Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

10114
#alter nieaktywny
10 maja 2015r. o 22:35
~aa napisał(a): :) Ta panna to mi z latem kojarzy się bardziej ;)

:)


Ale to wiosna obraca się na pięcie, spogląda w okno ;) Lato przyjdzie i wiosna o ty bardzo dobrze wie, my również :)

MOWA OBROŃCZA - Stefan Sokołowski

Złamałem zakaz -- tyle wiecie o mnie.

Lecz zanim wyrok wydacie, potomni,
pomyślcie sobie, ile trudu czeka
i jak upiornie daleka jest droga
przed kimś, kto chce się przekształcić w człowieka,
choć go stworzono jako obraz Boga.
Mogliśmy z Panem po Edenie chodzić,
radość i świętość czerpać aż do dna.
Mogliśmy zawsze piękni być i młodzi
i nie domyślać się istnienia zła
ni dobra. Jacyż bylibyśmy prości
bez tego jabłka z drzewa wiadomości. . .

Nieraz zdziwieni byliśmy szalenie
i pytaliśmy Stwórcę przed ołtarzem,
czemu nas zechciał obdarzyć istnieniem
ale poskąpił niespełnionych marzeń
a w szczególności zabronił surowo
sięgać po wiedzy i sumienia owoc.

Kłamstwo, że Ewa zwiodła swego męża.
Bzdura, że wtedy byliśmy jak dzieci,
że ulegliśmy chytrym słowom węża,
w którego skórze siedział podły czart. . .
Długo po nocach, nasyciwszy zmysły,
rozważaliśmy różne ,,za'' i ,,przeciw''.
Chcieliśmy wiedzieć, ile świat jest wart
i po co gwiazdy na niebie zabłysły.
Nikt nas nie skusił i nikt nie nakłonił,
byśmy po owoc wyciągnęli dłonie.
Stwórca chciał mieć w nas chomika lub kotka,
szczenię wieczności, zabaweczkę w nudzie.
Zjedliśmy jabłko -- i sczezła maskotka,
stanęła przed Nim para wolnych ludzi!
Tak! Ciała nasze z prochu zlepił Bóg,
ale człowiekiem jeszcze być nie może,
kto bez protestu przyjmuje w pokorze
zakaz poznania własnych ziemskich dróg.

Złamałem zakaz, choć nie byłem głupi
lecz człowieczeństwo kupuje się drogo.
Kiedy ktoś zechce z raju się wykupić,
ma swe rachunki pospłacać do zera.
Wkrótce wyrównam dług istnienia Bogu:
bilans się zamknie, gdy będę umierał. . .



Dopisane 10.05.2015r. o godz. 22:34:

DROGA ORŁA PO NIEBIE

Tęsknisz, człowieku, do przestworzy
i chyżość lotu wzrok Ci mami. . .
Czy wiesz, za twardość pod stopami
ile bym dał ja, dumny orzeł?
I jak bezsilnie prężę szpony
pustkowiem nieba otoczony?

Chciałbyś, człowieku, żyć jak ptak.
Czy aż tak ziemia Ci obrzydła?!
Ty nie wiesz, kiedy sił mi brak,
jak omdlewają wielkie skrzydła
i jak przeklinam los mój z cicha,
gdy mną zachodni miota wicher. . .

Jesteś spętany? -- słodkie pęta.
Podglądasz pszczółki, wąchasz kwiatki,
Twa miłość zmienia się w pisklęta
wewnątrz ciepłego ciała matki
w czymś, na co mówić zwykłeś ,,dom''.
Nie w jaju, które grzeje grom.

Wszędzie przebywam jako gość
ja, wieczny tułacz, los mną targa.
Gna mnie tęsknota albo złość,
że sztywnym dziobem nie wypowiem
tego, co szepnie miękka warga
zamontowana w Twojej głowie. . .




