~sonik napisał(a): A ja chcę żeby prezesi miejskich spółek otrzymywali i wysokie wynagrodzenia i wysokie nagrody bo tylko wtedy na tych stanowiskach będzie można zatrudniać doświadczonych i kompetnych ludzi którym powierza sie spory miejski majątek. W przeciwnym wypadku trzeba będzie na prezesów szukać ludzi "z łapanki" albo zatrudniać jakichś zawistnych nieudaczników, którzy innym zazdroszczą tego czego sami nie mogą mieć bo nie mają ku temu ani kwalifikacji ani kompetencji.

Oj naiwny naiwny, naiwny... Pokaż mi jednego fachowca na stanowisku prezesa, który nie jest w politycznym korycie Romana.

A "co ma piernik do wiatraka"? Ważne żeby byli fachowcami. A takimi są. Poza PiS-em żadna przynależność partyjna mi nie przeszkadza. Czy swoje pieniądze do zarządzania powierzyłbyś partyjnemu fachowcowi czy bezpartyjnemu matołowi?

Zwykły pracownik dostaje, co miesiąc premię osoby na stanowisku menadżerskim dostają nagrody.

Mam pytanie do pana Krzemińskiego jakie są jego priorytety bo z tego co wyczytałem na jego stronie priorytety są w budowie a radnym jest już dosyć długo. Może jego priorytetem jest brużdżenie.

A pan Krzemiński co takiego istotnego zrobił do tej pory, że innym zarzuca ? Nie bronię innych, ale wydaje mi się, że za darmo brał diety radnego, bo jakoś nie kojarzę żadnego sukcesu miasta, który można by temu panu przypisać.

Jedyne, co zauważyłem, to buta, z jaką paradował na ostatnim święcie ceramiki.

Obłuda i zakłamanie wołające o pomstę do nieba! Oto członek PełO, która spieprzyła wszystko czego dotknęła, obudził się bo wybory blisko i chce się do koryta.
A czym można najbardziej podjarać ludzi? Zagrać na zwykłej i nośnej zawiści. Jego Partyja płaci milionowe premie za każdy tysiąc razy poprawiany bubel, z którego wykonaniem przekroczono wielokrotnie jakiekolwiek terminy. Dotyczy Basenu Narodowego w Warszawie, lotniska bez pasów, metra z odcinkami dla płetwonurków i tysięcy innych klęsk stworzonych przez tych psujów!
Jakoś np. kilkadziesiąt milionów premii wypłacanych rocznie urzędasom-nieudacznikom (a nie prezesom dobrze funkcjonujących firm!) przez Hanię Bufetową mu nie przeszkadza..

Wyjmij najpierw belkę ze swojego (P)oka, a potem pokazuj źdźbło w oku sąsiada

Minęły czasy ,w których radni działali społecznie, a wykonywanie swoich podstawowych obowiązków było czymś zupełnie naturalnym, za co wcale nie uzyskiwano premii.

Pan Arkadiusz Krzemiński jest ,jak mawia Janusz Korwin-Mikke, typowym "dupokratą"