tieri napisał(a): na samym początku filmu było wyraźnie powiedziane, ze film jest oparty na raporcie MAK i Komisji Millera.
Nie musicie wierzyć w to co ustaliły obie komisje. W filmie pominięto kilka istotnych faktów jak lądowanie Jaka i rozmowy załogi tutki z załoga Jaka.
Antonio natomiast odkrył rozpylony hel, sztuczna mgłę, dwie eksplozje i pewnie kupę innych rzeczy.
Jest wiele stacji które mogą nakręcić film np. "Eksplozja w helu i mgle". :>
Dla ciebie te wszystkie mgły,hele,bomby to powód do drwin a dla mnie dowód że komisja Macierewicza chce po prostu wyjaśnić co się stało.W każdym śledztwie,czy to o morderstwo,kradzież czy pobicie śledczy wysuwają kilka hipotez by potem je po kolei potwierdzać albo wykluczać.Ktoś wysnuł teorię sztucznej mgły(Macierewicz tylko przewodniczy tej komisji,nie prowadzi żadnych badań osobiście)by po czasie ją odrzucić.I tak powinno wyglądać rzetelne śledztwo.Rządowe komisje od pierwszego dnia postawiły tezę o naciskach i błędzie pilotów(słynne smsy w PO chwilę po katastrofie)Innych hipotez nawet nie brali pod uwagę.Przy okazji każdej katastrofy lotniczej PIERWSZĄ tezą którą się bada jest ewentualny zamach.W przypadku tej katastrofy nawet pomyśleć o tym nie wolno było a każdy kto tak pomyślał był i dalej jest wyzywany i wyśmiewany.Dla mnie bardziej wiarygodny jest profesor który pracuje dla Boeinga czy NASA niż inżynier który wypadek samolotu pierwszy raz widział w Smoleńsku.Rozwiązanie jest proste,wystarczy jak członkowie komisji Milera i eksperci Macierewicza spotkają się na wspólnej konferencji i zrobią konfrontację.Tyle że pan Lasek i reszta wymięka