~? napisał(a): Po co nam apokalipsa sami zniszczymy ziemię i się pozabijamy, przez ostatnie 150 lat ludzie zdewastowali ziemię jak nigdy wcześniej, efekt cieplarniany głośno o nim stopnieją lodowce taaaak ale w ten sposób zakłócimy globalną cyrkulację, woda w oceanach zrobi się słodsza i zacznie wymierać życie morskie a za nim cała reszta, bo wszystko na planecie jest ze sobą powiązane. Skutecznie zniszczylismy wiele ekosystemów, inne są zaburzone kwestia czasu kiedy natura pokaże nam gdzie nasze miejsce.
Przyjdzie jakaś epoka lodowcowa albo wykończy nas globalne ocieplenie.
Przeżyje garstka która ......MOŻE po tym wszystkim zacznie szanować ziemię/matkę naturę.
Po prostu w końcu któryś z tych filmów nakręconych o końcu świata się spełni. Bo czasem jak je oglądam to sobie myślę że to prawdopodobne.
Ale nie szykujmy się na jakąś konkretną datę bo to bzdury.
Kiedyś coś pęknie i nie przewidzimy tego dokładnie kiedy.
W biblii jest napisane że nie znamy dnia ani godziny, że koniec nadejdzie jak złodziej w nocy...... czyli w mojej wolnej interpretacji (zaznaczam mojej prywatnej interpretacji) -przyjdzie albo nie.
Złodziej się nie zapowiada że przyjdzie i o której.
Się każdy z nas może spodziewać że kiedyś padniemy ofiarą złodzieja ale nie wiemy kiedy i gdzie. Sporo od nas zależy też czy nie damy złodziejowi okazji, że czy go czymś nie sprowokujemy.
To samo z tym końcem świata (jak dla mnie), nie prowokujmy natury to może się nam uda, a niestety sami prowokujemy planetę by nam dokopała za to jak ją traktujemy.
Dopisane 07.10.2012r. o godz. 15:17:
A tak prywatnie to ja bym się tylko obawiał najbardziej tych idiotów co nie chcący mają dostęp do broni masowej zagłady.
Jak słyszę o jakiejś Syrii czy Korei lub pozostałościach po ZSRR to włos się jeży bo nikt nie wie co oni mają i do czego są zdolni. A JĄDRÓWEK pełno na świecie niestety i mało kto chyba wie ile ich naprawdę jest i wątpię by nad wszystkimi miały kontrolę kompetentne i odpowiedzialne osoby.
Takie np. Chiny czy USA czy Rosja trzymają to jako straszak bo wiadomo że użycie przeciw komuś zadziała w dwie strony, bo będzie odwet. Ale jak dorwie się do jakiś atomówek jakiś bezwzględny wataszka to mu będzie to wisiało że sam zginie bo ogłosi świętą wojnę i już.