W ostatnich dniach mieszkańcy regionu Pilchowic zwrócili uwagę na pęknięcie dostrzeżone na zewnętrznej okładzinie historycznej zapory wodnej. Budowla, wzniesiona w latach 1904–1912, od prawie 113 lat chroni Dolinę Bobru przed powodziami, a jej solidna konstrukcja i funkcje hydrotechniczne przez lata zapobiegały katastrofalnym skutkom największych fal powodziowych, w tym powodzi we wrześniu 2024 roku.
Pęknięcie, które wywołało niepokój mieszkańców oraz spekulacje na temat stanu technicznego obiektu, zostało szybko wyjaśnione przez ekspertów TAURON Ekoenergia. Mariusz Łabuń, Dyrektor Departamentu Elektrowni Wodnych, przekazał portalowi lwowecki.info, że widoczna rysa znajduje się jedynie na kamiennej okładzinie zapory, a nie w jej głównej strukturze.
- Rysa nie stanowi żadnego zagrożenia dla konstrukcji ani stateczności zapory. Zostanie usunięta podczas planowanego remontu, który jest częścią kompleksowej modernizacji tej historycznej budowli - wyjaśnił Łabuń.
Historia zapory wodnej w Pilchowicach jest nierozerwalnie związana z walką z powodziami w regionie. Od momentu jej budowy zapora pełniła podwójną funkcję – regulacji przepływu wody oraz wsparcia dla pobliskiej elektrowni wodnej. Dzięki niej powstanie Jeziora Pilchowickiego stało się jedną z atrakcji turystycznych, przyciągając liczne grono miłośników przyrody. Mimo intensywnego użytkowania, obiekt przeszedł przez okresy konserwacji już w latach trzydziestych, pięćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku.
Obecnie jednak nikt nie kwestionuje, że zapora wodna, jedna z najstarszych i najważniejszych budowli hydrotechnicznych w Polsce, wymaga gruntownej modernizacji. Planowane prace, których rozpoczęcie przewidziane jest na koniec 2025 roku, mają na celu poprawę stanu technicznego konstrukcji oraz zwiększenie przepustowości urządzeń zrzutowych. Modernizacja ma również na celu poprawę bezpieczeństwa oraz skuteczniejsze zarządzanie wodą, choć budzi obawy mieszkańców niżej położonych miejscowości, zwłaszcza w kontekście potencjalnych skutków opróżnienia zbiornika i zruszenia osadów dennych.
Na chwilę obecną, mimo pęknięcia, eksperci zapewniają, że stan zapory nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Rysa na okładzinie jest jedynie drobną usterką, która zostanie usunięta podczas nadchodzących prac remontowych. Mieszkańcy regionu mogą więc spać spokojnie, wiedząc, że techniczne i finansowe wyzwania związane z modernizacją są na etapie planowania, a sam obiekt nadal skutecznie chroni przed powodzią.
~~Złotobrązowa Frezja napisał(a): Najlepsze jest to .... pod koniec 2035 roku..... a jak kuźwa przyjdzie to samo co we wrześniu wiosną, latem lub jesienią????? Czy prezes odpowie za skutki???
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).