Horus napisał(a):
to twoje ''może'' od razu poddaje na myśl to że ty jednak nie do końca w to wierzysz...
a nie ładniej i obiektywnie by to brzmiało w ten sposób?
Ty byś sądził wszystkich jak za czasów Rewolucji Francuskiej - winny, szafot, następny proszę, winny, szafot...
Albo jak za czasów powojennej bezpieki. AK? - no to śmierć, następny...
A ja zawsze dopuszczam możliwość bezpodstawnego oskarżenia. Jak choćby z tym "cfaniaczkiem" co go nawet papież przepraszał. A oskarżył księdza, bo pożyczył od niego pieniądze i nie miał ochoty zwracać.