Linia łącząca Gryfów Śląski z najpopularniejszym uzdrowiskiem w Górach Izerskich była nieczynna od 12 lutego 1996 roku, gdy przejechał nią ostatni pociąg pasażerski. Przez wiele lat cała infrastruktura kolejowa stopniowo niszczała, czego wymownym świadectwem są ruiny dawnego dworca kolejowego w Mirsku. W tym roku na całej linii intensywne - i wciąż niedokończone - prace budowlane prowadził dolnośląski Urząd Marszałkowski - wybudowane zostały nowe perony i wiaty peronowe, a także położono nowe szyny i podkłady.
W niedzielę 10 grudnia rano na linii ruszyły planowe przejazdy pociągów, kursujących do Świeradowa, nie tylko z Gryfowa, ale też z Jeleniej Góry, Lubania i Görlitz. Nowe połączenia cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem podróżnych, wypełniających składy do ostatniego wolnego miejsca.
Ponowne otwarcie linii oznacza złagodzenie wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców okolic Mirska i Świeradowa, do których dojazd komunikacją publiczną,w weekendy, był dotychczas bardzo utrudniony. Zyskali także mieszkańcy Gryfowa Śląskiego, bowiem po wielu latach na tamtejszym dworcu kolejowym ponownie otwarta została poczekalnia.
Starsi mieszkańcy, jadący dziś pociągami, często wspominali, jak jeździli tą samą linią kolejową za młodu, opowiadając o lokomotywach spalinowych i wyraźnie ciesząc się z powrotu kolei w ich okolice.
Prace przy linii kolejowej nie są jednak zakończone. Na niektórych wiejskich stacjach nie są jeszcze gotowe wiaty rowerowe, a w Mirsku wandale zdążyli już poważnie uszkodzić wiatę dla pasażerów. W Świeradowie głosy krytyki wśród podróżnych wzbudziły nieusunięte metalowe barierki, zawężające przejście przez peron, gdzieniegdzie brakuje też papierowych rozkładów jazdy.
Dużym problemem jest stan stacji kolejowej w Mroczkowicach. Przystanek nie jest oświetlony, więc nocą tonie w mroku, zaś stojąca na nim wiata nie jest zadaszona, co więcej, pod wiatą brakuje siedzenia dla oczekujących na pociąg.
Linia kolejowa do Świeradowa Zdroju ma historię sięgającą lat 80tych XIX wieku. Najpierw w latach 1882-1884 uruchomione zostało połączenie kolejowe między Gryfowem a Mirskiem, zaś w latach 1908-1909 dzięki prywatnej inicjatywie linia została wydłużona do zyskującego na popularności Świeradowa. Co ciekawe, od 1904 roku Mirsk był też połączony z Jindřichovicami pod Smrkem, należącymi dziś do Czech, a wówczas będącymi austro-węgierską stacją graniczną.
A Wy? Będziecie korzystać z nowej/starej linii kolejowej do Świeradowa? A może już nią jechaliście? Dajcie znać w komentarzach!
~~alles fur Deutsch napisał(a): Ciekawostka. Ze Świeradowa dojedziemy bezpośrednio do...Goerlitz. Przypadek?
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).