W czwartkowy ranek, 17 października w lasach wokół Bolesławca pojawił się nasz majestatyczny bohater, prawdziwy VIP wśród kopytnych – łoś! Tak, dobrze przeczytaliście, król lasu (albo raczej książę, bo z królem to bardziej jeleń) postanowił zaszczycić nas swoją obecnością. Łoś Europejski, czyli Alces alces, nie jest byle kim – to prawdziwy gigant wśród polskich zwierząt. A że lubi spacery, to od paru lat podróżuje po lasach Nadleśnictwa Bolesławiec. Ot, taki turysta z południa Europy, co to raz na chwilę wpadnie, a innym razem zostanie na dłużej – typowa łosiowa niezdecydowana natura.
Dlaczego akurat teraz? Ano, może to przez łosiowe sprawy sercowe, bo mamy sezon godowy, czyli – uwaga, uwaga – bukowisko! Tak, tak, u łosi to się tak nazywa. I chociaż nie ma takiego dramatyzmu jak rykowisko jeleni, to nasze łosie też lubią trochę „zaryczeć” po swojemu, chociaż bardziej w stylu „przytulmy się, ale nie za głośno”. Łosie samce, czyli byki, szczycą się swoimi imponującymi „łopatami” (nie mylić z tymi do odśnieżania), czyli porożem. I tak, budują to poroże od wiosny, jak jakaś ambitna ekipa budowlana, która zrzuca stare rusztowanie zimą, by zacząć od nowa na wiosnę. Łoś w lato? Może wyglądać trochę jakby się bawił w peeling skóry – dosłownie, bo łopaty czasem zdobią zwisające kawałki scypułu. Trendy beauty wśród łosi? Oczywiście!
Czas na szybki słowniczek łosiowy:
Łoś porusza się po lesie z gracją godną... cóż, łosia! Mimo swoich ogromnych rozmiarów i tych swoich długich, „na oko” nieproporcjonalnych nóg (nazywanych uroczo „badylami”), łoś jest niczym leśny ninja – wchodzi, przechodzi, nikt nie wie, gdzie i kiedy, a już na pewno jak. Ci, którzy mieli szczęście go spotkać, wiedzą, że to doświadczenie zapada w pamięć na długo. Łoś to zwierzę z klasą, przejdzie obok i nawet na człowieka nie spojrzy – bo po co? Ma swoje łosiowe sprawy na głowie.
Jednakże, czasem łoś i technologia się nie dogadują, szczególnie na drogach. Wtedy dochodzi do smutnych scen: łoś, w biegu jak prawdziwy maratończyk, nie zauważa aut, a jego „badyle” sprawiają, że zderzenie z nim to dla samochodu katastrofa. I o ile łoś zazwyczaj kończy na wizycie w łosiowym niebie, to samochód trafia na złom. Dlatego – kierowcy, uważajcie w okolicach Dobrej, Kliczkowa, Osieczowa i Brzeźnika. Łoś nie zna zasad ruchu drogowego, ale wy możecie uratować nie tylko siebie, ale i majestat lasu!
Jeśli jednak w trakcie leśnego spaceru spotkacie łosia, to pamiętajcie: nie panikujcie. Łoś to nie celebryta, nie potrzebuje „wow, zróbmy selfie!” Podejdźcie do sprawy z szacunkiem, zachowajcie ciszę i dystans. Obserwujcie to piękne stworzenie, bo nic nie zostawia lepszych wspomnień niż łosiowa majestatyczność. To lepsze niż jakiekolwiek pamiątki z Bolesławca!.
~~obserwator napisał(a): Nie wiem,może sie nie znam ,ale co ma łoś do polityki?
Kiedyś na bolcu była moderacja i takie śmietniki wyrzucane ,a teraz?
~~Bolecnauta napisał(a):Ktoś napisał: ~~obserwator napisał(a): Nie wiem,może sie nie znam ,ale co ma łoś do polityki?
Kiedyś na bolcu była moderacja i takie śmietniki wyrzucane ,a teraz?
Moderacja to była za czasów Erjotki ,Byla Sentinela czy Hegemona .
Później to było już tylko ''powód Kazimierz'' . Teraz moderuje się tylko kiedy ''moderatorem'' staje się zgłaszający. Dobre i to.
~~Bolecnauta napisał(a):Ktoś napisał: ~~obserwator napisał(a): Nie wiem,może sie nie znam ,ale co ma łoś do polityki?
Kiedyś na bolcu była moderacja i takie śmietniki wyrzucane ,a teraz?
Moderacja to była za czasów Erjotki ,Byla Sentinela czy Hegemona .
Później to było już tylko ''powód Kazimierz'' . Teraz moderuje się tylko kiedy ''moderatorem'' staje się zgłaszający. Dobre i to.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).