Dopisane 10.05.2015r. o godz. 22:35:

;)

DROGA MĘŻCZYZNY U KOBIETY

Powinni w spiżu cię uwiecznić,
w twym ciele pewność tkwi i siła.
Gdy cię ujrzałam, krok taneczny
zmyliłam. . .
Czy moje myśli niewesołe
pojąłeś?

Jeżeli kochasz, zapal tęczę,
w jej blasku łoże mi umościj!
Gdy namiętnością cię zadręczę,
z radości
z oczu mi tryśnie słony strumień.
Rozumiesz?

Troskę przepłoszę i żałobę,
tylko spełnienia nie odwlekaj,
bo pragnę ukryć się przed tobą
daleko.
Muszę pod piersią poczuć dotyk
tęsknoty. . .

Szczęście -- to dla mnie rzecz niezwykła,
zaraz nadciągnie smutek rączy. . .
Wybacz mi, miły, że się wikłam
i plączę,
że szukam chłodu w skwarnym stepie!
Rozumiesz?
Nie?
To może lepiej. . .

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
10 maja 2015r. o 23:32
:) Mało informacji o tym Sokołowskim
:) mógłbyś trochę rozszerzyć :)

:) Elizabeth Bishop*
Fala

Lśniąca fala
Wypełnia całe niebo.
Jasne cienie płyną
Przecinając ląd.
Patrz, jak krystalicznie czysty
Wznosi się jej hełm!
A teraz wystarczy
Ruch dłoni,
Nieznaczne przyspieszenie
Bicia serca,
By opadła
I nic więcej
Nie rozdzieli morza i lądu.
Jak nieruchome, jak oślepiające jest jej światło!
Piana płonie złota i zaczarowana.
Bez gestu
Czy słowa
Nie może się rozprysnąć:
Musi poruszyć się skrzydło,
A później gniazdo,
Promienny ptak,
By fantastyczna fala wróciła do domu.
Nie poruszamy się,
Nie uciekamy.
Patrzymy, jak drży, świecąc jasno
I ospale przewala się
Nad tonią oceanu.
Jesteśmy zbyt niewinni i mądrzy.
Śmiejemy się sobie prosto w oczy.

tłum. Paweł Marcinkiewicz

:) Kazimierz Przerwa-Tetmajer
O wichrze, wichrze!...

O wichrze, wichrze!... Wyrwij moją duszę
z ciała i nieś ją w powietrzne głębiny!
Jak ptak tatrzański zwleczony w doliny,
ja na nizinach szarpię się i duszę.

Kędy chcesz, nieś ją szalonym podmuchem,
rzuć gdzieś w pustkowiu dalekiem, dalekiem,
nie chcę pamiętać, że jestem człowiekiem,
a nie swobodnym, wolnym, skrzydlnym duchem!

:) Tadeusz Kubiak
WIATR, WIOSENNY GITARZYSTA

Wiatr to jest taki gitarzysta
Co gra na akacjowych listkach
Pogra odchodzi i nie wraca
bardzo smuci się akacja

Więc gdy zapadnie noc i nawet
Róża się chowa w senną trawę
ptak składa skrzydła w twardej sośnie
akacja skarży się żałośnie

dokąd poleciał ten szaleniec
na czyich liściach szumi gdzie jest
czemu nie wraca w srebrny wariat
srebrny i ciepły jak latarnia

Wietrze ach wietrze jaka pustka
ty zawsze będziesz na mych ustach
ty zawsze będziesz na mych listkach
listkiem do listka cię przyciskam

Wietrze wiosenny gitarzysto
mój każdy kwiat dla ciebie wszystko
Wietrze wiosenny z leśnych ścieżek
mój gitarzysto gondolierze

Wietrze wiosenny piosenkarzu
jak długo będę twoja marząc
wróć do akacji swojej cichej
aż wróci wiatr zimowy wicher

:) Taki mały misz-masz różnych autorów ale tematyka podobna ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
10 maja 2015r. o 23:50
~aa napisał(a): :) Mało informacji o tym Sokołowskim
:) mógłbyś trochę rozszerzyć :)


AA to jest jeden z ciekawszych autorów właśnie z pl.hum.poezja :)

A tutaj kontekst do tych wierszy, które wrzuciłem w poprzednim poście :) i inspiracje autora.

