też się zgadzam, że klient nie miał racji. Ostanioo robiłam zakupy w Tesco i kupiłam jakiś artykuł -jedną sztukę) , wychodząc ze sklepu chwyciłam za gazetkę gdzie się okazało, ze ten artykuł kupiony w zestawie (2sztuki) kosztowałby tyle co za jedną sztukę albo coś koło tego. No i kicha, okazja przepadła- i co mam się złościć na kasjerki, że mi nie powiedziały, czy wzywać kierownika, zeby mi anulowali paragon. No niestety drogi kliencie - nie masz niestety racji... i nie rób problemu tam gdzie go nie ma.
W Brico również spotkałem sie z niemiłą i arogancką obsługą. Kierowniczka nie miała ochoty ruszyć swojego szanownego tył.a i decyzje co do moich zakupów kazała podjąć pani z działu w którym robiłem zakupy. Chodziło o pewien artykuł który był wystawiony do sprzedaży, był rozpakowany, niekompletny i w kilku miejscach było widać odpryski, zapytałem pani z działu czy jeśli kupię tę rzecz otrzymam rabat. Pani powiedziała że zapyta kierowniczki, po powrocie oświadczyła, cytuję-" Kierowniczka powiedziała że to są za małę uszkodzenia i nie obniży ceny, zresztą powiedziała że ja mam podjąć decyzję". Kierowniczka nie przyszła zobaczyć tego towaru i nie wiem na jakiej podstawie stwierdziła że uszkodzenia są za małe. Pani z działu nie obniżyła ceny, podjęła decyzję sama mówiąc, cytacik "przecież to nie ma nawet centymetra, ten odprysk, zresztą my możemy odesłać towar do producenta i odeślą naprawiony" Nie kupiłem i poszedłem ale pomyślałem że żyjemy w dziwnym kraju. Może ta kierowniczka widziała ten towar wcześniej i wiedziała że jest uszkodzony i niekompletny?Czemu więc został wystawiony do sprzedaży jako pełnowartościowy towar? Kupowałem kiedyś telewizor w MEDIA, zapytałem sprzedawcę czy opuszczą cenę, przyszedł kierownik, zerknął w kompie i 200zł ponad zaoszczędziłem, tv nie był uszkodzony i działa do dziś. Nie znam się na prawie jakie panuje w dziedzinie kupowania, widziałem po rozmowie z panią że mogła opuścić cenę, kierowniczka przecież dała jej wolną rękę, zdziwiony byłem że odesłała mnie z kwitkiem. Nie zdziwił by mnie fakt gdybym teraz poszedł do BRICO i kupił pięknie zapakowaną w folię z etykietą i kompletem śrub, tę rzecz, a po rozpakowaniu w domu, ujrzał odpryski i odklejającą się okleinę. NIc bym nie mógł zrobić , bo BRICO nie przyjmuje zwrotów, można sobie zamienić na coś innego w tej cenie. Dziwny jest ten kraj, dziwne obyczaje, zwłaszcza że podobno jest kryzys i każdy powinien walczyć o klienta, każdy ale nie BRICO.
Oddam mało używane skrzydła i aureolę lub zamienię na rogi, kopyta i ogon...a nie, ogon mam
Bardzo dziwny jest ten kraj,bo mnie zdarzyło się coś zgoła innego w mieście Bolesłaswcu,pięknym naszym,otóz pan sprzedający komputery w znanym i popularnym sklepie zapytał mnie czemu się nie targuję,tylko tak bez słowa godzę się na cenę jaką widzę? Szok nie opuszcza mnie do dziś.Czyżby wszyscy klienci szemrali przeciwko cenom i żądali jakichś obniżek a tylko ja jedna w milczeniu godziłam się na podaną kwotę?
~ napisał(a): Nie można anulować paragonu który już został wydrukowany.W tym wypadku to obsługa miała rację a nie klient.! Czasem za dużo wymagamy od innych a sami robimy gafy,jak klient tego baru w tym wypadku.
A co by się stało, jakby po wydrukowaniu paragonu, klientowi zabrakło pieniędzy lub powiedział, że rezygnuje?
Kilka razy widziałem jak w Lidlu, Biedronce anulowali paragony.
Na miejscu właściciela restauracji poprosiłbym pana Marczewskiego o zadośćuczynienie za tego paszkwila bo jak można na podstawie nieobiektywnego donosu JEDNEGO "klienta" wypisywać takie rzeczy i to jako newsa... Profesjonalizm...
Zanim paragon się wydrukuje kasjerka informuje o kwocie ,jeżeli klient nie ma tylu pieniedzy wówczas można anulowac paragon,ale jeżeli już jest wydrukowany to jest niewykonalne.Musiała pani widzieć anulacje [paragonu przed wydrukiem,gdy klient jeszcze go nie trzymał w ręku.Innej możliwości nie ma niestety.Także w wypadku klienta z baru ,który już paragon otrzymal nie było możliwości dokonania czegokolwiek, chyba,że kasjerka pokryłaby koszty tego paragonu a awanturującemu się wybiła ponownie paragon z rabatem..Inaczej miałaby w kasie manko.Swoją drogą bardzo współczuje wszystkim kasjerkom takich klientów jak owy ''oburzony' ..
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.