~~ napisał(a): Chyba coś mnie ruszyło i muszę napisać na tym forum, jak to mówią: nie chcę ale muszę...;) Ostatnio, gdzie odwiedzałem swoje rodzinne miasto, piękny Bolesławiec, wstąpiłem też do Orki. Jak wyżej wspomniałem, muszę to napisać, bo nie mogę wyjść z podziwu, jak zachowują się niektórzy ludzie. Ruszają mnie 2 rzeczy: 1) wspomniana w temacie sauna... hah nie wiem, jak to opisać, ale ludzie, którzy siedzą w strojach kąpielowych, a mężczyźni w slipach, bądź jeszcze śmieszniej, w spodenkach do kolan. Jak przystało na saunę, rozebrałem się do naga, a ręcznik pod tyłek. Ludzie... nigdy nie czułem się aż tak zjedzony wzrokiem, aż po niemiłym geście jednego z panów, zasłoniłem się. Ludzie, jeżeli nie wiecie jak się korzysta z tej przyjemności, to odradzam, komicznie to wygląda... jeżeli już chcecie się zasłonić, to bierzcie ze sobą krótki, przewiewny ręcznik, ale nie strój do cholery, albo gacie do kolan! Pod pierwszą sprawą czekam na atak na moją osobę, ale ludzie nie wiem z czego to wynika, macie kompleksy, czy co? Jeżeli wstydzicie się to odpuście sobie tę przyjemność, bo możecie tylko sobie zaszkodzić, a jeżeli wstydzicie się swojego ciała zapraszam na siłownie, natomiast jeżeli ktoś nie ma pieniążków, to w domu też można sobie zrobić zestaw ćwiczeń, żeby poprawić sylwetkę (sam tak zaczynałem). 2 sprawa, jakże zabawnie wygląda sprawa facetów kąpiących pod prysznicem w gaciach hah... nie chcę nawet tego komentować... Każdy może kąpać się jak chcę, nigdy tego nie komentowałem, ale gdy po raz 2 zostałem upomniany pod prysznicem, bo byłem nagi i przez przypadek obróciłem się do kogoś.... Brak słów... Nie chce mi się nawet pisać o zachodzie, gdzie ludzie kapiąc się, jeszcze ze sobą rozmawiają... Życzę miłego wieczoru;)
~~na luzie 25 napisał(a):~~ napisał(a): Chyba coś mnie ruszyło i muszę napisać na tym forum, jak to mówią: nie chcę ale muszę...;) Ostatnio, gdzie odwiedzałem swoje rodzinne miasto, piękny Bolesławiec, wstąpiłem też do Orki. Jak wyżej wspomniałem, muszę to napisać, bo nie mogę wyjść z podziwu, jak zachowują się niektórzy ludzie. Ruszają mnie 2 rzeczy: 1) wspomniana w temacie sauna... hah nie wiem, jak to opisać, ale ludzie, którzy siedzą w strojach kąpielowych, a mężczyźni w slipach, bądź jeszcze śmieszniej, w spodenkach do kolan. Jak przystało na saunę, rozebrałem się do naga, a ręcznik pod tyłek. Ludzie... nigdy nie czułem się aż tak zjedzony wzrokiem, aż po niemiłym geście jednego z panów, zasłoniłem się. Ludzie, jeżeli nie wiecie jak się korzysta z tej przyjemności, to odradzam, komicznie to wygląda... jeżeli już chcecie się zasłonić, to bierzcie ze sobą krótki, przewiewny ręcznik, ale nie strój do cholery, albo gacie do kolan! Pod pierwszą sprawą czekam na atak na moją osobę, ale ludzie nie wiem z czego to wynika, macie kompleksy, czy co? Jeżeli wstydzicie się to odpuście sobie tę przyjemność, bo możecie tylko sobie zaszkodzić, a jeżeli wstydzicie się swojego ciała zapraszam na siłownie, natomiast jeżeli ktoś nie ma pieniążków, to w domu też można sobie zrobić zestaw ćwiczeń, żeby poprawić sylwetkę (sam tak zaczynałem). 2 sprawa, jakże zabawnie wygląda sprawa facetów kąpiących pod prysznicem w gaciach hah... nie chcę nawet tego komentować... Każdy może kąpać się jak chcę, nigdy tego nie komentowałem, ale gdy po raz 2 zostałem upomniany pod prysznicem, bo byłem nagi i przez przypadek obróciłem się do kogoś.... Brak słów... Nie chce mi się nawet pisać o zachodzie, gdzie ludzie kapiąc się, jeszcze ze sobą rozmawiają... Życzę miłego wieczoru;)
Słuchaj ,ty się rozebrałeś ,aby się pochwalić .
