A ja,reasumując,napiszę w ten sposób:nie gubi się w geodezji 1cm.To jest pytanie zasadnicze: jak jest w księgach wieczystych,jak jest w mapach i planach? Bo,że droga była,to widać na zdjęciach i co to za geodeta,że nie sprawdzi tego wszystkiego ,a granicę działki wytycza w drodze.Że ludzie są pieniaczami,to nie dziwne,ale ,że płot postawiony w środku drogi,to już bardzo.Spór powinien rozstrzygnąć sąd,a jeśli ogrodzenie postawione nielegalnie,powinny być konsekwencje.

Przy burmistrzu ,który ma na uwadze dobro gminy i ludzi to urzędnicy co zawalili (nie trudno ich ustalić) powinni szukać pracy bo na urzędników to chyba się nie nadają.

A mnie zastanawia jedno. Dlaczego pan G się nie wypowiada i nie wylewa żalu na forum.
Pewnie nie ma internetu i komputera i łatwo go zakrzyczeć. Szanse nierówne. A skoda.

W wypowiedziach oraz pismach członków veta wielokrotnie pada sformułowanie typu moralne czy etyczne. A czy moralnym jest wykorzystywanie starszych ludzi do walki z Burmistrzem. Karmienie nieprawdą i zwalanie winy na osobę prywatną, która tylko korzysta ze swojego prawa do prywatności. Czy mają prawo stawiać w złym świetle zwyczajnego człowieka aby tylko było co napisać i w jakiś sposób zaistnieć. Czy moralnym jest szantaż emocjonalny typu: Pani jako nauczycielka. Ilu ludzi trzeba jeszcze skrzywdzić aby osiągnąć cel. Należy się nad tym głęboko zastanowić bo każdy z nas ma w sąsiedfztwie jakiegoś starszego pana czy jakąś starszą panią...

~~A napisał(a): A mnie zastanawia jedno. Dlaczego pan G się nie wypowiada i nie wylewa żalu na forum.
Pewnie nie ma internetu i komputera i łatwo go zakrzyczeć. Szanse nierówne. A skoda.

Skoro już mowa o tym,że Pan G nie ma internetu i nie może się wypowiedzieć ,to ma rodzinę ,dzieci wnuki . Dlaczego oni nie wystąpią w jego imieniu ? Ot zwykła zagrywka i granie na uczuciach pani Teresy ! Pani Tereso ma Pani racje ,w końcu czas na porządek z tą "drogą"D1309

moze zalozymy darmowe fi-fi u nas w czernej ... moze na parkungu by wiecej turist sie zatrzymywalo i by napedzalo nasz rynek w oiro co ?

skoro są problemy z drogami ,dojazdami -wjazdami , trzeba złożyć pismo do gminy o to by ogarnęli ten nieporządek - powstaje kanalizacja można było to od razu wykorzystać do sprawdzenia jak wygląda rzeczywista sytuacja terenu -gdzie jest granica prywatna a publiczna (która jest często wykorzystana prywatnie) prawo nakazuje określoną szerokość jezdni (uzależnioną od kategorii drogi)+ miejsce na chodnik (media itp) patrząc na mapy Czernej jest to w większości od 5m szerokości , ale mapa mapą rzeczywistość swoją droga a wystarczy zadbać o to by nie zabierać niepotrzebnie 30cm -zwłaszcza że większość starszych działek jest ogromna , na szczęście już niedługo za gminę może się ktoś zabrać bo jest tu wielkie kolesiostwo ,rodzinnie i miło .Ogólnie w całej Polsce pewnie jest tak samo ale to nie usprawiedliwienie -pomału trzeba to by było ogarnąć. Rozumiem że większości się to nie podoba ale będzie większy ład będzie wygodniej ,patrzmy przyszłościowo.

Wyjasniam:
Kształt i wymiary działki zgodne są z mapa ewidencyjna z 1964 roku oraz dziennikiem powierzchni z tego samego roku, tj. z pomiaru stanu posiadania z Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjno - Kartograficznej. W dzienniku obliczenia powierzchni podane są wymiary usrednione z dokładnością do 0.5 m, a powierzchnię zaokrąglono do 1 ara. Nie ma dokładnych miar co do centymetra. Dlatego w terenie było ustalenie granic a nie wznowienie. Ślady dojazdu do stodoły Państwa G. od drugiej strony tez widnieją na zdjęciu i czy to tez nie należy traktować jako drogi dojazdowej?
Zdjęcia nie są dokumentami geodezyjnymi. W Księgach Wieczystych i w zbiorach dokumentów nie widnieją zapisy o służebności na rzecz Pani G. dlatego tez nigdy tam nie było drogi. Przy okazaniu granic strony zaakceptowały taki przebieg granicy i złożyły stosowne podpisy nie wnosząc żadnych zastrzeżeń. Podpisala właścicielka Pani G. w obecności swego męża.
Dlatego tez ogrodzenie postawione przez Panią B. jest zgodne z prawem. Państwo G. mają dostęp do drogi publicznej na szerokości ok.20 i mogą sobie zrobić drogę dojazdowa w dowolnym miejscu.