Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Wróć do komentowanego artykułu:
Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".
~ niezalogowany
24 lutego 2016r. o 15:44
Żołnierze Wyklęci - Cześć i chwała walczącym o wolną Polskę.

W zamyśle komunistów, którzy w 1945 roku z pomocą armii sowieckiej przejęli władzę w Polsce, żołnierze niepodległościowego podziemia zbrojnego mieli zostać całkowicie wymazani z pamięci historycznej Polaków. Starannie zacierając ślady komunistycznych zbrodni – z wyjątkowym zaangażowaniem dbano o to, aby wyplenić najmniejsze nawet okruchy pamięci o nich – o ich walce, martyrologii, wartościach, w imię których pozostali wierni wojskowej przysiędze do końca, nawet o ich grobach. Objęto tajemnicą państwową miejsca pochówków poległych w walce z NKWD, UB, KBW i MO, a także miejsca, gdzie ukrywano ciała ofiar tzw. mordów sądowych – skazanych na śmierć po fikcyjnych procesach lub pozbawianych życia bez wyroku, mordowanych skrytobójczo setek, jeśli nie więcej, żołnierzy, oficerów i dowódców podziemia niepodległościowego. Do dziś – mimo wielu poszukiwań archiwalnych i terenowych – nie są znane miejsca pochówku żadnego z dowódców leśnych oddziałów. Efektu nie przyniosły podjęte przez Radę OPWiM poszukiwania szczątków gen. Emila Fieldorfa „Nila”, Józefa Kurasia „Ognia” i wielu innych.

Jednak mit walki o niepodległą Polskę przetrwał, tak jak przetrwała pamięć o Żołnierzach Wyklętych Oddziałów. Nie pomogły represje i szykany, długie lata kłamstw i fałszowanej historii. W latach 80. ubiegłego wieku, w atmosferze odradzania się ducha wolności, w latach wielkiej nadziei, w kościołach zaczęły pojawiać się pierwsze tablice upamiętniające żołnierzy antykomunistycznego podziemia zbrojnego. W wolnej już Polsce, na początku lat 90. upamiętnienie ofiar komunistycznego aparatu przemocy stało się jednym z najważniejszych zadań Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa – instytucji państwowej odpowiedzialnej za upamiętnianie walki i męczeństwa narodu polskiego.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
211
skorn
24 lutego 2016r. o 16:12
ramaj napisał(a): Niektórzy byli ideowi,niektórzy bo nic innego nie umieli robic,niektórym "władza ludowa" nie pozostawiła innego wyjścia,niektórym jak Ogniowi czy Buremu zdarzały się zwykłe bandyckie wyskoki.Ten pierwszy doczekał, się nawet pomnika wbrew protestom ludzi z Podhala.


No coś w tym stylu, ważne by podchodzić do tego rozsądnie i nie wrzucać do jednego wora jako morderców. Kto prócz ignoranta Moszczyńskiego napisze, że Pilecki czy Fieldorf to bandyci?

A przed postawieniem pomnika czy nazwaniem ulicy powinno się pożądnie prześwietlać życiorys.

<i>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
670
ramaj
24 lutego 2016r. o 16:17
~Ramaj napisał(a): ,,Ku pamięci '' a ładnie to tak kopać PO jądrach Ramaja.? One ,te wyklęte są w naszych stronach nadal przeklęte.Kłamczyński kazał się świętować.To i Ramaje świętują. A te kilkaset niewinnych ofiar ? Oj tam oj tam .Niezłomni wyszli z lasu głodni i źli ,a chłopy nie chcieli dać.Ani słoniny ani córek.
A teraz wielki mecyje.Mogli dać córkę ,słonina by została.I było by co jeść.


ADMIN .Prosze o wykasowanie powyższych wypocin i zbanowanie tego ,który podszywa sie pode mnie
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
24 lutego 2016r. o 16:19
Zbrodnicze metody zdrajców wolnej Polski, zbrodnicze metody NKWD i UB.

Wytyczne te przez zbrodniarzy z UB - kierowanych przez "doradców", a tak naprawdę przełożonych z NKWD - były wcielane w życie bez żadnych skrupułów. Zaczęła się martyrologia niezłomnych. Żołnierze podziemia niepodległościowego byli rozstrzeliwani w lasach i męczeni na śmierć w obozach. Tych, którzy byli poddani śledztwu przez UB, torturowano. Komuniści wprowadzili w okupowanej Polsce wszystkie praktyki znane z przesłuchań sowieckiej bezpieki.

Polacy byli pozbawiani snu, lżeni i bici pałkami, prętami, a nawet biczami, do których końców przywiązywano ostre kawałki metalu. Zrywano im paznokcie, miażdżono jądra w szufladach biurek, rażono prądem. Łamano nogi i ręce, odbijano nerki. Z przesłuchań do cel ludzie ci wracali albo cali sini, albo nie wracali w ogóle. Jedną z najbardziej drastycznych praktyk było sadzanie Polaków na odwróconej nodze od stołka. Jak mówili świadkowie, "było to swoiste nabijanie na pal. Kazano wyciągać nogi i od czasu do czasu je podbijano". Torturę tę stosowano również w stosunku do kobiet.

Innymi wyjątkowo perfidnymi, przejętymi od NKWD, metodami były prowokacja i inwigilacja. Im dłużej działało polskie podziemie, tym głębiej było penetrowane przez komunistyczne służby. Bezpiece udało się umieścić w jego szeregach agentów, a nawet samemu założyć fałszywe organizacje niepodległościowe, które miały przyciągnąć i wciągnąć w pułapkę patriotów oraz antykomunistów garnących się do walki o wolność. Najbardziej znanym przykładem podobnych działań jest - założona przez UB - V Komenda WiN. Operacje takie spowodowały, że więzienia zapełniały się tysiącami Polaków.

