Termy wymagają poprawek i lepszego gospodarza?

Bolecnauta opisał swoje uwagi na temat Term. Zgadzacie się z nimi?

Ogłoszenie w Termach. (fot. Bolecnauta)

Jestem mieszkańcem Bolesławca od lat korzystam z licznych dobrodziejstw naszego miasta w tym z Bolesławieckich Term Solankowych - można powiedzieć perełki naszego miasta - pisze do nas Bolecnauta. - Można by było tak powiedzieć jeszcze parę lat temu, kiedy to faktycznie obiekt ten po niechlubnym upadku został pięknie odnowiony i zmodernizowany, ale w chwili obecnej, jak to wszystko obserwuję, to wygląda na to że chyli się ku upadkowi i martwi mnie aby historia nie zatoczyła koła.

Bolesławiecki MOSiR coś w ostatnich latach nie ma szczęścia do gospodarzy, a ten obecny ... przemilczę. Wracając do tematu licznych usterek na termach powinienem zacząć od saunarium, nota bene najlepszego w mieście, ale oczywiście jak to bywa zaniedbanego w ostatnim okresie czasu, brak lodziarki która była fajną atrakcją i namiastką morsowania, ale niestety została zamieniona na lampeczkę. Brak przebieralni - ostatnio po uwagach na sesji rady miasta gdzie (jakaś klientka napisała list do rady miasta) zostały ustawione parawany, ale jakoś słabo to wygląda.

Rytuały saunowe: gdzie te stare czasy, że rytuały były regularnie co tydzień, a nawet dwa razy w tygodniu - obecnie raz są, a raz ich nie ma, no ale tak to jest jak zatrudnia się ludzi z zewnątrz. Tablica oświetleniowa wskazująca temperatury w poszczególnych basenach nie działa już od chyba czterech lat, za każdym razem pokazując jakieś głupoty. Nikt na to nie reaguje i nie przejmuje się tą usterką, w chwili obecnej to już nie wiadomo, co ona wskazuje.

Lampy oświetleniowe w basenie na jego dnie również nie działają już od długiego czasu, śmiem powiedzieć od lat. A podejrzewam że nie była to tania rzecz. Lampy w ścianie basenu również powoli kończą swój żywot: już cztery z nich nie świecą jak, zgasną jeszcze dwie to będzie ciemno jak w du...

W małym jacuzzi również brak oświetlenia: jest tam tak ciemno, że można sobie nogi połamać wchodząc, tylko czekać aż coś się stanie. Oświetlenie wkoło basenu solankowego - proszę sprawdzić pierwsze zdjęcia jak to wszystko pięknie wyglądało obecnie lampy się popaliły a jakiś super geniusz zaślepił miejsca po lampach plastikowymi zatyczkami i uznał sprawę za rozwiązaną. Słoneczna łączka to jest już chyba temat rzeka poruszany na wszystkich forach dotyczących term: nie działa już dobre pięć lat i nie ma chętnego aby to naprawić, wprawdzie na ostatniej sesji rady miasta coś tam bąkał dyrektor, że będzie coś robione, ale żadnych konkretów i w chwili obecnej nie widać, aby ktoś się tym tematem zajmował.

Kolejna sprawa to ekipa sprzątająca: podejrzewam, że to nie ich wina, bo takie mają stworzone warunki do pracy, ale sposób w jaki to robią - według mojej oceny stwarzają zagrożenie dla zdrowia i wręcz życia klientów, ponieważ odkurzacz którym sprzątają w szatni jest podłączony do 220V kabel leży na mokrej podłodze, po której wszyscy chodzimy a wydaje mi się że na takich obiektach sprzęt sprzątający winien być na góra 24V aby nie stwarzać zagrożenia. Opis na szafce w szatni: jakość wykonania świadczy o gospodarzu i podejściu do klienta "...robię to byle jak bo mi nie zależy..." A tak nawiasem mówiąc, to temat ten dotyczy tylko jednej szafki, tej na której jest ten napis, czy wszystkich szafek?

Oświetlenie ledowe na ścianach basenu. które tworzy niepowtarzalny klimat też nie działa w sposób prawidłowy: akurat najważniejsza część czyli płaskorzeźba wisząca na ścianie jest nieoświetlona. Czy naprawdę jest tak ciężko usunąć tę usterkę, czy dyrektor który przychodzi na basen nie widzi tego?

Następnym problemem jest niedziałający kołowrót wejściowy na sauny. Będąc któregoś razu na saunach, załączył się alarm pożarowy na basenie w ostatnim okresie czasu był to standard, że się załączał a wspomniany wyżej kołowrót podczas załączonego alarmu nie otworzył się, a powinien gdyż w tym momencie ludzie przebywający na saunach nie mają którędy uciekać, w przypadku gdyby paliła się np. sauna - to już chyba nie są żarty!

I ostatni temat, który zauważyłem, to najnowszy pomysł nie wiem kogo, podejrzewam że dyrektora - niemożność korzystania z ulg karty dużej rodziny lub karty mieszkańca w momencie wykupienia karty abonamentowej na basen. To są kpiny: nie szanuje się klienta, który płaci jednorazowo 500 zł doładowując sobie kartę i później nie może już korzystać z innych kart, które zapewniło nam miasto. Wychodzi na to, że lepiej kupować jednorazowy bilet wejściowy, bo wówczas można korzystać ze wszystkich przywilejów wynikających z karty dużej rodziny czy karty mieszkańca, a tym samym nie opłaca się wpłacać basenowi jednorazowo dużej kwoty doładowując kartę abonamentową - gdzie tu jest logika? 

Mam nadzieję że poruszycie ten temat na łamach swojego pisma i ktoś się zabierze w końcu za robotę doprowadzając tym samym termy do dawnej świetności i znowu będziemy mogli się chwalić tym obiektem z dumą. 

Oto zdjęcia, które nadesłał nam czytelnik:

Poprosiliśmy dyrektora odpowiedzialnego za Termy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji o komentarz do powyższych zarzutów. Opublikujemy go, gdy tylko zostanie przysłany do redakcji. 

Jak Wasze wrażenia z użytkowania Term? Zgadzacie się z uwagami Bolecnauty?