Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Polska - rzeczywistość i absurdy

13054
#kajtek68 nieaktywny
16 czerwca 2016r. o 9:18
falco napisał(a): a absurdem jest to że jakaś tam ... chce mi tu coś przysięgać :D
no co?
na groby przodków ?

papugo,
"O" od "A" dzieli (NA KLAWIATURZE) spora odległość ;)
Nie urzeczywistniaj absurdów, z którymi (JA) się nie godzę.
Pozdrawiam
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~falco niezalogowany
16 czerwca 2016r. o 9:25
nie bądźmy "drobiazgowi"
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
13054
#kajtek68 nieaktywny
16 czerwca 2016r. o 9:28
Poczekam na odpowiedź papugi, a nie "papugi" ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~falco niezalogowany
16 czerwca 2016r. o 9:31
oj....
ta to jest jak człowiek zajmuje się tym czym w danej chwili nie powinien
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
16 czerwca 2016r. o 12:32
[img=1466073157_acrqbus.jpg]

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
2900
#falco nieaktywny
16 czerwca 2016r. o 16:43
''Dwa tygodnie zajęła CBA analiza oświadczeń majątkowych ministra Jana Szyszki. Biuro deklaruje, że przygotowuje się do oficjalnej kontroli majątku ministra.

Ile jest warta stodoła ministra? To pytanie zadaliśmy w tekście „Minister na włościach” 6 czerwca. Opisaliśmy w nim prof. Jana Szyszkę, ministra środowiska, który od jedenastu lat (od tylu lat jest posłem) wpisuje w oświadczenia majątkowe dom po rodzicach, hektary lasów i łąk oraz m.in. „budynek stodoły (…) według obrysu zewnętrznego 168,69 metrów”. Minister zawsze dokładnie podaje wartość domu (ok. 350 tys. zł), precyzyjnie wylicza za ile i kiedy kupił hektarów, ale nigdy nie podał, ile jest warta stodoła. Z jego oświadczeń można wnioskować, że chodzi o budynek gospodarczy, bez wartości albo niewiele warty.

Tymczasem stodoła to 300-metrowa, zabytkowa dacza niedaleko jeziora. Atrakcyjna działka obok zabytkowego kościoła, murowane schody, drewutnia, obszerne miejsce do grilla, rybacka łódź przerobiona na altanę. Według agentów nieruchomości z pobliskich Wałcza i Piły taka nieruchomość, malowniczo położona na pojezierzu Wałecko-Myśliborskim, warta jest co najmniej pół miliona. W jego oświadczeniach majątkowych zwracają uwagę sprzeczności. Nie zgadzają się w nich ani cena za jaką kupił liczne działki, ani ich powierzchnia.

Po tekście „Newsweeka” Szyszko nie odniósł się publicznie do pytań o majątek. Kiedy spytaliśmy go na konferencji prasowej, do jakiej wartości ubezpiecza

swoją „stodołę”, odpowiedział jedynie, że dla niego nieruchomość ma „ogromną wartość", ale niedociągnięć w swoim oświadczeniu majątkowym się nie dopatruje. Wyjaśnił, że skoro nie ubezpieczał stodoły, to nie musi podawać jej wartości: – O ile byłaby wartość ubezpieczeniowa, to taka wartość byłaby podana w moim oświadczeniu poselskim. Nie ma tego ubezpieczonego, w związku z tym nie ma wartości.

Dla prawników, z którymi rozmawiał „Newsweek”, tego typu postawa oznacza kpinę z prawa. Gdyby stosowano ją powszechnie dawałaby możliwość ukrywania dowolnych nieruchomości przez osoby publiczne — wystarczyłoby, żeby ich nie ubezpieczały. ''

kolejny ''prawy i sprawiedliwy''
po pisowsku :D

"bierz życie z każdym oddechem..."
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
9984
#gover nieaktywny
16 czerwca 2016r. o 17:19
falco napisał(a): ''Dwa tygodnie zajęła CBA analiza oświadczeń majątkowych ministra Jana Szyszki. Biuro deklaruje, że przygotowuje się do oficjalnej kontroli majątku ministra.

