w latach 80 chciałam wyjechać do byłej Jugosławii w celach zarobkowych miałam troje małych dzieci mąż pracował ,nie należał do żadnej organizacji politycznej,chociaż go namawiano to wysłano by Go do szkół ale tego nie zrobił ,zarabiał przeciętnie .koleżanka namówiła mnie na wyjazd zrobiłam zakupy ,poszłam po paszport a tu Zong.Nie otrzyma Go Pani chyba że będziemy współpracować nie wiedziałam na czym to polega ,wyjasniono mi że będę im zbierać informacje jak ludzie zachowują się za granicą.Pomyślałam co mi szkodzi ,przyjechałam opisałam im taki scenariusz że sama w to niewierzyłam .paszport oddałam i to był koniec naszej współpracy .Fakt że podpisałam papierek, przyznałam bym się ,ale nikt mnie nie pyta .Czy zrobiłabym to jeszcze raz. Tak bo chodziło o moją rodzinę nie zrobiłam nikomu krzywdy.

~~Mim napisał(a): Podstawowym kryterium oceny w takich sytuacjach są materialne dowody współpracy, czyli: doniesienia, treść przekazywanych informacji, regularne spotkania z funkcjonariuszami SB, realizowanie zadań postawionych przez SB. Podpisał zobowiązanie, ale z akt nie wynika, żeby odbyło się jakiekolwiek inne spotkanie. Nie ma żadnych materiałów na temat rzekomej współpracy. Po prostu nie ma tematu współpracy!

Popieram, trafione w w punkt.

"Tak bo chodziło o moją rodzinę nie zrobiłam nikomu krzywdy."

Znajomy podpisał bo obiecali mu talon na samochód.

Znajoma podpisała bała się że doniosą mężowi iż go zdradza

Sąsiad podpisał bo obiecali mu załatwienie ........

Ludzie ,dla czego Was boli to że komuś w życiu powiodło się? TO BOLI CO? uczciwie i rzetelnie pracujcie i częściej zaglądajcie do swojego portfela. :)

ramaj napisał(a):

fobiak napisał(a):

skorn napisał(a):

ramaj napisał(a): W 88 r. nawet ślepy widział,że to ostatnie podrygi komuny,tylko durnie szli na rzeczywistą współpracę.

Skoro ostatnie podrygi, to po co podpisywać?

po to aby sie zalapac

Na co załapać ?Myslisz,ze taki swieżo zwerbowany w 88r. dopuszczony byłby do jakiegoś ukladu.
Powtórze się.Niektórzy z tych czy innych względów nie mogli odmówić.Ich ocena z dzisiejszej perspektywy winna brac pod uwagę: czy szkodzili innym,czy tylko markowali wspólpracę.

a co ty ksiadz, rozgrzeszenia dajesz, w obozach koncentarcyjnych ludzie sie dopuszczali kanibalizmu, jak ich wybronisz?
nie musisz nikogo bronic, niewinny nie potrzebuje obroncow, moze sie okazac, ze facio tez twojej obrony nie potrzebuje. ale jesli komus zaszkodzil to i twoja obrona na nic.
nie wychodz z korytowego zalozenia, ze jak ktos podpisal to juz jest tym zlym i mozna go potraktowac po korytowemu czyli kolektywnie. czyny sie licza i jesli teczka jest pusta lub nic w niej takiego nie ma, to nie ma co krzyczec na marka.
jak na razie nikt nie wie co w tych 2 teczkach jest. czytalem tu usprawiedliwienia w rodzaju, co to on nie zrobil dla biednych, a to nie ma znaczenia, tak samo jak powrot do katolicyzmu, fundowanie witrazy, za nie swoje pieniadze by zapewnic sobie zycie wieczne. czlowiek nie moze byc falszywy jak bolek, przez ponad 20 lat byl autorytetem dla wieszosci, wiekszosc sie zarazila i wypisuje teraz tu bzdety a la bolek.
wymien tych niektorych, bo ze gdzies dzwonia to jest wiadomo


Dopisane 06.03.2017r. o godz. 19:23:

~~ napisał(a): "Tak bo chodziło o moją rodzinę nie zrobiłam nikomu krzywdy."

Znajomy podpisał bo obiecali mu talon na samochód.

Znajoma podpisała bała się że doniosą mężowi iż go zdradza

Sąsiad podpisał bo obiecali mu załatwienie ........

podaj nazwiska, moze oni nie sa z boleslawca

ramaj napisał(a): .Niektórzy z tych czy innych wzosględów nie mogli odmówić.

Ci, ktorzy mieli odpowiednia hierarchie wartosci, absolutnie nie podpisywali zadnej wspolpracy, nawet kosztem kariery, awansow i rodziny.

Ludzie! odrobina klasy.Spokoju życzę.pozdrawiam :)

BARDZO MĄDRA I ODPOWIEDZIALNA WYPOWIEDZ PANA JANA COŁOKIDZIEGO.