Bolesławiec został zajęty przez Armię Czerwoną w dniach 11-12 lutego 1945 roku, co okazało się być końcem niemieckiej władzy nad naszym miastem. Kilka miesięcy później, gdy II wojna światowa dobiegła końca, w mieście pojawili się pierwsi reprezentanci polskich władz, tworzących tzw. Grupę Operacyjną Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Zadaniem członków grupy miało być przede wszystkim zabezpieczenie zakładów przemysłowych w powiecie bolesławieckim oraz ich inwentaryzacja, jednak wobec braku innych polskich władz musieli oni czasowo wziąć na siebie wiele innych zadań. Dopiero pod koniec maja w Bolesławcu pojawili się kolejni urzędnicy, a wśród nich pierwszy polski burmistrz naszego miasta, Bolesław Kubik.
Zachowana w Archiwum Państwowym we Wrocławiu Oddziale w Bolesławcu dokumentacja wskazuje jednoznacznie, że to właśnie Kubik zarządził przemianowanie pierwszych 15 ulic w naszym mieście. Nastąpiło to dość szybko, bo już 1 czerwca 1945 roku, gdy Polacy musieli się jeszcze dzielić władzą nad miastem z sowieckim komendantem wojennym. Był to początek usuwania niemieckich nazw ulic w Bolesławcu i zastępowania ich nowymi, polskimi. Owszem, czasami dochodziło do dosłownego tłumaczenia dawnych nazw z niemieckich na polskie, ale na pewno nie działo się to w pierwszych powojennych tygodniach - stare nazewnictwo usuwano wtedy całkowicie, nikt nie bawił się wtedy w tłumaczenia "germańskich" określeń. Polskie władze dążyły do szybkiego oswojenia obcej przestrzeni miejskiej poprzez stopniowe wprowadzanie w nią swojskich, polskich nazw. Niektóre z nich miały inny cel, będąc wyłącznie narzędziem propagandowym i ideologicznym, oczekiwanym przez rządzący Polską reżim, a jedna z nowych nazw może być wyjątkowo zaskakująca. Która i dlaczego? Niech wystarczy komentarz, że to właśnie Bolesław Kubik utworzył w Bolesławcu ulicę swojego imienia, istniejącą zresztą do dziś.
Jakie były te nowe nazwy i co się zmieniło? Ulice Sierpnia' 80 i Asnyka oraz ulice Prusa i Zgorzeleckiej zostały scalone w dwie długie ulice. Większość zmian dotknęła ścisłe centrum miasta, ale były dwa wyjątki, którymi są fragment obecnych ulic Leśnej (przed wojną stanowiący oddzielną ulicę o nazwie Ganselstrasse) oraz Obrońców Westerplatte. Rynek na krótki czas zyskał patrona, którym został Bolesław Limanowski, zmarłego w 1935 roku sędziwego senatora Polskiej Partii Socjalistycznej. Rezultaty zmian wg. stanu na 1 czerwca 1945 roku wyglądały następująco:
- obecne ul. Mickiewicza (Poststrasse), Chopina (Stockstrasse), 1 Maja (Schlossstrasse), Kubika (Richthofenstrasse) i Kutuzowa (Nikolaistrasse) zyskały swoje obecne nazwy,
- obecne ulice Asnyka (Gnadenbergerstrasse) i Sierpnia'80 (Oberstrasse) zostały połączone w ulicę Słowackiego,
- obecna ul. Daszyńskiego (Bahnhofstrasse) została ulicą Kolejową,
- obecna ul. Komuny Paryskiej (Löwenbergerstrasse) została ulicą Marszałka Stalina,
- obecna ul. Kościelna (Katholisches Kirchplatz) została ulicą 3 Maja,
- obecna centralna część ul. Leśnej (Ganselstrasse) została ul. Majówka,
- obecna ul. Obrońców Westerplatte (Moritz-Kranz-Strasse) została ulicą Krakowską,
- obecne ulice Prusa (Zollstrasse) i Zgorzelecka (Görlitzerstrasse) połączono w ulicę Roli-Żymierskiego,
- Rynek został przemianowany na pl. Limanowskiego.
W kolejnych miesiącach i latach władze miejskie polonizowały kolejne nazwy ulic, czasem ograniczając się już tylko do tłumaczenia ich nazw pierwotnych. Mimo to jeszcze w 1947 roku zdarzało się, że w dokumentach pojawiały się niemieckojęzyczne adresy mieszkańców Bolesławca, ponieważ jeszcze nie wszystkie ulice posiadały swoje polskie określenia. Niemniej Bolesław Kubik przeszedł do historii nie tylko jako pierwszy burmistrz powojennego Bolesławca, ale też jako ten, który wprowadził w życie pierwsze polskie nazwy ulic w naszym mieście - i co warte dostrzeżenia, część z nich obowiązuje aż do dziś, nawet jeśli nazwa ul. Kutuzowa może dziś budzić kontrowersje.
Na szczęście nie przetrwały do dziś tak nieprzyjemne nazwy, jak ul. Marszałka Stalina czy ul. Roli-Żymierskiego, wprowadzone wówczas na skutek zainstalowania się w Polsce zależnego od Moskwy reżimu.
Źródło: Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu, Miejska Rada Narodowa Zarząd Miejski w Bolesławcu, sygn. 132, k. 9
~~Miętowy Nachyłek napisał(a): Pociąg ze Wschodniego jak jechał do Złotoryi to się śmiali że szybciej by było Tysiąclecia przejść pieszo i w okolicach obecnego ronda do niego wsiąść. Taką miał zawrotną prędkość.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).