MOWA OBROŃCZA
,,Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz
nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia,
zjeść go i żyć na wieki.'' (Księga Rodzaju 3,22)

Czy reakcja Stwórcy na zakoszenie jakiegoś głupiego jabłka nie była
przesadnie, hmmm..., paniczna? A więc coś tu się jeszcze kryje przed
czujnym spojrzeniem Konisji Śledczej. Jeden punkt widzenia znamy z
Pisma. Teraz więc audiatur altera pars a potem być może zarządzimy
konfrontację."


DROGA ORŁA PO NIEBIE
,,Trzech rzeczy pojąć nie mogę, a czterech nie znam: drogi orła po
niebie, drogi węża po skale, drogi okrętu po morzu, drogi mężczyzny u
młodej kobiety.'' (Księga Przysłów 30,18)

"
> ,,Trzech rzeczy pojąć nie mogę, a czterech nie znam: drogi orła po
> niebie, drogi węża po skale, drogi okrętu po morzu, drogi mężczyzny u
> młodej kobiety.'' (Księga Przysłów 30,18)"


I jeszcze jeden :)

,,Trzech rzeczy pojąć nie mogę, a czterech nie znam: drogi orła po
niebie, drogi węża po skale, drogi okrętu po morzu, drogi mężczyzny u
młodej kobiety.'' (Księga Przysłów 30,18)


DROGA OKRĘTU PO MORZU

-- Morze -- posłuchaj, gdyś ciekawy --
tam nas zaniesie, gdzie kto marzy.
Kiedy zepchniemy nasze nawy
na wodę z kamienistej plaży,
tam płyńmy, gdzie się zachód jarzy.
Lecz pierwej kornie schylmy głowy
i każdy niech dołoży grosik,
żeby lewita nam wyprosił
błogosławieństwo od Jehowy.

-- Odziejmy maszty w białe płótno
jak w skrzydła, by nas w dal poniosły.
Przeciw wiatrowi mamy wiosła
i beczkę wina. Kiedy smutno
lub gdy tęsknota duszę korci,
po falach biegną nasze pieśni.
A potem w cudzoziemskim porcie
tłum cudzoziemek długonogich
sny obiecuje ucieleśnić.
Lecz w dłoniach dzierżmy nóż stalowy,
idźmy ostrożnie, wróćmy z Bogiem!
. . .Wszystko to marność dla Jehowy. . .

-- A kiedy wzbierze gniew w niebiosach,
nagle przeciwko nam powstaną
od brzegu wyszczerzone skały
a z morza wicher i bałwany!
W garstkę łupinek od kokosa
zmieni się flota Salomona!
Wielkie tryremy, galeony
bezradne staną się i małe. . .
I wtedy musisz być gotowy
błagać o litość u Jehowy!

:)



Dopisane 10.05.2015r. o godz. 23:50:

Na dobranoc jeszcze jeden, nawet w kontekście wyborów :)


DROGA WĘŻA PO SKALE

-- Czyś ty jest zwierzę, czart czy bóg?

-- Przez martwe liście u stóp kniei
biegną tajemne szlaki marzeń.
Wszystko ci powiem po kolei,
wszystko objaśnię -- i skojarzysz. . .
Lecz proszę: wpierw pozbądź się nóg.

Wiem, jak się w kwiat przekształca pąk
i co odczuwa jeleń rączy,
kiedy do mózgu jad mu wsączam,
o czym śni trawa i sitowie. . .
Jeżeli zechcesz -- wszystko powiem,
lecz przedtem musisz nie mieć rąk.

