~~taka prawda napisał(a): Zawsze uważałem , że do samorządów, z incydentalnymi wyjątkami trafiają nawiedzeni aktywiści (Aktywizm to forma sprawności umysłowej na inny sposób), którzy z braku zdolności do skutecznego rozwiązywania problemów i niemocy w przekonywaniu do wyznawanych przez siebie ideologii obierają drogę nakazów, zakazów i represji. Dla mnie to towarzystwo wzajemnej adoracji budzące moje daleko idące obrzydzenie. Jeszcze nie widziałem, nie słyszałem o samorządowcu wybitnym w jakiejkolwiek dziedzinie. Samorządowcy Roberta to sfrustrowani nieudacznicy ,najczęściej realizujący w ramach samorządu geszefty swoich sponsorów czy rodzinno- towarzyskich kamaryli.
~~taka prawda napisał(a): Zawsze uważałem , że do samorządów, z incydentalnymi wyjątkami trafiają nawiedzeni aktywiści (Aktywizm to forma sprawności umysłowej na inny sposób), którzy z braku zdolności do skutecznego rozwiązywania problemów i niemocy w przekonywaniu do wyznawanych przez siebie ideologii obierają drogę nakazów, zakazów i represji. Dla mnie to towarzystwo wzajemnej adoracji budzące moje daleko idące obrzydzenie. Jeszcze nie widziałem, nie słyszałem o samorządowcu wybitnym w jakiejkolwiek dziedzinie. Samorządowcy Roberta to sfrustrowani nieudacznicy ,najczęściej realizujący w ramach samorządu geszefty swoich sponsorów czy rodzinno- towarzyskich kamaryli.
~~JP3 napisał(a):Ktoś napisał: ~~taka prawda napisał(a): Zawsze uważałem , że do samorządów, z incydentalnymi wyjątkami trafiają nawiedzeni aktywiści (Aktywizm to forma sprawności umysłowej na inny sposób), którzy z braku zdolności do skutecznego rozwiązywania problemów i niemocy w przekonywaniu do wyznawanych przez siebie ideologii obierają drogę nakazów, zakazów i represji. Dla mnie to towarzystwo wzajemnej adoracji budzące moje daleko idące obrzydzenie. Jeszcze nie widziałem, nie słyszałem o samorządowcu wybitnym w jakiejkolwiek dziedzinie. Samorządowcy Roberta to sfrustrowani nieudacznicy ,najczęściej realizujący w ramach samorządu geszefty swoich sponsorów czy rodzinno- towarzyskich kamaryli.
Trafione w punkt. Brawo!!!
~~JP3 napisał(a):Ktoś napisał: ~~taka prawda napisał(a): Zawsze uważałem , że do samorządów, z incydentalnymi wyjątkami trafiają nawiedzeni aktywiści (Aktywizm to forma sprawności umysłowej na inny sposób), którzy z braku zdolności do skutecznego rozwiązywania problemów i niemocy w przekonywaniu do wyznawanych przez siebie ideologii obierają drogę nakazów, zakazów i represji. Dla mnie to towarzystwo wzajemnej adoracji budzące moje daleko idące obrzydzenie. Jeszcze nie widziałem, nie słyszałem o samorządowcu wybitnym w jakiejkolwiek dziedzinie. Samorządowcy Roberta to sfrustrowani nieudacznicy ,najczęściej realizujący w ramach samorządu geszefty swoich sponsorów czy rodzinno- towarzyskich kamaryli.
Trafione w punkt. Brawo!!!
~~Amarantowa Śliwa napisał(a): "tego co sam napisał "?
Przecież oni dostają instrukcje od szefa ;-) Każdy ma coś obiecane i nie są to przeważnie jakieś "kokosy", ale oni są bierni,mierni,wierni więc każdy odcinek tego kabaretu będzie wyglądał podobnie 10:5
PS
Ciekawe co by było gdyby wygrał Krystian Góra? Taka sama strategia na wyniszczenie?