Bawią mnie ludzi nie mający w ogóle pojęcia, ale wiedzących najwięcej.
Dla ogółu policja miała sprawcę po 20 minutach od kolizji.
A tak z innej beczki co to da, że ruszą za takim delikwentem w pościg? Jadąc za nim jak go zatrzymają (za dużo filmów chyba..)? Jeśli już to spowodowali by to że delikwent uciekał by dalej i powodował jeszcze większe zagrożenie uciekając za wszelką cenę.
Więcej logiki ludzie więcej logiki.
Praktyka - Jest wtedy gdy wszystko działa, ale nie wiemy dlaczego.
Teoria - Jest wtedy gdy wiemy wszystko, a nic nie działa.
~onegdaj wrobiony niezalogowany 3 sierpnia 2013r. o 9:38
Widze ze igi nalezy do wladzy. Prawda jest taka ze milicki nigdy nie tam gdzie trzeba,albo sa tam gdzie jakis smrkacz pije na lawce piwo,a jak trzeba ruszyc dupe i komus ppmoc to macie nas obywateli w pupci bo nie da sie wystawic mandatu i miec szybki wynik
Igi napisał(a): Jadąc za nim jak go zatrzymają (za dużo filmów chyba..)? Jeśli już to spowodowali by to że delikwent uciekał by dalej i powodował jeszcze większe zagrożenie uciekając za wszelką cenę.
Używając tego samego sposobu, po użyciu którego Ty byś się zatrzymał! :)
Chyba rzeczywiście za dużo filmików oglądasz! :)
EEEEEE jak to syn swojego ojca to już jest po sprawie :) , tak jak swojego czasu rogaty wpadł do rowu pod gromadką nawalony jak samowar, i tyle. Wczesniejsza emeryturka i niewinny i radośnie :D. Mietek S tez w nagrodę za łapówki mógł wcześniej isć na zasłużony odpoczynek. Pełnia szczęścia jak masz smurfa w rodzinie
no to może być z tego niezła lipa, bo on chyba jest wojskowym i jak będzie miał wyrok to good bye MON. ale pewnie po to uciekł, żeby wsadzić kogoś za kierownicę zanim go złapią. żeby u siebie na osiedlu takie akcje odwalać...żal...
Dominik Z. a poszkodowany to niestety mój tato;/ stalam 100 metrów przed miejscem wypadku , czekalam az tato podjedzie i widzialam wlasnie jak ten "kierowca" jechał i pierwsza moja myśl "jak on sie dziś nie rozbije to będzie święto" i za chwile tato zadzwonił, że jakis gowniarz w niego wjechał. Całe szczęście , że Pani za Nim jechała i spisala numery samochodu
