Oglądaliście wczorajszą debatę prezydencką? Wielu z Was pewnie tak – i niestety – musieli przełączać pomiędzy przesłuchaniem Rafała Trzaskowskiego, którego przepytywało 19 dziennikarzy różnych redakcji i stand-upem Andrzeja Dudy, któremu zadawali pytania dziennikarze TVP i podstawieni ludzie.
Podobało się Wam? Mnie nie – należę do tej grupy wyborców, którzy uważają, że debata dwóch kandydatów powinna być obowiązkowa i pokazywana we wszystkich największych mediach. Ale debata – czyli taka formuła, gdzie pytania nie będą ustawione i będą zadawane przez przedstawicieli różnych mediów, ale nie zabraknie także bezpośrednich interakcji pomiędzy kandydatami. W zasadzie to kandydaci powinni ze sobą rozmawiać przez większą część takiego programu.
A pamiętacie jak wyglądała debata przed wyborami prezydenta Bolesławca? Przypomnę w 2018 o urząd ten starało się zaledwie czterech kandydatów: Maciej Małkowski, Wiesław Ogrodnik, Piotr Roman i Cezariusz Rudyk.
W Bolesławcu mamy telewizję, która jest współfinansowana przez Urząd Miasta. 40 procent udziałów należy do miasta.
Pamiętacie jakie pytania od dziennikarza Telewizji Bolesławiec dostał Małkowski? A pamiętacie jak na pytanie odpowiedział Rudyk? Albo jak Roman zaatakował Małkowskiego a Małkowski Romana? Jakie były riposty?
Nie możecie pamiętać! Dlaczego? Bo taka debata nigdy się nie odbyła. Telewizja, której jednym z właścicieli jest Gmina (czyli wszyscy mieszkańcy) nawet nie próbowała zorganizować takiej debaty. Ba! W całym okresie kampanii nawet nie zaprosiła do siebie wszystkich kandydatów starających się o fotel prezydenta. Tylko Portal Bolec.Info zaprosił do rozmowy wszystkich startujących wówczas kandydatów.
Jak zatem patrzeć na to, że w skali kraju ciężko zorganizować spotkanie polityków starających się o najwyższy urząd w kraju, skoro lokalnie samorządowcy nie potrafią ze sobą rozmawiać, nie chcą się wymieniać swoimi poglądami, przedstawiać swoich racji? Jak traktować media, które – mimo, że w części należą do mieszkańców – nie chcą pokazywać bolesławianom wszystkich propozycji i opcji? Czy Gmina nie powinna się pozbyć udziałów w takim medium?
Czy my, mieszkańcy miasta, powiatu możemy jakoś wpłynąć czy przymusić lokalnych polityków do tego, aby wymieniali się poglądami i brali udział w debatach? Wygląda na to, że jedyne rozwiązanie to wymienić polityków (albo zrezygnować z debat).
I wygląda na to, że podobnie jest w skali Polski. Skoro obecny prezydent nie chce wziąć udziału w debacie organizowanej przez kilka stacji (poza telewizją państwową) i odpowiadać na pytania niezależnych dziennikarzy, to może lepiej wymienić prezydenta?
Zapraszam do dyskusji.
PS. W 2018 jako jedyne lokalne medium podjęliśmy próbę organizacji debaty kandydatów na prezydenta Bolesławca - szczegóły znajdziecie tutaj: Debaty prezydenckiej nie będzie
~~Zielonoszary Oczar napisał(a):~~Różowy Len napisał(a): Bój się toczy o stanowisko Prezydenta Polski więc i debata powinna się odbyć w polskiej telewizji. Jakim prawem obce media śmią nam dyktować na kogo mamy głosować i organizować debaty dla kandydatów. To Telewizja Polska ma zapisany w statucie obowiązek zorganizowania debaty dla kandydatów na prezydenta. Jeśli któryś z kandydatów odmawia uczestnictwa w takiej debacie tylko chce by organizowały tę debatę obce media, sam wystawia sobie laurkę. Laurkę zdrajcy interesu narodowego. Następny, dla którego Polska to nienormalność?
Poza tym wszystko ok ?
~~Zielonoszary Oczar napisał(a):~~Różowy Len napisał(a): Bój się toczy o stanowisko Prezydenta Polski więc i debata powinna się odbyć w polskiej telewizji. Jakim prawem obce media śmią nam dyktować na kogo mamy głosować i organizować debaty dla kandydatów. To Telewizja Polska ma zapisany w statucie obowiązek zorganizowania debaty dla kandydatów na prezydenta. Jeśli któryś z kandydatów odmawia uczestnictwa w takiej debacie tylko chce by organizowały tę debatę obce media, sam wystawia sobie laurkę. Laurkę zdrajcy interesu narodowego. Następny, dla którego Polska to nienormalność?
Poza tym wszystko ok ?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).