~~ napisał(a): To prawda. Tylko Pani Tereso to jest trudna sprawa. Sama Pani mówi o braku reakcji sąsiada a Pani decyzja jest radykalna. W takich razach powinna Pani wystąpić do Sądu lub zwrócić się na piśmie o pomoc burmistrza. "Veto" mówi o faktach a one są takie ,że faktycznie nie mają starsi ludzie dojazdu do posesji. Brakło w tej sprawie cierpliwości i wiedzy . Łajanie veta i jego szefa nie zmieni faktów. Ci jest nie prawdziwego w informacjach prezentowanych przez veto? Co do burmistrza to z racji Ustawy o samorządach i innych przepisów powinien się włączyć poprzez swoich urzędników. Szukanie winnych w portalu bolecinfo czy veto jest bezprzedmiotowe bo to Urząd i jego pracownicy jak i sołtys Waszej Wsi nie spełnili swoich ról.
radykalna decyzja?? brakło cierpliwości?? chyba sobie jaja robisz. sąsiad miał 7 lat na zrobienie sobie dojazdu - tyle czasu wiedział o planach Pani Teresy, w lutym podpisał sprawozdanie po okazaniu granic - czyli znowu miał kilka miesięcy żeby zorganizować sobie dojazd, ale wolał po czyimś jeździć. kobieta wykazała się olbrzymią cierpliwością skoro tyle czasu mu na to pozwalała, Pan G. miał propozycje pomocy ze zrobieniem własnego dojazdu, ale nie skorzystał. Bardzo dobrze, ze kobieta ogrodziła swoją działkę, ile wg ciebie miała jeszcze czekać?-następne 7 lat, czy do śmierci sąsiadów żeby w końcu móc zagospodarować swoją własność. Inna sytuacja byłaby gdyby nie mieli żadnego dostępu do drogi publicznej, a skoro z nią graniczą to mogą sobie dojazd zrobić z własnej działki a nie całe życie po czyimś jeździć i jeszcze się oburzać bo się zbuntował.