~~Horus napisał(a): Widząc to co się działo przez wieki a teraz w Ukrainie to gdyby był śmiertelnikiem, Bóg Żydów, chrześcijan i muzułmanów zostałby zaciągnięty do Hagi

Zapominasz że ludzie mają wolną wolę. To nie Bóg dokonuje tych zbrodni a ludzie. Ludzie, którym się wydaje (podobnie jak tobie), że są więksi od Boga, że mogą ustalać swoje prawa, że Prawa Boskie ich nie dotyczą, że mogą grabić, mordować, gwałcić, jeśli tylko wymyślą jakiekolwiek uzasadnienie dla swoich czynów. A nie taka jest Boża Nauka.

~~arek napisał(a):
A czy ty boisz się, że po śmierci odrodzisz się np. jako jaszczurka, żabka albo słoń ?
Z pewnością nie bo nie wierzysz w reinkarnację, w którą wierzą wyznawcy np. hinduizmu.
A ja nie wierzę w niebo, piekło i inne takie bzdury więc nie mam się czego obawiać. Proste ?

Tyle tylko że to nie kwestia tego, w co wierzysz, a raczej co jest prawdą obiektywną. Mogę nie wierzyć w to, ze jak świeci słońce to robi się cieplej, ale i tak te promienie mnie ogrzeją. Niezależnie więc od tego czy wierzysz, czy też nie, i tak trafisz przed Sąd Boży. A że się go nie boisz? Niczego to nie zmienia.

~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):

Ktoś napisał: ~~falko napisał(a):

tytoń by napisał - nic się nie stało bo w każdym stadzie znajdzie się czarna (sic!) owca ...tyle że to kolejna ...;D

Mylisz się. Uważam że każdy przypadek krzywdzenia dzieci należy surowo karać, nie patrząc czy chodzi o księdza, czy o inną osobę. Zwracam ci jednak uwagę, że nikt nie rzuca się z pałką na wszystkich kominiarzy, gdy jeden z nich okaże się zboczeńcem, dlaczego więc występkami któregoś z kapłanów chcesz obciążać cały Kościół?
Taka postawa jest tym bardziej niebezpieczna, gdyż skupia naszą czujność, na kapłanach, jeśli chodzi o krzywdzenie dzieci, a zupełnie zapominamy o niebezpieczeństwie, które może je spotkać od innych ludzi.

to ty się mylisz...
bo porównujesz dwie grupy zawodowe z których ta oparta na tzw. autorytecie Kościoła już od wieków wyzyskuje ludzi twierdząc że tylko ona ma ''patent'' na głoszenie tej czy innej prawdy...
to księża a nie kominiarze ''nauczają '' z ambon ,to oni wymagają min. od kominiarzy by ci żyli w zgodzie z dekalogiem sami go przy tym często i praktycznie bezkarnie łamiąc ..
nie będę wracał do tego co ty nazywasz ''surowa karą '' bo już nie raz dawałem tu przykłady jak to oni są ''karani''
i właśnie dlatego że Kościół nie potrafi stanowczo na takie zachowania swoich pracowników reagować można obciążać cały Kościół ...
tak ...w kontekście ochrony dzieci należy uwagę skupiać na kapłanach bo to oni a nie kominiarze mają większy kontakt z dziećmi i przez to - zwłaszcza przez to - że stworzono dwie listy pedofili rodzice powinni być bardziej czujni bo to dla księży ta druga lista została utworzona dla księży ...nie dla kominiarzy czy murarzy...

masz rację ...zło może uderzyć w dziecko nie tylko z ich strony ...
wczoraj był piękny ,słoneczny dzień ...sporo ludzi na spacerach , spotkaliśmy nad Bobrem znajomych i co usłyszeliśmy?
że od strony wiaduktu ponownie zauważono tego ''masturbatora'':D
gdzie Policja?...czekają na jakąś tragedię?
to samo jest w przypadku tych których ty tak usilnie wybielasz nazywając ich miłosiernie ''czarnymi owcami''
a według mnie to wilki w owczarni

przestań w końcu pieprzyć o tym że ludzie -i ja :D -stawiać się powyżej ''boga'' kimkolwiek on jest ...

