emem napisał(a): Amnesty napisał(a): sory Krzysiu ale nie uważam dj-owania za prawdziwą robotę .... ale to tylko moje, subiektywne zdanie... ;)
Nie, a dlaczego? Czym praca dja rozni sie od innych zajec?
.
a ty co ? adwokat diabła?
ja rozumiem ,że solidarność kolegów z pracy ale to co wy wyprawiacie na tym portalu troche trąci absurdem..
napisałem ,że to moje subiektywne zdanie i nie zamierzam robić wykładu dlaczego akurat tak jest.
Bo tak uważam i mam do tego prawo ,prawda ?
Dopisane 15.07.2014r. o godz. 23:03:
sory , jesli macie jeszcze jakieś uwagi , zachowajcie je na dyskusje we własnym ,ścisłym gronie...
nie mam czasu na jałowe dyskusje i przepychanki , niestety w odróżnieniu od niektórych , moja praca nie polega na wpatrywaniu sie w ekran. Trzeba wyjśc z domu niestety...
Zresztą i tak główny temat wam uciekł już dawno.
Miłego gryzienia... ;) :D