19 sierpnia 2013r. godz. 14:44, odsłon: 10222, Arkadiusz KrzemińskiBudżet obywatelski w Bolesławcu
Arkadiusz Krzemiński o budżecie obywatelskim - na czym on polega i przede wszystkim o tym, czy warto wprowadzić go w mieście ceramiki. I czy jest to realne.
(fot. )
REKLAMA
Finansowanie inicjatyw obywatelskich było do tej pory obwarowane licznymi ograniczeniami. Po pierwsze, trzeba było stworzyć cały ruch obywatelski i poszukać setek osób popierających nasze działania, a po drugie pozostawała sprawa promocji takiego projektu i uzyskanie odpowiedniego poparcia nie tylko społeczeństwa, ale także władzy. W celu obejścia tych wszystkich ograniczeń, a także ułatwienia procedur, zapożyczyliśmy instytucję budżetu obywatelskiego, która od wielu lat świetnie sprawdzała się w Porto Alegre i Kordobie, a od jakiegoś czasu również w wielu polskich miastach. Czym właściwie jest budżet obywatelski? Budżet obywatelski zwany także partycypacyjnym, to specjalnie wydzielona kwota z budżetu miasta, o wydaniu której bezpośrednio decydują mieszkańcy. Jest to jedna z najskuteczniejszych praktyk partycypacyjnych mająca na celu zaangażowanie mieszkańców w proces zarządzania ich miastem.
Sam proces wprowadzenia budżetu partycypacyjnego, wbrew pozorom, wymaga jedynie dobrej woli prezydenta miasta oraz rady miasta. Z formalnego punktu widzenia wystarczy, że prezydent i rada miasta zadeklaruje, że projekty wybrane przez mieszkańców zostaną zrealizowane. Jest to swojego rodzaju dżentelmeńska umowa miedzy władzą a mieszkańcami, w ramach której mieszkańcy mają prawo do zgłaszania swoich propozycji budżetowych oraz mogą oddawać głosy na najlepsze pomysły spośród zgłoszonych, które następnie zostaną zrealizowane. Prawidłowe funkcjonowanie budżetu obywatelskiego przekłada się na wzrost zaangażowania mieszkańców, którzy zauważą, że mają realny wpływ np. na wybudowanie placu zabaw, drogi etc. Można postawić tu pytanie - dlaczego mieszkańcy mieliby w ogóle decydować o wydatkach z budżetu miasta? Odpowiedz jest bardzo prosta! Przecież te pieniądze nie należą do prezydenta czy radnych tylko właśnie do mieszkańców! Dlatego gorąco popieram tą ideę i będę namawiał do jej wdrożenia w Bolesławcu!
Krótka instrukcja obsługi:
Krok 1 wdrożenia budżetu obywatelskiego
Na początku należałoby ustalić w Bolesławcu zasady na jakich miałby być wprowadzony budżet obywatelski. Jak to rozwiązują inne polskie gminy? Najczęściej powołuję się w tym celu komisję doraźna ds. budżetu obywatelskiego przy radzie miasta, gdzie powinni być zaangażowani radni, mieszkańcy i urzędnicy. Dobrze widziany jest udział organizacji pozarządowych w procesie opracowania zasad - często organizuje się także otwarte spotkania z mieszkańcami, gdzie dyskutuje się o budżecie obywatelskim, aby przybliżyć jego ideę. Fundamentalną sprawą jest określenie kwoty możliwej do rozdysponowania w ramach budżetu obywatelskiego przez mieszkańców miasta. Z polskich doświadczeń jest to około 1% budżetu miasta, dla przykładu Legnica ma budżet obywatelski w wysokości 2 mln zł.
Krok 2 zgłaszanie projektów
Następna kwestią jest ustalenie reguł dotyczących tego, komu przysługuje prawo do składania propozycji projektów, które mogą być zrealizowane w ramach budżetu obywatelskiego. Przykładowo w Sopocie, czyli pierwszym mieście w Polsce, które wprowadziło budżet obywatelski, może być to każda osoba, która ma czynne prawo wyborcze do rady miasta oraz organizacje pozarządowe. Oprócz tego w Sopocie propozycje wydatków mogą zgłaszać także prezydent i radni. Propozycje zgłaszane przez mieszkańców powinny być omawiane na szerszym forum, każdy projekt powinien posiadać pewna liczbę podpisów np. 50, aby na wstępie wyeliminować projekty które nie maja szerszego społecznego poparcia. Pomysły muszą być odpowiednio dopracowane i przedyskutowane. Formularz do zgłoszenia projektu powinien zawierać szczegółowy kosztorys, a także informacje o możliwych kosztach utrzymania tej inwestycji w przyszłości. Planowane projekty dzieli się zazwyczaj na lokalne i ogólno miejskie, w zależności od ich wielkości i lokalizacji.
Krok 3 weryfikacja projektów
Naczelną zasadą budżetu obywatelskiego powinno być to, że ani radni, ani urzędnicy, ani prezydent miasta nie może ingerować w zgłoszone projekty – nie wolno modyfikować ich w żaden sposób. Pomysły na projekty powstają wśród mieszkańców i stanowią ich inicjatywę. Na tym etapie powinno się jedynie weryfikować możliwości realizacji zgłoszonych projektów; odbywa się to w trójstronnej komisji doraźnej do sprawy budżetu obywatelskiego (ocenia się możliwość wykonania danej inwestycji).
Krok 4 wybór projektów
Zgłoszenie wszystkich projektów otwiera fazę wyboru najlepszych. Tak zwany etap deliberacji, czyli rozważania, jest kluczowy dla zapewnienia trafnego i przemyślanego wyboru projektów. A o to przecież chodzi. Tu pojawia się następująca kwestia – kto może wziąć udział w głosowaniu na najlepsze projekty? Wszyscy mieszkańcy gminy czy tylko ci, którzy wzięli udział w dyskusji? Jeżeli zależy nam na tym, by frekwencja była wysoka, to rzecz jasna wszyscy. Jeżeli jednak zależy nam na jakości wyniku głosowania, to wówczas tylko ci, którzy wzięli udział w dyskusji, gdyż przynajmniej w teorii mieli oni szansę lepiej zapoznać się ze zgłoszonymi projektami i wysłuchali argumentów za i przeciw danym wydatkom, dzięki czemu ich wybór może być bardziej sensowny. Z racji tego, że jest to instytucja nowa, frekwencja na poziomie kilkunastu procent jest uważana za wysoką. Najważniejsza sprawa to przeprowadzenie kampanii informacyjnej w taki sposób, by uświadomić mieszkańcom, że mogą w głosowaniu podjąć decyzję w sprawie, która bezpośrednio ich dotyczy. To dzięki ich głosom może powstać na danym osiedlu piaskownica, plac zabaw czy siłownia na świeżym powietrzu. Sposób oddawania głosów na poszczególne projekty jest już kwestią techniczną i należy go dokładnie przemyśleć, aby nie wypaczyć idei budżetu obywatelskiego.
Na końcu należy postawić pytanie, czy Prezydent Miasta Bolesławiec włączy się aktywnie w dyskusję o budżecie obywatelskim? Miejmy nadzieję że tak będzie i że kolejna inicjatywa, dająca mieszańcom wpływ na to co dzieje się z ich miastem, nie spełznie na niczym, tylko dlatego, że nie jest pomysłem jedynej słusznej opcji.
Liczę że będzie inaczej, zapraszam do dyskusji!