~Brunatnożółty Rozchodnik napisał(a): To kierownik dopuścił się mobbingu a gdzie był główny Boss odpowiedzialny za całokształt , teraz po wyjściu na jaw nieprawidłowości można składać piękne oświadczenia i obiecywać gruszki na wierzbie . Ryba zawsze psuje się od głowy.
~~Ciemnożółta Cykoria napisał(a): jesli dotyczy to kierownika cmentarza to jestem pewna, że to zmowa i chęć usunięcia dobrego i prawego człowieka, który jest wspaniałym człowiekiem co nie raz pokazał nie tylko na cmentarzu. Był zawsze opiekuńczy w kontaktach z nami czyli osobami poszkodowanymi przez los. Panie kierowniku proszę się nie dać i walczyć a my mieszkańcy Panu pomożemy.
Dziwi mnie fakt że Pan Łomotowski nie potrafi rozwiązać tego błachego konfliktu, bo nie wierzę że tam dochodziło do jakiś strasznych rzeczy czyli mobingu, tym bardziej że pochowałam tam kilka osób z rodziny i zawsze tam w biurze była miła atmosfera.
~~Karmelowopłowy Rozchodnik napisał(a):~~Ciemnożółta Cykoria napisał(a): jesli dotyczy to kierownika cmentarza to jestem pewna, że to zmowa i chęć usunięcia dobrego i prawego człowieka, który jest wspaniałym człowiekiem co nie raz pokazał nie tylko na cmentarzu. Był zawsze opiekuńczy w kontaktach z nami czyli osobami poszkodowanymi przez los. Panie kierowniku proszę się nie dać i walczyć a my mieszkańcy Panu pomożemy.
Dziwi mnie fakt że Pan Łomotowski nie potrafi rozwiązać tego błachego konfliktu, bo nie wierzę że tam dochodziło do jakiś strasznych rzeczy czyli mobingu, tym bardziej że pochowałam tam kilka osób z rodziny i zawsze tam w biurze była miła atmosfera.
Wszystko co dzieje się w zakładzie jest i powinno być w gestii dyrektora. Tym bardziej ewentualny mobbing. Skoro nie wie co dzieje się w zakładzie to jest tylko figurantem.
Książka to nie tylko okładka. Pan Łomotowski nie pracuje jako detektyw ani Prokurator tylko Dyrektor MZGM, to nie w jego zadaniu jest rozwiązywanie tego typu konfliktu. A skoro konflikt się pojawił to dowody są również, które trzeba wziąć pod uwagę.
~~Kasztanowata Lilia napisał(a):~~Karmelowopłowy Rozchodnik napisał(a):~~Ciemnożółta Cykoria napisał(a): jesli dotyczy to kierownika cmentarza to jestem pewna, że to zmowa i chęć usunięcia dobrego i prawego człowieka, który jest wspaniałym człowiekiem co nie raz pokazał nie tylko na cmentarzu. Był zawsze opiekuńczy w kontaktach z nami czyli osobami poszkodowanymi przez los. Panie kierowniku proszę się nie dać i walczyć a my mieszkańcy Panu pomożemy.
Dziwi mnie fakt że Pan Łomotowski nie potrafi rozwiązać tego błachego konfliktu, bo nie wierzę że tam dochodziło do jakiś strasznych rzeczy czyli mobingu, tym bardziej że pochowałam tam kilka osób z rodziny i zawsze tam w biurze była miła atmosfera.
Wszystko co dzieje się w zakładzie jest i powinno być w gestii dyrektora. Tym bardziej
ewentualny mobbing. Skoro nie wie co dzieje się w zakładzie to jest tylko figurantem.
Książka to nie tylko okładka. Pan Łomotowski nie pracuje jako detektyw ani Prokurator tylko Dyrektor MZGM, to nie w jego zadaniu jest rozwiązywanie tego typu konfliktu. A skoro konflikt się pojawił to dowody są również, które trzeba wziąć pod uwagę.
~~Kasztanowata Lilia napisał(a):~~Karmelowopłowy Rozchodnik napisał(a):~~Ciemnożółta Cykoria napisał(a): jesli dotyczy to kierownika cmentarza to jestem pewna, że to zmowa i chęć usunięcia dobrego i prawego człowieka, który jest wspaniałym człowiekiem co nie raz pokazał nie tylko na cmentarzu. Był zawsze opiekuńczy w kontaktach z nami czyli osobami poszkodowanymi przez los. Panie kierowniku proszę się nie dać i walczyć a my mieszkańcy Panu pomożemy.
Dziwi mnie fakt że Pan Łomotowski nie potrafi rozwiązać tego błachego konfliktu, bo nie wierzę że tam dochodziło do jakiś strasznych rzeczy czyli mobingu, tym bardziej że pochowałam tam kilka osób z rodziny i zawsze tam w biurze była miła atmosfera.
Wszystko co dzieje się w zakładzie jest i powinno być w gestii dyrektora. Tym bardziej
ewentualny mobbing. Skoro nie wie co dzieje się w zakładzie to jest tylko figurantem.
Książka to nie tylko okładka. Pan Łomotowski nie pracuje jako detektyw ani Prokurator tylko Dyrektor MZGM, to nie w jego zadaniu jest rozwiązywanie tego typu konfliktu. A skoro konflikt się pojawił to dowody są również, które trzeba wziąć pod uwagę.