Kazimierz Marczewski napisał(a): W wielu urzędach, firmach zarządzających, partiach prezesi i dyrektorzy obawiają się młodych, zdolnych ludzi. Boją się, że mogą być lepsi od nich i szybko ich zastąpić.
Przecież zawsze tak było. To naturalne. Więc niech młodzi zastępują dzięki zdolnościom, a nie przywilejom i bolec.info :)
Kazimierz Marczewski napisał(a):
Jest to błędne podejście. Młodzi ludzie moim zdaniem znacznie lepiej i dynamicznie, nowocześnie potrafią zarządzać firmą. Dzisiejsza młodzież jest lepiej wykształcona do obecnych czasów, trudnych warunków niż starsi zarządzający.
Dobrze ujęte "moim zdaniem". Życie i rynek najlepiej to weryfikuje. Nikt młodym nie zabrania ubiegać się o stanowiska. I ci którzy naprawdę są kreatywni je zdobywają.
Kazimierz Marczewski napisał(a):
Warto ich wspierać i w nich inwestować. Kiedyś za komuny mówiono, że są przyszłością narodu. To hasło jest nadal aktualne.
Oczywiście, że jest aktualne. Inwestowanie w młodość to również wspieranie rodzin i 500+, a to akurat wam się nie podoba. Chociaż teraz to chyba nie wiadomo po tym jak Schetyna ogłosił własne 500+ hhaha :)
Kazimierz Marczewski napisał(a):
Często z młodymi rozmawiam, zapewniam Was, że są to w większości znakomicie wykształceni i inteligentni ludzie.
Zdaje Pan sobie sprawę, że to akurat bardzo subiektywne zdanie? Tak racjonalizując... Czy to zdanie nie jest też uzależnione od Pana kwalifikacji? Zdolności? możliwości? Z pewnością tak :)
Relacje międzypokoleniowe wbrew pozorom i czasom wcale się specjalnie nie zmieniły :)