~~Pff napisał(a): Mogła święta krowa uważać na pasach a nie iść na oślep jak większość ludzi .. i nie patrzył jak daleko auto jest. Też raz miałem taką sytuację gość podchodzi do pasów jestem z 10 metrów od niego a ten mi pod koła bo nie patrzył
Gagatka napisał(a): Jest mi bardzo szkoda potrąconego, zwłaszcza, że go znałam. ( Z tego co wiem miał mniej niż 40 lat). Bardzo współczuje rodzinie. Co nie zmienia faktu, iż na 100% był pijany jak zazwyczaj i dlatego bardzo współczuje również kierowcy, który jeśli podane dane tutaj są dobre był trzeźwy. Niestety ale byłam ostatnio w podobnej sytuacji, która skończyła się o wiele lepiej, ale uwierzcie mi czasem ciężko ominąć nawet jadąc poprawnie i przepisowo, pijaną osobę, która zachowuje się nieracjonalnie. Dlatego jeśli rzeczywiście kierowca nie złamał żadnych przepisów to życzę jak najmniejszej kary niestety w tak ciężkim przypadku i dobrego psychologa, bo wątpię, że da się z czegoś takiego wyjść samodzielnie. Trzymam kciuki.
~~Pff napisał(a): Mogła święta krowa uważać na pasach a nie iść na oślep jak większość ludzi .. i nie patrzył jak daleko auto jest. Też raz miałem taką sytuację gość podchodzi do pasów jestem z 10 metrów od niego a ten mi pod koła bo nie patrzył
Zastosowana autokorekta
masi napisał(a):twój post jednoznacznie wskazuje na to że walisz z kamasza.jedno stronne ocenianie sytuacji jest patologiczne.~~Pff napisał(a): Mogła święta krowa uważać na pasach a nie iść na oślep jak większość ludzi .. i nie patrzył jak daleko auto jest. Też raz miałem taką sytuację gość podchodzi do pasów jestem z 10 metrów od niego a ten mi pod koła bo nie patrzył
Policja powinna czytać takie wpisy i zabierać ...om prawo jazdy dożywotnio : )
~ja napisał(a):Gagatka napisał(a): Jest mi bardzo szkoda potrąconego, zwłaszcza, że go znałam. ( Z tego co wiem miał mniej niż 40 lat). Bardzo współczuje rodzinie. Co nie zmienia faktu, iż na 100% był pijany jak zazwyczaj i dlatego bardzo współczuje również kierowcy, który jeśli podane dane tutaj są dobre był trzeźwy. Niestety ale byłam ostatnio w podobnej sytuacji, która skończyła się o wiele lepiej, ale uwierzcie mi czasem ciężko ominąć nawet jadąc poprawnie i przepisowo, pijaną osobę, która zachowuje się nieracjonalnie. Dlatego jeśli rzeczywiście kierowca nie złamał żadnych przepisów to życzę jak najmniejszej kary niestety w tak ciężkim przypadku i dobrego psychologa, bo wątpię, że da się z czegoś takiego wyjść samodzielnie. Trzymam kciuki.
Kierowca jechał przepisowo, na pierwszym biegu--dopiero wjeżdżał na jezdnie. Poszkodowany zmarł nie od uderzenia ale miał w głowie tętniaka i pękł.. W samochodzie zastała tylko uszkodzona boczna szyba od kierowcy-małe pęknięcie,od uderzenia łokciem. Tak jak piszesz był pod wpływam oraz naćpany..