Ile jest warta stodoła ministra? To pytanie zadaliśmy w tekście „Minister na włościach” 6 czerwca. Opisaliśmy w nim prof. Jana Szyszkę, ministra środowiska, który od jedenastu lat (od tylu lat jest posłem) wpisuje w oświadczenia majątkowe dom po rodzicach, hektary lasów i łąk oraz m.in. „budynek stodoły (…) według obrysu zewnętrznego 168,69 metrów”. Minister zawsze dokładnie podaje wartość domu (ok. 350 tys. zł), precyzyjnie wylicza za ile i kiedy kupił hektarów, ale nigdy nie podał, ile jest warta stodoła. Z jego oświadczeń można wnioskować, że chodzi o budynek gospodarczy, bez wartości albo niewiele warty.

Tymczasem stodoła to 300-metrowa, zabytkowa dacza niedaleko jeziora. Atrakcyjna działka obok zabytkowego kościoła, murowane schody, drewutnia, obszerne miejsce do grilla, rybacka łódź przerobiona na altanę. Według agentów nieruchomości z pobliskich Wałcza i Piły taka nieruchomość, malowniczo położona na pojezierzu Wałecko-Myśliborskim, warta jest co najmniej pół miliona. W jego oświadczeniach majątkowych zwracają uwagę sprzeczności. Nie zgadzają się w nich ani cena za jaką kupił liczne działki, ani ich powierzchnia.

Po tekście „Newsweeka” Szyszko nie odniósł się publicznie do pytań o majątek. Kiedy spytaliśmy go na konferencji prasowej, do jakiej wartości ubezpiecza

swoją „stodołę”, odpowiedział jedynie, że dla niego nieruchomość ma „ogromną wartość", ale niedociągnięć w swoim oświadczeniu majątkowym się nie dopatruje. Wyjaśnił, że skoro nie ubezpieczał stodoły, to nie musi podawać jej wartości: – O ile byłaby wartość ubezpieczeniowa, to taka wartość byłaby podana w moim oświadczeniu poselskim. Nie ma tego ubezpieczonego, w związku z tym nie ma wartości.

Dla prawników, z którymi rozmawiał „Newsweek”, tego typu postawa oznacza kpinę z prawa. Gdyby stosowano ją powszechnie dawałaby możliwość ukrywania dowolnych nieruchomości przez osoby publiczne — wystarczyłoby, żeby ich nie ubezpieczały. ''

kolejny ''prawy i sprawiedliwy''
po pisowsku :D

To jest wlasnie kojacy balsam na Twoje ego.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
2900
#falco nieaktywny
16 czerwca 2016r. o 17:37
co?
artykuł? :D

nie gover,nie artykuł a jego zawartość przedstawiająca jednego z tych ''prawych i sprawiedliwych''

Ciebie ,mnie za podobny fakt , skarbówka by zniszczyła ...
no może Ciebie nie... ;)


Dopisane 16.06.2016r. o godz. 17:37:

(...)''Kaczyński musi pokazywać, że horyzont jest wciąż dalej, że wciąż walczymy. Być może zrozumiał, studiując historię partii bolszewickiej, że ten cel nigdy nie może być osiągnięty. Jeśli wojsko na moment stanie w miejscu, to może mu się rozsypać. To musi być ciągły marsz, ciągła mobilizacja. Aż do samego końca - dodał Jażdżewski.

Zdaniem gościa #dziejesienazywo, Kaczyński "przeżył wiele kryzysów i obawia się zdrady". Ciągłe mobilizowanie własnego obozu ma być - w ocenie Jażdżewskiego - sposobem prezesa PiS na to, by nie dopuścić do "wewnętrznego pęknięcia". - On się nie boi opozycji. On się dzisiaj może wyłącznie bać własnego obozu - podkreślił.

- Człowiek jest w stanie przystosować się do wszystkiego. Fakt, że rozmawiamy na temat TK - niejako przywykliśmy, że konstytucja w Polsce nie obowiązuje. Kaczyński opanował do perfekcji to, co po drugiej stronie umiał jedynie Palikot - ciągłą prowokację. Jeśli ktoś przestaje przestrzegać pewnych reguł jak Kaczyński, to okazuje się to piekielnie skutecznym narzędzie zdobywania władzy politycznej(...)''

Kaczyński- Palikot?
może jakaś koalicja? :D

"bierz życie z każdym oddechem..."
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA Orange zaprasza