Bylam na takiej rozmowie.nie boj sie bo cie przyjma .mnie pytali dlaczego chce pracowac i beda chcieli pewnego zapewnienia ze szybko nie uciekniesz.fajna jest pani karolina n. Rowna i konkretna dziewczyna. Ona tez prowadzi rozmowy. Kasia m z formel d tez spox. Reszty nie znam.brakuje kontrolerow ale jak tam bedziesz to nie sluchaj jak strasza dyrektorami liderami i kierownikami. Zanim cie postawia na kontrolera to bedziesz przez dwa tyd reworkowal inserty tzn czyscil szorstka gabka kawalki plastikowych elementow. I tak 8godzin .w pierwszym tygodniu beda chcieli zebys przyszedl w weekend i powiedza o tym w piatek po czym w drugim tyg powiedza to samo . Niby nie obowiazek ale obraza sie co niektorzy i mozesz to odczuc. Ale nie daj sie bo ty nie cyborg.pracuj co dwa weekendy.praca byla nawet spoko ale ten niepokoj bo idzie dyrektor albo kierownik to dramat. Albo praca na minuty bez szkolenia i tak na prawde nie wiesz na co patrzec a z instrukcji nie zrobisz tego tak jak ktos ci palcem pokaze. Najgorsze jest jednak to ze jak nie ma pracy to na sile masz sciemniac np. Przekladac kartony z miejsca na miejsce.
tam mega wymagań nie potrzeba. kontroler jakości tylko dumnie brzmi. tak samo jak inspektor jakości. według agencji inspektor to osoba która stoi nad kontrolerami a wg guardiana to nic innego jak kontroler. w rzeczywistości inspektor łazi w białym fartuchu i dyryguje. jesli ktos zaproponował ci inspektora to na biały fartuch nie licz i nie słuchaj że żeby dojśc do stanowiska to trzeba przez wszystkie działy przejśc bo to nie prawda. po prostu ze stanowiskiem inspektora czy kontrolera lądujesz na produkcji na dziale kontrola jakości ipracę zaczynasz od szorowania elementów. co niektórzy szorują je już jakieś pół roku. a na rozmowie kwalifikacyjnej pytali dlaczego chcesz tu pracować i tyle. potem wysyłaja maila do agencji zeby wysłali cię na badania i podpisali z tobą umowę. jak będziesz grzeczny to z trenkwalder dostaniesz umowę na guardian po 2.5 miesiacach. musisz sie tylko wykazać ciężką pracą , brakiem absencji, brakiem brania urlopu i urlopu na żadanie. no i dobrze byłoby gdybyś pracował w kazdy weekend. po 1 i po 2 zmianach mozna przeżyc ale po nockach mozna oszalec. często jest tak że po zmianie informuja cie że musisz zostać 4 godz dłużej. oczywiście masz zapłacone za to ale nie każdy po 8 godzinnym staniu może ustać jeszcze 4 g. tym bardziej osoba nowa która nie pracowała nigdy na hali w takich warunkach
moga zapytać o przebieg pracy zawodowae albo np dlaczego sie zwolniłes i czy masz odpornośc na stres. idz nie bój się. teraz kontroler tam to na wagę złota bo ludzie odchodzą i przychodzą nowi. co chwile z róznych agencji. 2 tygodnie i znowu są nowi. ale jak sam nie odejdziesz to ci umowę przedłużą bo brakuje ludków do pracy
~gosc napisał(a): moga zapytać o przebieg pracy zawodowae albo np dlaczego sie zwolniłes i czy masz odpornośc na stres. idz nie bój się. teraz kontroler tam to na wagę złota bo ludzie odchodzą i przychodzą nowi. co chwile z róznych agencji. 2 tygodnie i znowu są nowi. ale jak sam nie odejdziesz to ci umowę przedłużą bo brakuje ludków do pracy
No niestety znaczenie tych slow poznalem w ostatnim dniu swojej pracy.reworkowanie to pikus bo sa inne ktorych wypowiedziec nie umiem a na swoje przetlumaczyc nie wolno bo krawaciarze nie rozumieja o co chodzi.byc moze spowodowane jest to tym ze polska mowa zanika. Gada z toba krawaciarz po polsku a konczy zdanie po angielsku....eh
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
