze doświadczenia z przyjmowaniem na SOR dzieci? Co sądzicie o opisanej powyżej sytuacji? Zapraszamy do dyskusji.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).