Pożar wybuchł w piątek po południu. Nieznane są przyczyny zapalenia się odpadów składowanych na terenie należącym do firmy Prodigo na terenie strefy w Osłej.
Wciąż trwa akcja gaśnicza, w której bierze udział udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej z okolicznych powiatów. Z daleka widoczne są ogromne chmury czarnego. Nie ma informacji o tym, aby ktoś ucierpiał podczas pożaru.
- W sposób ciągu na miejscu jest od 20 do 30 pojazdów i od 80 do 100 strażaków, co 12 godzin wymieniamy pracujących tam starażów na nową zmianę - mówi dla Bolec.Info Komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bolesławcu, bryg. Andrzej Śliwowski, będący dowódcą akcji gaśniczej. - Na miejscu są strażacy Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu bolesławieckiego i z całego terenu województw dolnośląskiego. Problemem dla nas jest to, że ten materiał jest rozpalony i na powierzchni, i wewnątrz. Po kawałku rozgarniamy to koparkami i dogaszamy, działania potrwają jeszcze kilka dni.
Komendanta spytaliśmy także o szkodliwość dymu z pożaru.
- Ten dym jest szkodliwy, bo jaka każdy dym zawiera pewne związki szkodliwe, natomiast ilość tych związków występujących na naszym terenie nie przekracza norm - mówi brygadier Śliwowski. - Badają to specjaliści, nasza aparatura nie wykazuje przekroczenia stężeń na terenie Bolesławca, natomiast tam na miejscu ten dym zawiera substancje szkodliwe. Monitorujemy to nieustannie, gdyby było zagrożenia dla ludz,i podejmiemy decyzję o ewakuacji mieszkańców z okolicy.
Strażaków wspierają okoliczne firmy ze strefy oraz samorządy powiatowy i gminny, choć są dobrze zaopatrzeni, to gdyby ktoś im podarował znaczną ilość napojów izotonicznych, byliby wdzięczni.
Drogi dojazdowe na teren pożaru i okolicę są pozamykane przez policję.
W zakładzie pracowało ponad 60 pracowników. Mogą stracić pracę. Gaszenie pożaru i utylizacja odpadów potrwa kilka dni. Według nieoficjalnych informacji zakład spalił się w 80%. a pożar objął ponad dwa hektary powierzchni zakładu.
Podczas powrotu z Oślej zginął strażak z Warszawy a dwóch innych zostało rannych. Przyjechali do Oślej z Komendy Głównej PSP aby nadzorować akcję. Więcej na ten temat dowiecie się TUTAJ.
Tak wyglądał pożar w piątek w nocy:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).