~znajomy ofiary napisał(a): Tak ujadacie na kierowcę,ale pamiętajcie ,że jest cos takiego jak WTARGNIĘCIE i na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
fakty sa takie,ze kierowca dopiero właczał sie do ruchu ,a pieszy nawalony jak meserszmit wlazł mu pod auto.
Szkoda kierowcy,bo jego winy nie ma .
W sumie szkoda tez młodego chłopaka,moze miał problem z alkoholem ,ale to nie powód aby mu zyczyć najgorszego.
Redakcja powinna podać szczegóły zdarzenia ,bo gdyby nie mieć wiedzy co tam sie stało to myslenie było by standardowe: biedny pieszy zabity na pasach przez kierowce ,który zapewne zapieprzał.
chyba mieszkasz na wsi i tam u was asfaltu jeszcze nie ma. przejscie dla pieszych to jedyne bezpieczne, wyznaczone, swiete miejsce po ktorym piesi moga przekraczac jezdnie. na calym swiecie kierowcy o tym wiedza, tylko nie w boleslawcu. byly takie wypadki na jeleniogorskiej, alei tysiaclecia, chrobrego i jak widac w szkolach nauki jazdy siedza barany i sprzedaja prawa jazdy. na zachodzie nie ma podobnych dyskusji, w wypadku na przesciach dla pieszych jest odpowiedzialny kierowca. a w ameryce mozesz wchodzic na pasy z zamknietymi oczami i wiesz, ze cie wszyscy przepuszcza.