kiedyś ''bogiem'' dla ludzi było Słońce ...komu zależało na tym by to zmieniać?
a przecież wiara w Słońce miała większy sens niż wiara w coś co uważam za wytwór ludzkiej wyobraźni...
zresztą nie była ona aż tak wybujała skoro Kościół tak wiele zapożyczył sobie z innych kultur ...
bo temu chyba nie zaprzeczysz...;D

Możemy się tak przerzucać kolejnymi grupami ludzi. Czy maja większy czy mniejszy kontakt z dziećmi. Jaki jest w nich procent ludzi o niebezpiecznych skłonnościach. Niczego to nie wnosi do tematu. Dzieci trzeba chronić przed każdym. Zawężanie problemu jedynie do kręgów kościelnych stwarza duże niebezpieczeństwo dla dzieci. Przykładowo o wiele więcej razy spotkałem się z molestowaniem jeśli chodzi o kręgi harcerskie, niż około kościelne. Nie przypominam sobie jednak by gdziekolwiek z oficjalnych źródeł dotarło do mnie że w harcerstwie mogą się dziać takie rzeczy.
Masz pretensje że kościół nie ściga "czarnych owiec". Od ścigania są odpowiednie organa. Nikt przecież nie ma pretensji ze cech kominiarski nie zajmuje się tematem, gdy któryś kominiarz okaże się być zboczeńcem.
A Kościół, wbrew temu co piszesz, zajmuje się sprawą by nałożyć na delikwenta ewentualnie dodatkowe kary i obostrzenia.

jak ty mało wiesz...jak mało chcesz wiedzieć bo mnie wygoglowanie tego zajęło 10 sek. ;D

''Molestował harcerzy na obozie. Ksiądz oskarżony

Do sądu trafił akt oskarżenia wobec księdza z gdyńskiej parafii. Duchowny odpowie za molestowanie na obozie harcerskim. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Obecnie przebywa w areszcie.''

i właśnie by wykluczyć lub przynajmniej zminimalizować ten proceder nie powinno być żadnych tajnych list ...
zgadzasz się z tym czy nie?

~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):

Ktoś napisał: ~~arek napisał(a):
A czy ty boisz się, że po śmierci odrodzisz się np. jako jaszczurka, żabka albo słoń ?
Z pewnością nie bo nie wierzysz w reinkarnację, w którą wierzą wyznawcy np. hinduizmu.
A ja nie wierzę w niebo, piekło i inne takie bzdury więc nie mam się czego obawiać. Proste ?

Tyle tylko że to nie kwestia tego, w co wierzysz, a raczej co jest prawdą obiektywną. Mogę nie wierzyć w to, ze jak świeci słońce to robi się cieplej, ale i tak te promienie mnie ogrzeją. Niezależnie więc od tego czy wierzysz, czy też nie, i tak trafisz przed Sąd Boży. A że się go nie boisz? Niczego to nie zmienia.

Jaka "prawda obiektywna"?!
Jak OBIEKTYWNIE można potwierdzić istnienie "nieba", "piekła" i innych religijnych wymysłów ?
Człowieku, poluzuj koloratkę bo ogranicz ci dopływ krwi do mózgu i dlatego pierdzielisz w kółko te same dewocyjne farmazony.
Ogarnij się !

No właśnie o to chodzi że do mediów trafia tylko informacja o molestowaniu, gdy "bohaterem" jest ksiądz. A gdy chodzi o szarego druha Borucha to już zero informacji.

Poza tym ja nie goglam za zboczeńcami. Mówię o tym co samo pcha się przed oczy z czołówek gazet czy portali.