Pójdź do nagrzanych słońcem skał --
tam rozum ci do głowy włożę
i pojmiesz jak wiruje niebo.
Lecz jeszcze musisz ostrym nożem
krwi własnej ulać. Bo potrzeba
byś w ustach dwa języki miał. . .

Księżyc się zmienił w jasną łódź,
srebrzącą niebo nad chaosem.
Jej lśnienie w darze ci przyniosę,
byś był mądrości głodny wciąż,
byś ku niej zręcznie pełzł jak wąż.
Tylko zużytą skórę zrzuć. . .

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
11 maja 2015r. o 0:49
:) aa ostatni to bodaj że 30,29 czy się mylę ?

Czy reakcja Stwórcy na zakoszenie jakiegoś głupiego jabłka nie była
przesadnie, hmmm..., paniczna? A więc coś tu się jeszcze kryje przed
czujnym spojrzeniem Konisji Śledczej. Jeden punkt widzenia znamy z
Pisma. Teraz więc audiatur altera pars a potem być może zarządzimy
konfrontację."

Paniczna reakcja...ja to nazywam konsekwencją wyboru.

;) Leo i jego
Przedśpiew

Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów,
Wyznawca snów i piękna i uczestnik godów,
Na które swych wybrańców sprasza sztuka boska:
Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska,
Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia,
A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia -
Bo żyłem długo w górach i mieszkałem w lasach.
Pamięcią swe dni chmurne i dni w słońca krasach
Przechodzę, jakby jakieś wielkie, dziwne miasta,
Z myślą ciężką, jak z dzbanem na głowie niewiasta,
A dzban wino ukrywa i łzy w swojej cieśni.
Kochałem i wiem teraz, skąd się rodzą pieśni;
Widziałem konających w nadziejnej otusze
I kobiety przy studniach brzemienne, jak grusze;
Szedłem przez pola żniwne i mogilne kopce,
Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce.
Przeto myśli me, które stoją przy mnie w radzie,
Choć smutne, są pogodne jako starcy w sadzie.
I uczę miłowania, radości w uśmiechu,
W łzach widzieć słodycz smutną, dobroć chorą w grzechu,
I pochwalam tajń życia w pieśni i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu.

:) to na dobranoc powtórzę gałązkę mniej dyskusyjnego owocu

Gałązka wiśni - Gałczyńskiego

Gdy ci się kiedyś przyśni
Na przykład gałązka wiśni
To wiedz, że to znaczy szczęście
Bo wiśnia we śnie znaczy
Że koniec Twej rozpaczy
I że będziesz szczęśliwy coraz częściej

Katarzyna miała wiele niepowodzeń
Próbowała tak i tak
Ale życie uciekało od niej, co dzień
Katarzyno to zły znak
Siostra miała chłopca z mandoliną
Z mandoliną i piosenką

Do Katarzyny każdy mówił Katarzyno
Nigdy Kasiu Kasieńko

Ale wiedz, że są cuda na świecie
Nie zrozumiesz tego głową
W imieniny Katarzyny w sekrecie
Przyniósł ktoś gałązkę wiśniową
Uśmiechnęła się w mieszkaniu samotnym
Jakby ktoś ją przytulał
I wstawiła do wazonu pod oknem
Tę gałązkę biedula

Gdy ci się kiedyś przyśni...

No i patrz kiedy gwiazdka przyszła
Katarzyna widzi zdumiona
Że gałązka wiśniowa rozkwitła
Jak różdżka Aarona
I rozbłysły czyjeś oczy nad Katarzyną
Nad Kasią Kasieńką
Przyszedł do niej chłopiec z mandoliną
I z małą piosenką.

Gdy ci się kiedyś przyśni
Na przykład gałązka wiśni
To wiedz, że to znaczy szczęście
Bo wiśnia we śnie znaczy
Że koniec Twej rozpaczy
I że będziesz szczęśliwy coraz częściej.

:) Miłej nocy :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
11 maja 2015r. o 1:11
~aa napisał(a): :) aa ostatni to bodaj że 30,29 czy się mylę ?

