PanM napisał(a): ~~Lawendowoniebieski Szczypiorek napisał(a): [
Tylko osoby bardzo ograniczone doszukują się w ateizmie / neutralnym stosunku do światopoglądu / jakiejkolwiek formy zorganizowanej działalności. .
Drogi PanieM. Dawno w tak krótkim tekście nie zawarł PanM tylu głupot.
Na tym forum w niejaki PanM umieszcza co chwilę różne od lat posty mające pognębić chrześcijaństwo. Nie bardzo mu to wychodzi, bo ma bardzo poważne braki w wiedzy i problem z logicznym myśleniem. Ale proszę powiedzieć - jeżeli PanM jako ateista jest neutralny i religia go nie obchodzi to po co tyle na temat religii pisze?
Nie tylko Pan ale wielu Panu podobnych nie zauważa problemu jaki poruszam.
Nic mi do wiary i nic mi do religii.
Krytykują otwarcie ingerowanie KOŚCIOŁA w życie publiczne.
Katecheci , kapelani , religia w szkołach , finansowanie kościoła / kilkanaście miliardów rocznie , wspieranie milionami redemptorysty Rydzyka , wpływanie na ustawodawstwo wplatające kościelne dogmaty do życia świeckiego.Nawet takie aspekty jak antykoncepcja czy ochrona życia poczętego.
PanieM, coś PanM ściemnia. A tu proszę link do tematu założonego przez PanaM o Bogu, a nie o kasie dla klechów https://www.bolec.info/index.php?op=forum&forum=9&act=showtopic&topic=107058&strona=1
Dobrze, że PanM szuka. "Szukajcie, a znajdziecie....."
A Kościół ingeruje w życie publiczne tak , jak każda organizacja skupiająca ludzi. Wędkarze walczą o swoje, myśliwi o swoje, emeryci o swoje i homoseksualiści o swoje. To dlaczego Kościół nie ma walczyć o prawa swoich członków wpływając na prawo?
To PanM sądzi, że przywołani już przeze mnie homoseksualiści mogą wpływać na prawo , ale Kościół już nie? Dlaczego PanM uważa, że niektóre grupy mogą wpływać, a inne nie? I jakie kryteria PanM zastosuje do zdecydowania, która grupa ma prawo oddziaływać na ustawodawstwo, a która nie?