Strzał w tył głowy

Śledztwa prowadzone w komunistycznych kazamatach kończyły tzw. procesami kiblowymi - odbywały się w celach i trwały średnio po 15 minut - w których zapadło wiele wyroków śmierci. Na ich mocy zgładzeni zostali najwięksi bohaterowie spośród Wyklętych. W warszawskim więzieniu na Rakowieckiej nocą wyprowadzano więźniów z celi, prowadzono ich do specjalnego pomieszczenia i znienacka strzelano w potylicę. Tak zginął mjr "Łupaszka" i wielu innych polskich oficerów.

Według pisma numer 002405 wydanego przez prokuraturę wojskową "władze bezpieczeństwa publicznego lub dowódcy jednostek wojskowych biorących udział w walce z bandytami są upoważnieni do rozstrzeliwania na miejscu bez sądu wszystkich dywersantów i bandytów złapanych z bronią w ręku". Tajny okólnik PPR z 1945 r. głosił zaś, co następuje: "W razie przejawów większej, nieuchwytnej aktywności AK w danym terenie należy wykonać ogólną pacyfikację".
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
670
ramaj
24 lutego 2016r. o 16:28
skorn napisał(a):
A przed postawieniem pomnika czy nazwaniem ulicy powinno się pożądnie prześwietlać życiorys.


Tyle i tylko tyle.
Jeździłem na wakacje w okolice Ełku i Grajewa - nasłuchałem się tam o różnych (ale to różnych) żołnierzach wyklętych.Nasłuchałem się tez o relacjach polsko-żydowskich np.o pogromie w Szczuczynie (niestety to my z poduszczenia Niemców).Z drugiej strony żydzi winni pamiętać jak zachowywali sie po 17 wrześnie 39r.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
24 lutego 2016r. o 17:01
ramaj napisał(a): Niektórzy byli ideowi,niektórzy bo nic innego nie umieli robic,niektórym "władza ludowa" nie pozostawiła innego wyjścia,niektórym jak Ogniowi czy Buremu zdarzały się zwykłe bandyckie wyskoki.Ten pierwszy doczekał, się nawet pomnika wbrew protestom ludzi z Podhala.


Wpitalasz się Marczewski.Wycinasz dyskutantów.Ty musi bolec info
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Zasłużony wyklęty - ku pamięci niezalogowany
24 lutego 2016r. o 17:01
~Ku pamięci - bądźcie przeklęci napisał(a): "Przyszło do mojego domu dwoje dzieci narodowości żydowskiej, mnie było ich żal - opowiadał świadek.
Kazałem im się bawić z moimi dziećmi, chciałem ich przenocować, ponieważ były biedne, jedna dziewczynka miała około 7 lat i jeden chłopczyk około 6 lat.
Po pewnej chwili przyszedł do mojego domu Janowski Władysław i zapytał mnie, co te żydy tu robią, i krzyknął na nich, żeby wyszli na dwór, więc te dwoje dzieci wyszło, a Władysław Janowski wyszedł za nimi, a na drugi dzień rano dowiedziałem się, że te dzieci były zastrzelone na polu Pisuli Jana.
Ja nie mogłem sprzeciwić się Janowskiemu Władysławowi, ponieważ bałem się go, bo on należał do AK".

"Przyszedł Władysław Janowski do mnie, zawołał mnie i poprosił, abym ja dał mu karabin, nie mówiąc mi, w jakim celu - zeznawał Stefan Bąk. - Ja dałem mu karabin, którego miałem z organizacji AK, i zawołał mnie, abym szedł z nim. Ja poszedłem z nim.

Po odejściu do wsi około 200 metrów kazał tym dzieciom stanąć sobie
naprzeciw siebie, jednak one kręciły się, więc jedno położył na ziemi, drugie położył na nim i strzelił w głowy obydwu, na wskutek którego strzału oboje dzieci zostały zabite".


Władysław Janowski, ten, który jednym strzałem zabił Zelka i jego siostrę Pelę, (...) po wojnie zapisał się do partii i pracował w kieleckim Urzędzie Bezpieczeństwa.

W wolnej Polsce wystąpił o 40 tysięcy złotych jako zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, powołując się na ustawę z 1991 r. "o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego".

Sąd Rzeczypospolitej Polskiej przychylił się do jego prośby i w 1997 roku przyznał mu odszkodowanie, o jakie wystąpił.

"Dowody wskazują, że wyrok wydano z powodu działalności niepodległościowej Władysława Janowskiego" - napisał w uzasadnieniu Sąd Najwyższy."

Zastrzelenie jednym pociskiem 2 Żydków - 6 i 7 lat - to jest dopiero chwalebna działalność niepodległościowa, bohatera wyklętego.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
24 lutego 2016r. o 17:03
~Zasłużony wyklęty - ku pamięci napisał(a):


Skończ z tą ubecką propagandą :D


"Historycy oceniają, że komuniści zamordowali około 20 tys. Żołnierzy Wyklętych. W sumie po wojnie w więzieniach i obozach znalazło się zaś ćwierć miliona wrogów reżimu. Po zakończeniu II wojny światowej nad Polską, podobnie jak nad całą Europą Środkowo-Wschodnią, znalazła się w komunistycznej otchłani. Żołnierze Wyklęci byli pierwszymi, którzy wystąpili przeciwko nowemu okupantowi z bronią w ręku. Byli obrońcami straconej reduty, ale bili się o słuszną sprawę. Cześć ich pamięci. "
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Metrohouse zaprasza