15-latka trafiła do rodziny zastępczej, a jej matka do więzienia, po tym jak jesienią ubiegłego roku doszło między nimi do kłótni. Córka Agnieszki miała w planach wyjazd do znajomych, ale nie chciała by zawoziła ją mama, więc ta zabroniła jej wyjścia. Nastolatka wściekła się na matkę i zaczęła na nią krzyczeć.
Nastolatka postanowiła zemścić się na matce. Wyszukała w internecie informacje o pokrzywdzonych dzieciach oraz ich zachowaniach i 18 października 2021 roku zgłosiła na policji, że jest ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej, a sprawcą jest jej mama. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, po czym nastolatka trafiła do rodziny zastępczej, a matka usłyszała zarzuty. Córka na tym nie przystała i w kolejnych zeznaniach jeszcze bardziej pogrążyła swoją matkę, twierdząc że była przez nią gwałcona już w przedszkolu, i że maltretowany był też jej młodszy brat. Po tych zeznaniach matka trafiła do więzienia. Groziła jej też utrata praw do opieki nad synami. Jeden z nich jest niepełnosprawny.
- Powiedziała swojemu opiekunowi, że mama stosowała wobec niej przemoc na tle seksualnym, że w wieku przedszkolnym wpychałam jej do pochwy pogrzebacz. Powiedziała, że włożona szklanka do pochwy pękła i ją poraniła, że wsuwałam jej tam palce i że to było praktycznie codziennie - opowiadała matka w "Interwencji" Polsatnews.
Zeznania nastolatki przestały być wiarygodne po badaniach ginekologicznych oraz psychologicznych. Biegły ginekolog nie znalazł żadnych śladów przemocy seksualnej na narządach płciowych i potwierdził, że dziewczyna jest dziewicą. Żadnych dysfunkcji u dziewczyny oraz w rodzinie nie znalazł też psycholog. Oskarżeniom zaprzeczył też ojciec dziewczyny.
- Dla mnie są to totalne brednie, wyssane z palca. Takich rzeczy nigdy nie było w tym domu. To była zemsta, w jakimś stopniu ukaranie żony - powiedział przejęty tata dziewczyny.
Po dwóch miesiącach od aresztowania Agnieszka wyszła na wolność ponieważ oprócz zeznań jej córki nie było żadnych dowodów, że zrobiła zarzucane jej okropieństwa. 42-latka chce walczyć o uniewinnienie ale po tym wszystkim nie chce, aby córka wróciła do domu. 15-latka do ukończenia szkoły będzie przebywać w domu dziecka.
Przez kłótnię z mamą i zemstę dziewczyny ucierpiała cała rodzina. Córce nie może wybaczyć też jej ojciec, który przyznał, że przez nią mogli stracić wszystko.
~~bazyliszek napisał(a): ~
~~Matka 17 latka napisał(a): iącach od aresztowania Agniesz
~~Matka 17 latka napisał(a): Dziwie się ze dziewczyna w ogóle oddawała telefon matce o 21 godz.codziennie ...wiadomo jakie czasy są nastolatki cały czas uzywają telefonu do wszystkiego ...mój syn 17 letni w życiu by się na to nie zgodził ..na takie musztry codzienne ...pewnie też doszłoby do tragedii gdybym taki rygor mu wprowadzała ....dziewczyna pękła bo krótko była trzymana i kto wie czy wyrzuciła z siebie wszystko co tłamsiła przez lata czy z zemsty za zakazy postanowiła tym razem dać drugiej stronie popalić...to juz biegli powinni ustalic ...swoją drogą nie znam nastolatki której matka codziennie zabierałaby telefon o 21 godz.moze czsem za jakies większe przewinienie ale codziennie ...pewnie kolezanki jej tak nie miały ...smutne ale dzieciom tez troche swobody nalezy dac zeby nie odstawali od rówiesnikow...
~~Matka 17 latka napisał(a): Dziwie się ze dziewczyna w ogóle oddawała telefon matce o 21 godz.codziennie ...wiadomo jakie czasy są nastolatki cały czas uzywają telefonu do wszystkiego ...mój syn 17 letni w życiu by się na to nie zgodził ..na takie musztry codzienne ...pewnie też doszłoby do tragedii gdybym taki rygor mu wprowadzała ....dziewczyna pękła bo krótko była trzymana i kto wie czy wyrzuciła z siebie wszystko co tłamsiła przez lata czy z zemsty za zakazy postanowiła tym razem dać drugiej stronie popalić...to juz biegli powinni ustalic ...swoją drogą nie znam nastolatki której matka codziennie zabierałaby telefon o 21 godz.moze czsem za jakies większe przewinienie ale codziennie ...pewnie kolezanki jej tak nie miały ...smutne ale dzieciom tez troche swobody nalezy dac zeby nie odstawali od rówiesnikow...
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).