falco napisał(a): Koral :)
niektórzy tak myślą... ;)
ale napiszę Ci coś w sekrecie
jeśli ktokolwiek jest tam w górze to zna moje myśli i przyjmie mnie z otwartymi ramionami...
czy będzie to Wirakocza ,Ozyrys czy inny ''bóg''.....pośrednika w formie klechy nie potrzebuję a tym bardziej takiego jako ''sędziego'' ;)
Klecha, to pogardliwie o księdzu.
Nie powinno się mówić pogardliwie o innych, bo to do nas wraca.
Bóg, czy Allach, Jahwe, czy jak go tam sobie nazwiesz, to Twoja sprawa, My jesteśmy ochrzczeni w kościele rzymskokatolickim, greckokatolickim, prawosławnym, ewangelickim, itp. i tego się trzymajmy.
A kościół powinien się reformować, zwłaszcza rzymskokatolicki, greckokatolicki i prawosławny, mam tu na myśli spowiedź.
Żebym ja w 21 wieku szeptał komuś do ucha moje tajemnice?
To jakieś jaja. A kim musi być ta osoba, która chce słuchać takie sprawy?
Ja sobie nie wyobrażam siebie w konfesjonale, czułbym się jak szpieg, z podsłuchem pod stołem w "Sowa i Przyjaciele".
To nie dla mnie.