Naturalnie spodziewała się, że ostateczne wyniki nie będą dla niej przyjemne, ale to, czego dowiedli detektywi przerosło jej najśmielsze oczekiwania. Z początku nie mogła w to wszystko uwierzyć, ale starannie zgromadzone dowody nie pozostawiały miejsca na wątpliwości. Takich zdrad się nie wybacza, a niewierni partnerzy niechętnie się do nich przyznają, dlatego na przykładzie historii pani Anity widać, jak dobrym posunięciem jest sięgnięcie po pomoc profesjonalistów.
Nie ignoruj pierwszych wątpliwości, nawet w przypadku związku z długim stażem
Pani Anita ze swoim mężem związana była od dwudziestu dwóch lat i początkowo związek ten wydawał się być idealnym. Ślub połączył dwie rodziny, które wróżyły parze długą i szczęśliwą przyszłość. Małżonkowie dzielili wspólne pasje, którym chętnie oddawali się w wolnych chwilach, a przy tym pozostawiali sobie dodatkową przestrzeń, na indywidualne realizowanie własnych potrzeb. Doczekali się córki, która była owocem ich miłości i oczkiem w głowie ojca. Co więc w całym tym obrazku mogło być nie tak? Pani Anita sama przyznaje, że to ona zawiniła. Tak była skupiona na pozytywnym odbiorze jej małżeństwa przez osoby z zewnątrz, że każde odstępstwo od normy tuszowała, gloryfikując własnego męża przed innymi. Samą siebie również oszukiwała. Kiedy nie miał dla niej czasu bądź wracał później, przymykała na to oko, bo przecież w następnych dniach jej to rekompensował. Był tym typem mężczyzny, który bezustannie w jakiś sposób zawodził, ale za każdą taką sytuację brał odpowiedzialność, przepraszał i zdawał się dokładać wszelkich starań, by było dobrze. To wystarczało, ale do czasu. Kiedy ich córka była młoda, Anita pozostawiona sama w domu skupiała się na macierzyństwie, nie doszukując się niepotrzebnie dziury w całym. Mąż dobrze zarabiał i dużo pracował, to normalne - tak przynajmniej sobie wmawiała. Wszystko zmieniło się, kiedy jej córka wyjechała na studia w wieku dwudziestu lat. Pozostawiona sama sobie kobieta, miała wówczas więcej czasu, by skupiać się na swoim małżeństwie, a raczej zdać sobie sprawę z tego, że to co niegdyś uważała za idealne, nie funkcjonuje już tak dobrze.
Nadal rozmawiali, spędzali wspólnie czas, ale w tym wszystkim... czuła się bardziej, jak koleżanka, niż żona. Jej mąż zasypywał ją prezentami, których zazdrościły jej przyjaciółki, ale w jego gestach nie było już żadnych uczuć, nie mówiąc o jakiejkolwiek namiętności. Kiedy próbowała z kimś o tym porozmawiać, spotykała się z krytyką, jakby to ona popełniała jakiś błąd. Otoczenie przyzwyczajone do obrazka idealnego związku, nie potrafiło zaakceptować wątpliwości Anity, a ona pozostawiona była bez wsparcia. Wmówiono jej nawet, że może sama przestała się starać i chociaż były to oskarżenia niezasłużone, stanowiły powód, dla którego ostatecznie skorzystała z pomocy profesjonalistów.
Co doprowadziło do kontaktu z detektywami z firmy Tajfun?
Po tym, jak Anicie wmówiono, że to ona stanowi problem, kobieta postanowiła o siebie zadbać. Jak podaje, dawno nie wydała na siebie takiej sumy pieniędzy, jak wtedy. Zadbała o dietę, sylwetkę, odwiedziła fryzjera i kosmetyczkę. Ubrała się tak, by żaden mężczyzna nie przeszedł obok niej obojętnie i czekała z niespodzianką na swojego męża, pewna, że jej starania zostaną docenione. Z początku tak nawet było, małżonek prawił jej komplementy, śmiał się podczas wspólnej kolacji i prowadził ciekawe rozmowy. Wtedy faktycznie przez moment wierzyła, że to ona przyczyniła się do oziębienia ich relacji, ale kiedy po zjedzonym posiłku chciała zbliżyć się do męża, coś poszło nie tak.
Mężczyzna zdawał się nie być zainteresowany. Grzecznie, uśmiechając się, tłumaczył to wszystko zmęczeniem i nieprzygotowaniem. Sugerował, że ona także na pewno chce odpocząć, po tym, jak przygotowała tak wspaniałą kolację. Był niezwykle kulturalny i to dla Anity było w tym wszystkim najgorsze - odrzucił ją w iście dżentelmeński sposób. Nie miała więc prawa być zła, bliscy na pewno by jej to powiedzieli, sugerując, że popada w paranoję. Tylko, że wątpliwości stale się mnożyły i nie dawały jej spokoju. Nie wiedząc już, jak ma sobie z nimi poradzić, znalazła wzmiankę o profesjonalnych usługach detektywistycznych firmy Tajfun. Z początku była niesamowicie zagubiona, nawet skrępowana, nie umiała do końca określić czego oczekuje, ale profesjonalne podejście detektywów pomogło jej odnaleźć się w tej niełatwej sytuacji.
Nieoczekiwane wyniki śledztwa detektywów
Decydując się na profesjonalne usługi detektywistyczne, pani Anita liczyła się z tym, że niebawem wejdzie w posiadanie informacji, które nie będą dla niej łatwe. Odkąd korzystała ze wsparcia detektywów, powoli oswajała się z widem zdrady, chociaż sytuacje te nigdy nie są łatwe. Kiedy więc pracownik firmy Tajfun do niej zadzwonił, oznajmiając, czego się dowiedział, nie wiedziała, co powinna z tym zrobić. W pierwszej chwili wyparła to, co jej przekazano, uznając, że to nieśmieszny żart, że taka historia nie mogła mieć miejsca w jej życiu. Na szczęście niezbite dowody w postaci zdjęć rozwiały wszelkie wątpliwości.
Detektyw Wrocław dostarczył fotografii, na których mąż Anity obejmował i całował dużo młodszą od siebie osobę. Ku jeszcze większemu zdziwieniu małżonki, nie była to kobieta. Ten trop pozwolił dowiedzieć się znacznie więcej, o pobudkach mężczyzny. Śledztwo wykazało, że od dwóch lat utrzymywał partnera w wieku swojej córki, zapewniając mu mieszkanie i nie tylko. Małżeństwo było dla niego wygodną zasłoną dymną, którą wykorzystywał z niezwykłym wyrachowaniem. Zgrywał ideał, któremu nic nie można było zarzucić, ale prawda okazała się całkiem inna. Rodzina Anity nie chciała w to wszystko wierzyć, aż do podzielenia się niezbitymi dowodami. Kobieta w końcu zyskała upragnione wsparcie, a przy tym zrozumiała, że jej małżeństwo od dawna było fikcją. Dziś sama mówi, że gdyby nie trafiła do firmy Tajfun, najpewniej nadal tkwiłaby w nieszczęśliwym związku, nie potrafiąc go zakończyć, a w którym jej rola ograniczała się tylko do bycia statystą. Historia ta pokazuje, jak ważne jest nie ignorowanie żadnych wątpliwości, nawet jeśli wszystkie osoby dookoła to sugerują. W tak delikatnych sprawach warto udać się do profesjonalistów, którzy w przeciwieństwie do rodziny, wykażą duży obiektywizm, a przy tym będą niezwykle dyskretni.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).