Zapewniam Cię Że jakbym wszedł do Was to by Ci mina zrzedła. I do końca sesji chodził byś w dresach . Pod prysznic też .
Trochę skromności.
~~ napisał(a): Zaraz tu pewnie mnie zwolennicy nagości zaatakują ale.... Jestem kobietą i do sauny chodzę w stroju kąpielowym. Jakby była osobna dla kobiet to inna sprawa...Dodam że nie mam kompleksów, mam ok 30 lat i szczupłą sylwetkę. To jednak nie oznacza że taka nagość w miejscu publicznym mi odpowiada i tyle.. Ale to tylko MOJE skromne zdanie
~~normalny napisał(a):~~ napisał(a): Zaraz tu pewnie mnie zwolennicy nagości zaatakują ale.... Jestem kobietą i do sauny chodzę w stroju kąpielowym. Jakby była osobna dla kobiet to inna sprawa...Dodam że nie mam kompleksów, mam ok 30 lat i szczupłą sylwetkę. To jednak nie oznacza że taka nagość w miejscu publicznym mi odpowiada i tyle.. Ale to tylko MOJE skromne zdanie
nikt nikomu nie każe chodzić nago po saunie! ale po to na drzwiach sauny suchej (Orka) jest pismo obrazkowe (!) żeby każdemu to jasno przemówić do rozsądku:
- zakaz wchodzenia w klapkach -> logiczne nie dla wszystkich,
- zaraz wchodzenia w strojach kąpielowych -> i słusznie, część wchodzi od razu po basenie, stroje całe w chlorze, mokrą dupą nie siądą na ręczniku i wielkie opowieści jacy to nie oni wielcy saunowicze. Buahaha.
Do sauny się wchodzi w czymś co przepuszcza powietrze / jest naturalne, czyli (w większości przypadków) w RĘCZNIKU. Jeden pod siebie (by pot się w niego wchłonił, nie w deski), drugi na sobie - i on zakrywa wszystko. Efekt? Wchodzi Pani w ręczniku zawieszonym na biuście (parę razy już tak na Orce widziałem), jest Pani okryta, nienaga, zasłonięta - a jednocześnie bez całego tworzywa, jego utleniania się, blokowania ciału oddychania czy też parowania chlorem. I wilk syty, i owca cała.
Zaraz dotyczy wchodzenia w strojach, nie jest to jednak wymóg wchodzenia nago! Ja nigdy nie mam na sobie stroju, ale też nie święcę wszystkim przed innymi. Kulturalnie w ręczniku na ręczniku i tyle.
Ciała jak młody bóg nie mam - no i co z tego? mam siedzieć w domu i się nie pokazywać? aż tak się ludźmi nie przejmuję. Jeśli ktoś jest na saunie w poniedziałek, środę lub czwartek na rytuale zobaczy ile ludzi saunuje poprawnie. Bez stroju, bez klapek, ale też bez nadmiernej nagości. Bawełniany ręcznik chyba każdy ma w domu i umie się nim obwiązać.
Tyle osób robi z siebie wielkopaństwo, szkoda że prostego piktogramu i obrazka z przekreślonymi kąpielówkami odczytać nie umieją.