[...]
:) Miłej nocy :)


Czy nie czasami 30,19 ? :)

Tutaj świetny koncept ;)

Salome tańcząca
Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda,
tańczyła córka Herodiady wobec gości
i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą
obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi.
A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę:
,, Daj mi -- rzekła -- tu na misie głowę Jana Chrzciciela!''
Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę
i na współbiesiadników kazał jej dać.
Posłał więc kata i kazał ściąć Jana w więzieniu.
Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu,
a ono zaniosło ją swojej matce.
Ewangelia Mateusza 14,6-11
Impreza u króla Heroda,
to już! to już! to już!. . .
-- Owoców zamorskich nam podać!
I nalać nam wina,
bo oto zaczyna
się granie!
Piszczałka. . .
w gwar rozmów jak nóż!
I załkał. . .
chór fletów stugębny
a z kąta grzmią bębny. . .

-- I wreszcie mój taniec!

Z początku powoli. . . jak liść. . . w wiosny tchnieniach. . .
niech gnie się. . . me ciało. . . tiulami. . . nieskryte. . .
Niech wasze puchary. . . napełnię pragnieniem. . .
i żądze niech wasze. . . powitam. . .
Niech prędzej wirują me dłonie, me włosy,
me uda, me piersi. . . Niech woń pomarańczy
w gwiaździste się wzbije niebiosa!

I niech się rozwieje, jak w wietrze mgła polna,
ów przesąd, że dzieciom nie wolno
tak tańczyć!

Me pląsy. . .
lud w baśniach niebawem uwieczni.
Pokąsać. . .
was mogą te baśnie głęboko.
Panowie, nie czujcie się przy mnie bezpieczni
i chrońcie swą prawość pobożnym zaklęciem!
-- Czyż taniec mój niewart jest głowy proroka?! --
mam chęć coś cennego dać mamie w prezencie. . .

Ubrałam. . .
się dzisiaj w skrzydełka motyle,
co ciała. . .
nie kryją i wdzięcznie trzepoczą.
I w tany!

Przez chwilę. . .
się bałam, czy nagość jest w modzie.
Czy pójdziesz, Herodzie
uroczy,
pijany,
na lep?. . .
Spojrzenia już dziś nie odwracaj --
faceci są wszyscy jednacy!

-- I daj mi ten łeb!
I daj mi ten łeb!
na tacy! na tacy! na tacy!

Gdy król już łaskawie wydyszy swą żądzę
i muchy się zbiorą nad głównym prezentem,
nad głową uciętą --
poproszę Heroda,
niech da mi pieniądze. . .
na lody.



Dopisane 11.05.2015r. o godz. 01:11:

dobrej nocy :)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
11 maja 2015r. o 1:30
:) nie znam się ;)

Julian Tuwim
Życie moje

Krwi, snów, mknień, żądz,
Gór, chmur, drżeń, zórz,
Łez, chwil, róż, słońc,
Łkań, gwiazd, gróz, mróz --!
O, życie moje!
O, życie moje!
Bierz, gub, trwoń, trać,
W lot, w śmiech, w gniew, w szał!
Żyć! śnić! drżeć! łkać!
Mknij, leć, pędź, w cwał!
O - życie moje!!
O życie moje!!
Ból? Śmierć? Tak, tak!
Wiem, wiem: czar złud!
Nic, nic! Dzień - ptak!
W pęd! w lot! w wir! w cud!
O życie, życie moje

Życie?

Rozprężę szeroko ramiona,
Nabiorę w płuca porannego wiewu,
W ziemię się skłonię błękitnemu niebu
I krzyknę, radośnie krzyknę:
Jakie to szczęście, że krew jest czerwona!

