~ napisał(a): ~aa napisał(a):
:) jestem wierząca i drażnią mnie te tematy bo z wiarą to jest jak z rodziną a o rodzinie źle się nie mówi :) zostałam tak wychowana i nawet do głowy mi nie przyszło zatapiać się aż tak głęboko w źródła pochodzenia itp. bo po co ? czy to mnie czyni gorszą ? jak dla mnie nie :) wiara jest moim nieodłącznym kompanem. a co do ludzi to mierze ich inną miarą. i na pewno nie nauka czyni ich mądrymi :) zawsze mnie zastanawiało jak ateista postrzega śmierć :)
podzielam twoje spojrzenie :)
Jedni wierzą w Boga inni zawierzyli nauce. Nauka tak wiele razy się myliła, tak wiele razy zmieniała swoje argumenty przerysowywała swoje algorytmy, że wolę wierzyć Biblii, bez małostkowego roztrząsania :)
Nauka daje jednoznaczne odpowiedzi tak lub nie -- to co jest na tak daje się bez żadnych wątpliwości sprawdzić udowodnić , zobaczyć lub wręcz dotknąć.
Nie mam nic przeciw wierze ale ktoś tu sam się prosi wytaczając armaty przeciw wiedzy.
Bóg jest niby nieomylny i wszechmogący .
Ponoć stworzył raj -- Co to jest raj ?
Czy to miejsce w którym wszystko jest idealnie dobre ?
Dlaczego zatem w tym raju stworzy drzewo pokusy ?
A skąd w tym Boskim raju wziął się diabeł ?
Po co Bóg stworzył Adama i Ewę ? Aby zaraz potem wygnać ich z raju ?
Po co bóg zsyła na ludzkość nieszczęścia ? Na przykład potop ?
Po co Bóg zesłał na ziemię własnego syna aby skazać go na męki i śmierć ? Kogo chciał nauczyć pokory ?
Cały okres opisywany w Biblii nie wnosi dla ludzkości niczego dobrego.
W okresach wojen i potwornych okrucieństw bóg nie powstrzymał złoczyńców .Ale zaraz potem pokarał wszystkich ludzi stosując zasadę odpowiedzialności zbiorowej.
Ludzie karmieni byli / i są / strachem przed gniewem bożym .
A gdzie ta dobroć ? Gdzie miłosierdzie wszechmogącego ?
Od narodzin Jezusa minęło dwa tysiące lat .Przelał się ocean ludzkiej krwi.Dokonano niewyobrażalnych aktów ludobójstwa i okrucieństwa .
Szalały zarazy , choroby , kataklizmy , wojny .
GDZIE WTEDY BYŁ BÓG ? na urlopie ?
Dopisane 09.01.2016r. o godz. 02:04:
Wiara - wszystko jest ok .jest niewątpliwie potrzebna bardzo wielu ludziom.W zależności od tego gdzie się urodzili są wyznawcami wiary przynależnej do danego miejsca.
Dzieci rodzą się ateistami.Dopiero rodzice kształtują ich światopogląd.
Problem zaczyna się w momencie kiedy wierzący starają się przymusić otoczenie do takiego samego myślenia.