- Wieczorem, po godzinie 19 z dwunastoletnią wnuczką i psem Pikusiem wyszłam na spacer - opowiada dla Bolec.Info pani Maria, mieszkanka Bolesławca. - Pikuś miał 15 miesięcy. Był na smyczy. Wyszliśmy na spacer z ulicy Kleeberga w stronę Kosiby. Naprzeciwko Żabki na Kosiby wyskoczył zza sklepu czarny owczarek i podbiegł prosto do mojego Pikusia i od razu go chapnął. Chciałam wyrwać małego ale tamten pies ugryzł mnie w rękę. Krzyczałam o pomoc, kazałam też wnuczce uciekać. Byłam cała we krwi, nie wiedziałam czy swojej, czy psa. Kiedy starałam się stamtąd odejść, to ten owczarek jeszcze raz próbował ugryźć Pikusia. Pojechaliśmy do weterynarza, ale pieska już nie dało się uratować... Owczarka po zdarzeniu złapali jacyś chłopcy, wezwali policję, karetkę i weterynarza. Wzięto mnie na SOR i opatrzono mi rękę.
Dziś idę zeznawać na policję.
Właściciel agresywnego psa dzwonił w nocy do pani Marii proponując zadośćuczynienie i tłumacząc, że owczarek uciekł z podwórka pod jego nieobecność. Pani Maria postanowiła poczekać na dalsze działania policji.
Jak ustalili policjanci, zdarzenie miało miejsce 20 stycznia. Kobieta została ugryziona w rękę, gdy próbowała ratować swojego psa, a on sam został zagryziony przez owczarka. Owczarek i inny pies, rasy husky, uciekły z ogrodzonego terenu, Policja ustaliła dane ich właściciela na podstawie czipów i bada sprawę.
~~Ceglastobrązowy Floks napisał(a): Pikuś na zdjęciu ma taką mordę, że trochę się nie dziwie, Małe wkurzające i szczekające psy często drażnią te duże szczekaniem. Ale to nie usprawiedliwia faktu, że duży pies powinien być lepiej pilnowany.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).