Starosto i premierze, nie idźcie tą drogą!

Nie zgadzam się, aby szkołę specjalną w Bolesławcu i niepełnosprawnych wykorzystywano do celów kampanii wyborczej

Kazimierz Marczewski (fot. Bernard Letowski)

REKLAMA

Drugiego września br. ma zostać do oddana do użytku nowa szkoła specjalna w Bolesławcu. Od wielu lat niepełnosprawni uczniowie, ich rodzice oraz lokalni samorządowcy i mieszkańcy zabiegali o oto, aby poprawić warunki do nauki uczniom z niepełnosprawnościami. Od wielu już lat budynek w którym działa Powiatowy Zespół Szkół i Placówek Specjalnych to ruina.

I w końcu udało się! Chwała za to wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Ruszyła kosztowna inwestycja polegająca na adaptacji budynku po dawnej Szkole Podstawowej nr 5 przy ulicy Bankowej w Bolesławcu. Wielu wprawdzie zwracało uwagę na to, że możliwe, że taniej i lepiej byłoby wybudować nową, parterową szkołę niż wykonywać kapitalny remont przedwojennego budynku.

Ówczesne władze powiatu (w tym obecny starosta) podjęły taką a nie inną decyzję. Remont ruszył. Szkoła miała być oddana do użytku już rok temu, ale wszyscy wiemy, jak to bywa z powiatowymi inwestycjami - bywają kiepsko zaplanowane i niedoszacowane.

Opóźnienie nie przeszkodziło jednak w tym, aby remont szkoły wykorzystać w samorządowej kampanii wyborczej i przedstawić go jako sukces władz. Było to bardzo niesmaczne – biorąc też pod uwagę spodziewane i pewne opóźnienie, którego jeszcze wtedy nie potrafiono precyzyjnie określić.

Władze mówiły o otwarciu szkoły we wrześniu, później listopadzie, czy na wiosnę. Stanęło jednak na wrześniu kolejnego roku.  Teraz mówią: roczne opóźnienie nie szkodzi, za to szkoła będzie nieco lepiej wyposażona niż pierwotnie planowano.

Tyle tylko, że znów zbliżają się wybory... tym razem parlamentarne.

Otwarcie nowej placówki zaplanowano na 2 września 2019r. Najważniejszymi w czasie tej uroczystości powinni być oczywiście uczniowie, ich rodzice oraz nauczyciele. Z informacji jakie do nas docierają wynika, że ma być zupełnie inaczej. Mury szkoły specjalnej mają być miejscem kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu RP.

Do Bolesławca mają przyjechać między innymi: premier z PiS (partii, która osób niepełnosprawnych za bardzo wspierać nie chciała), wojewoda dolnośląski, minister edukacji, marszałek województwa, senatorowie, posłowie i kandydaci na posłów i senatorów w nadchodzących wyborach. Ma być i obecny starosta, o którym mówi się, że też będzie kandydował w tych wyborach.

To wszystko po to, aby pokazać jak bardzo władze na każdym szczeblu „dbają o los niepełnosprawnych”. Zapewne pojawią się i ogólnopolskie media rządowe, aby pokazać, na przykładzie bolesławieckiej szkoły specjalnej, jak dobrze się dzieje i jak pomaga się ludziom z niepełnosprawnością.

Rzeczywistość jaka jest każdy widzi i sam może ocenić.

Ja nie zgadzam się z tym, aby szkołę specjalną, a w szczególności jej uczniów (a także inne państwowe placówki) wykorzystywać w kampanii wyborczej. Zgodnie z prawem agitacja w murach szkół jest zabroniona. W okresie kampanii wyborczej żaden kandydat na posła nie powinien w takich miejscach występować – bez względu na to czy jest premierem czy starostą czy nie pełni żadnej funkcji. A tu zapowiada się typowy wiec wyborczy.

Apeluję do wszystkich kandydatów ubiegających o mandat w nadchodzących wyborach parlamentarnych oraz do dyrektorów wszystkich szkół i nauczycieli, aby w czasie kampanii wyborczej zachować wielki umiar i zdrowy rozsądek.

Nie dopuśćmy do sytuacji, w której mogą istnieć podejrzenia, że dzieci, rodzice i nauczyciele, w tym przypadku, szkoły specjalnej w Bolesławcu, są wykorzystywani do doraźnych celów politycznych.

Powtarzam po raz kolejny: to jest absolutnie niedozwolone.