Na padre zawsze można liczyć, trudno jednak pisać o jakichkolwiek szczegółach, jeżeli daleko było nam do zarysu spotkań do jakich przywykliśmy, o pikanterii nie wspominając ;) ;)
Wina spada oczywiście na nieobecnych, bo to przez nich graliśmy trzech na czterech (poprawka, ja grałem z kulawym to trzech i pół- sorry Grzech :P :P ), to przez nich słońce waliło prosto w gały, a podobno nawet benzyna podrożeje do 7 złotych...
Tak jak Salomon z pustego nie naleje, tak tatko nic wielkiego nie skleci (bo jest dupa, nie prozaik)...
Pocieszającym faktem jest, to ze ekipa trzyma wysoki- niczym blok Nowakowskiego- standard w darciu łacha z każdego i przy każdej okazji. I tak ma być :) :) :)
Ja widziałem tylko dwa ostanie sety, chyba te najważniejsze. Żałuje, ze nie pojechałem do Rzeszowa, bo to mus być świetny widok, gdy dwumetrowe ryczą jak dzieci :) :) :)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.