Obecny park przy ulicy Garncarskiej, największy zielony teren w centrum miasta, powstał w miejscu starego cmentarza, istniejącego tam od co najmniej XV wieku. Przez przeszło pięćset lat pochowano tam wielu znamienitych mieszkańców miasta, ale też zwykłych, szeregowych mieszczan. Gdy na początku XX wieku nekropolię zamykano - zabrakło już miejsca na nowe groby - stała się cennym parkiem kulturowym i artystycznym, ponieważ można tam było nie tylko zetknąć się z historią miasta, ale też zobaczyć wiele cennych artystycznie nagrobków, pomników czy epitafiów.
Gdy w 1945 roku Bolesławiec został zajęty przez wojska sowieckie, cmentarz zaczął być stopniowo rozkradany - najpierw przez sowietów, później zaś przez polskich osadników. Co prawda jeszcze rok po wojnie władze miejskie zatrudniały grabarza, który miał obowiązek zamykać cmentarz o godzinie 18, jednak nie stanowiło to wystarczającego zabezpieczenia przed szabrownikami. Wielu mieszkańców Bolesławca do dziś wspomina, że przez kolejne powojenne lata bawili się wśród niszczejących grobów, pozostawionych bez jakiejkolwiek opieki.
Na początku lat sześćdziesiątych XX wieku niszczejące poniemieckie cmentarze formalnie zamykano, otwierając tym samym drogę do ich rozbiórki. Co prawda Kodeks Prawa Administracyjnego nakładał na lokalne władze obowiązek informowania o likwidowaniu niepaństwowego cmentarza związaną z nim wspólnotę wyznaniową, ale obowiązek ten często nie był przestrzegany - nie było też ewangelickich parafii, które można byłoby o tym powiadomić. Zgodę na rozbiórkę cmentarzy każdorazowo wydawały władze powiatowe, jednak w przypadku cmentarza na Garncarskiej było inaczej.
5 grudnia 1965 roku zgodę na likwidację części nekropolii wydało ministerstwo gospodarki komunalnej, nakazując przeznaczenie tego terenu na cele użyteczności publicznej. Co prawda przy rozbiórce miał być obecny konserwator, mający wytypować najcenniejsze nagrobki, które miały być uratowane od zniszczenia, ale do dziś zachowały się tylko pojedyncze sztuki. Kilka lat później, w latach 1973-1975, cmentarz stopniowo zlikwidowano, tworząc w jego miejscu park. Zachował się krótki protokół ze sporządzonej wtedy inwentaryzacji tego terenu, jednak nie ma w nim kluczowej informacji - czy przeprowadzono ekshumacje pochowanych tam ludzi. Powierzchnię dawnego cmentarza oszacowano na 6,90 ha, podano też lakoniczną informację na temat nagrobków, która brzmiała tak:
Rodzaj występujących wartościowych kamieni nagrobkowych (...): granity, sjenity, marmury, piaskowe, cementowe - (wywiezione z terenu cmentarza)
28 kwietnia 1977 roku Miejska Rada Narodowa formalnie nazwała nowo powstały park imieniem Obrońców Helu. Fragmenty starych, poniemieckich nagrobków można do dziś znaleźć w murach oporowych w centrum Bolesławca, np. przy ulicach Kościelnej, Polnej czy Asnyka.
O sprawie zniszczenia cmentarza przy ulicy Piastów i próby likwidacji nekropolii przy ulicy Lubańskiej możecie przeczytać TUTAJ.
Fragment nagrobka w murze przy ul. Polnej.
Fragment nagrobka w murze przy ul. Asnyka.
Źródła:
- Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu, akta Miejskiej Rady Narodowej Zarządu Miejskiego w Bolesławcu, sygn. 81.
- Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu, akta Miejskiej Rady Narodowej w Bolesławcu, sygn. 142.
- Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Bolesławcu, akta Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Bolesławcu, sygn. 1202.
~~Izabelowa Pietruszka napisał(a): Luter...co masz do niego?...nie podoba ci się że wyśmiewał kupowanie sobie ''odpustów''?
Luter...a może Hus? ...on też jest ''be''?
a co powiesz o gnostykach?
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: ~~Izabelowa Pietruszka napisał(a): Luter...co masz do niego?...nie podoba ci się że wyśmiewał kupowanie sobie ''odpustów''?
Luter...a może Hus? ...on też jest ''be''?
a co powiesz o gnostykach?
Po owocach ich poznacie...
Chcesz pogadać o wierze to może lepiej na "szatanie". Bo tu się niepotrzebny offtop robi.
Więc krótko. Złotousty Luter jedno mówił a drugie robił. Owoce jego działań są takie, że Niemcy, a za nimi większość narodów Europy odeszło od Boga, w Jego miejscu postawili człowieka i jego czczą.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).