Horus napisał(a): a ja tam nie byłem nigdy ''spałowany'' więc mam prawo myśleć że to ''pałowanie '' dotyczyło tylko ''wybrańców''i problem jest dzisiaj wyolbrzymiony....
;)
wiadomo przez kogo...;)
Pierwszy raz dostałem na Łasickiej, gdy byłem z kumplem na wagarach w podstawówce, dzielnicowy Nas złapał, i sprawdzał czystość nóg :) ja zdjąłem but i skarpetkę pokazałem mu jak mi pałą w zdłóż stopy yebnął, kolega był w trampkach nie musiał zdejmować :) gumą przez gumę bardziej go bolało niż mnie :) i wyszliśmy z komendy na palcach :)