~~Różowoczerwony Agrest napisał(a):
ale by raz na zawsze (?) coś wyjaśnić....i gdzieś mam to czy ktoś w to uwierzy czy nie...
jako że ja nie miałem możliwości wystawić faktury poprosiłem o to pewnego znajomego ...on ją wystawił a ja mu zapłaciłem związany z tym podatek ...
...warto pisać prawdę bo wtedy nie ma szans na to by wyjść kiedyś na kłamcę...
Skoro ten inwestor nie chciał faktury to po co prosiłeś kumpla ? Ponoć dostałeś zapłatę na konto żony. Musiał byś pokazać tą fakturę i opłacony za nią podatek aby być wiarygodnym . Bo to co tu piszesz nie chce się obronić. Brak tu logiki i nieładnie pachnie niepotrzebnym drobnym kłamstewkiem.
Widzisz że ty też jesteś kłamczuszek.