emem napisał(a):
Kiedys byl wiekszy nacisk (a takze i potrzeba) na prace fizyczna, dzisiaj wiekszosc stanowisk (szczegolnie dobrze platnych) to praca intelektualna. Czasy sie zmienily.
Myślisz że taki biurokrata dużo zarabia? Większość z nich to szeregowi obrabiacze papierów. Taki młody goglarz na porządną pracę umysłową nie ma szans jeżeli faktycznie nie jest uzdolniony ze skończonym atrakcyjnym fakultetem a może i kilkoma. Z uzdolnieniami jednak jest tak samo jak kiedyś. W tym nic się nie zmieniło. Statystycznie populacja i poziom inteligencji nie są uzależnione od goglowania :)
Jeżeli młodość dzisiaj jest mądrzejsza, zdolniejsza to przecież na wolnym rynku pracy o którym decydują pracodawcy, tacy "lepsi" powinni nie mieć problemów z pracą?! Inteligencja zawsze daje przewagę i pomaga w radzeniu sobie w życiu. Chyba że ktoś uważa, że potrzebuje pomocy? To wtedy co to za uzdolniony inteligentny lepszy? Młodsze pokolenia zawsze uznawały się za wielce mądrzejszych, a kiedy zderzały się z rzeczywistością to okazywało się że wcale tak nie jest. Wszelkiego fachu zawsze uczyły się od starszych. Że niby teraz jest inaczej? Jajko mądrzejsze od kury? Wszyscy wiemy jak to się kończy? ugotowaniem we wrzątku? ;)
Życia nie wygoglujesz w internecie.
Aha, i jeszcze śmiem wątpić, czy młodsi są ode mnie lepsi w informatyce? Oni tylko są w gierkach dobrzy, po 20 godzin dziennie. Już nie jeden raz jeden z drugim korzystał z mojej wiedzy :)
Tylko jeszcze mnie zastanawia, że to Kazimierz Marczewski taki tekst napisał? :)
anonim