:) Och, życie kocham cię nad życie
sł. Wojciech Młynarski

Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
W każdą pogodę
potrafią dostrzec oczy moje młode
niebezpieczną twą urodę

Kocham cię życie
poznawać pragnę cię pragnę cię
pragnę cię w zachwycie
choć barwy ściemniasz
wierzę w światełko które rozprasza mrok

Wierzę w niezmienność
Nadziei nadziei
W światełko na mierzei
Co drogę wskaże we mgle
Nie zdradzi mnie
Nie opuści mnie

A ja szepnę skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
Choć się marnie odwzajemniasz

Kocham cię życie
Kiedy sen kończy się kończy się
kończy się o świcie
A ja się rzucam
Z nadzieją nową na budzący się dzień

Chcę spotkać w tym dniu
Człowieka co czuje jak ja
Chcę powierzyć mu
Powierzyć mu swój niepokój
Chcę w jego wzroku
Dojrzeć to światełko które sprawi
Że on powie jak ja- jak ja

Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Jem jabłko winne
I myślę ech ty życie łez mych winne
Nie zamienię cię na inne

Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię pragnę cię
Pragnę cię w zachwycie
I spotkać człowieka
Który tak życie kocha
I tak jak ja
Nadzieję ma...

:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
11 maja 2015r. o 1:32
:) jednak wolę tango :) dobrej nocy ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
11 maja 2015r. o 8:34
:) Mieczysław Jastrun

Ptak śpiewa

Ptak śpiewa o poranku,
Otwiera źródło w górze,
Ptak śpiewa o poranku,
Piję ze źródła światła.
Ptak śpiewa o poranku,
Całe swe życie słyszę,
Ptak śpiewa o poranku,
O miłość prosi ciszę.
Ptak śpiewa o poranku
O żalu i nadziejach,
Ptak śpiewa o poranku,
Słucham go ja i nie-ja.
Ptak śpiewa o poranku,
Źródło ze światła słyszę.
Ptak śpiewa o poranku
Nadzieję, radość, życie.

z tomu "Rok urodzaju", 1950

:) Rainer Maria Rilke - Pantera

Tak ją znużyły mijające pręty,
że jej spojrzenie całkiem się zamąca.
Jakby miał tysiąc prętów świat zaklęty
i nie ma świata prócz prętów tysiąca.

Jej miękki chód na opór nie napotka,
wędrując wewnątrz najmniejszego pola -
to jakby taniec siły wokół środka,
w którym zdrętwiała trwa ogromna wola.

Niekiedy źrenic unosi zasłonę
cicho. - I obcy obraz się przedziera.
Idzie przez ciała milczenie stężone -
i w głębi serca bezgłośnie umiera.

1907

:) Widzący

Ja wypatruję drzewom drogę
burz, co drętwotę dni przerosły,
i w okna moje biją na trwogę,
i w przestrzeniach słyszę rzeczy mowę,
której znieść bez przyjaciela nie mogę,
nie mogę kochać jej bez siostry.

Idzie przekształcicielka burza,
idzie przez las i poprzez czas,
wszystko w wieczności się zanurza
jak Psałterza wiersze, wzgórza
powagą przygniatają nas.

To, z czym walczymy, jak jest małe,
jak wielkie to, co walczy z nami.
Gdybyśmy burzy się poddali,
tobyśmy rzeczom bliżsi sami
wielcy i bezimienni stali.

Małe jest to co zwyciężamy,
pomniejsza nawet powodzenie,
i nie chce ugiąć się przed nami
wiecznie i wielkie nieskończenie.
To Anioł, co wśród zapaśników
stanął Starego Testamentu,
on, gdy cięciwy przeciwników
już w ton metalowy napięte,
czuje ich w palców swych dotyku
melodie w struny harf zaklęte.

Komu on skroń do ziemi skłoni,
Anioł, gdy tłum porzuca zbrojny,
ten sprawiedliwy i spokojny
wychodzi z jego twardej dłoni,
co gięła go jak w kształt gliniany.
Już go zwycięstwa nie pomniejszają.
Rośnie - głęboko zwyciężany
przez moc - coraz to potężniejszą.

:) Miłego dnia
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.