Juz pisałem, ze niewielka część praktyk lekarzy rodzinnych (poz) jest własnością lekarzy ( tacy bogaci jeszcze nie są...) Większość dzierżawi je od lokalnych samorzadów. Pan wój dzwoni do lekarza i grozi, że wypowie umowę najmu, jeśli lekarz ( przedsiębiorca) nie podpisze umowy. Wójt formalnie nie jest zadnym przełożonym lekarza, ale warunki moze stawiać. Druga rzecz, to jedność srodowiska. Jak jest, to solidarnie nie podpisuja umów, jak nie ma, to ze strachu przed " podebraniem "pacjentów, umowa zostaje podpisana. Brak umowy to zagrożenie życia nie tylko dla pacjentów ale tez dla lekarzy-przedsiebiorców. Osobiście uważam, że lekarz nie powinien być zmuszony do bycia przedsiębiorcą, powinien mieć umowe o pracę i bardzo dobre wynagrodzenie. Związek zawodowy lekarzy ( jest, ale słaby, niestety) określa je na trzy srednie krajowe - czyli ok. 12.tys. brutto. Spokój dla pacjenta, lekarza i rządu. No i konieczny rozdział pracy lekarza - albo w systemie publicznym, albo wyłącznie prywatnie. Tylko lekarzy jest zbyt mało, by to zaistniało.

~ napisał(a): No to jeszcze raz,

1.Placówki tzw. publiczne - organizowane i zarzadzane przez władze gminne -mają dyrektora ( lekarz lub nie) zatrudniają lekarzy na umowach o prace lub pracują tam lekarze na umowach cywilno-prawnych( kontrakty)

2.Placówki niepubliczne. Dysponuja własną bazą lokalową lub (częściej) dzierżawią ją od gmin( wtedy " sugestia" wojta, burmistrza o wymówieniu lokalu powstrzymuje lekarza lub innego szefa placówki przed strajkiem, protestem)

Lekarze - szefowie takich placówek muszą mieć zarejestrowaną działalnośc gospodarczą, także lekarze na kontraktach musza mieć taka działalnośc( są przedsiębiorcami - najczęściej jednoosobowymi)

Placówki 1 i 2 zawierają corocznie umowy z NFZ na bezpłatne leczenie ubezpieczonych pacjentów i pozyskują na kazdego zarejestrowanego pacjenta tzw. stawkę kapitacyjna - obecnie 9zł/mc, na małe dzieci, seniorów troche więcej.
Wszystkie koszty działania placówek ( koszty osobowe, czynsze, energia, ubezpieczenia, badania laboratoryjne, rtg, usg i inne) musza zmieścić sie w tych przychodach. To, co zostanie, jest zyskiem ( placówki niepubliczne-prywatne) lub nadwyzka - placówki publiczne.
W skrócie tyle...

Jesli szef i lekarz w jednej osobie ma kontrakt podpisany z wladzami samorzadowymi i/albo strajkuje do wladze lokalne NATYCHMIAST powinny wypowiedziec umowe najmu lokalu (i).Burmistrz wojt jest posrednio odpowiedzialnyzato co sie dzieje na zarzadzanym przez niego terenie.lekarz nie chce (albo chce ale na jego warunkach)prosze -przyjda nastepnininie ma obawyTo tak jakbysmy szefowi w pracy stawiali ze chcem ale nie muszem.Pewnie lekarz powie ale to w imie dobra . Tak?i zycia ludzkiego Tak? Tocoteraz robi.

Pełna zgoda , lekarz POZ nie powinien być przedsiębiorcą powinien być zatrudniony przez miasto ,gminę na etacie z normalną oczywiście przyzwoitą pensją nie powinien zastanawiać się czy z pieniędzy otrzymanych z NFZ starczy mu na potrzebne badania dla pacjenta. Min .Zdrowia powinno pokrywać działalność POZ z pominięciem NFZ.Zaoszczędzono by sporo pieniędzy na urzędniczych zbędnych posadach ,tylko co zrobić z kolesiami dla których utworzono te ciepłe posadki? Mam pewność, że wszyscy byliby zadowoleni lekarz normalnie wynagradzany ,pacjent z potrzebnymi do diagnozy badaniami.Tylko czy czyste i przejrzyste zasady rozliczania usług medycznych leżą w interesie rządu ,czy przypadkiem bałagan nie jest mu na rękę ,czy też rządzą nami ludzie nieodpowiedzialni ? Zaręczam ,że PZ nie miałoby racji bytu .

Lekarz-szef niepublicznego zoz ( poz) ma (miał) podpisany kontrakt na leczenie ubezpieczonych pacjentów z NFZ ( nie z wójtem) Wójt mu wynajmuje lokal i oczywiście juz w grudniu ub.roku grozi lekarzowi, że jak nie podpisze kontraktu, to mu wymówi. Dlatego cała masa lekarzy rodzinnych ugięła się i niechciany kontrakt podpisała. Nie podpisali właściciele lokali, lub b.odważni, zdesperowani, liczący się ze zmiana pracy (kraju zamieszkania). Podkreślam jeszcze raz, nie ma nowych lekarzy na rynku mogących przejąć obowiązki protestujących lekarzy! Nikt ich w perspektywie wielu miesięcy (lat) nie zastapi. Wspierajcie lekarzy, bo zostaniecie bez opieki, tak się porobiło...

Burmistrz ani Wójt nie zawiera kontraktu z POZ , ani go nie finansuje z budżetu gminy .Kontrakt zawiera się z NFZ , gmina jedynie może udostępnić i wynająć pomieszczenia na działalność takiej przychodni może zatem nieposłusznemu wypowiedzieć umowę najmu .

~ napisał(a): Pełna zgoda , lekarz POZ nie powinien być przedsiębiorcą powinien być zatrudniony przez miasto ,gminę na etacie z normalną oczywiście przyzwoitą pensją nie powinien zastanawiać się czy z pieniędzy otrzymanych z NFZ starczy mu na potrzebne badania dla pacjenta. Min .Zdrowia powinno pokrywać działalność POZ z pominięciem NFZ.Zaoszczędzono by sporo pieniędzy na urzędniczych zbędnych posadach ,tylko co zrobić z kolesiami dla których utworzono te ciepłe posadki? Mam pewność, że wszyscy byliby zadowoleni lekarz normalnie wynagradzany ,pacjent z potrzebnymi do diagnozy badaniami.Tylko czy czyste i przejrzyste zasady rozliczania usług medycznych leżą w interesie rządu ,czy przypadkiem bałagan nie jest mu na rękę ,czy też rządzą nami ludzie nieodpowiedzialni ? Zaręczam ,że PZ nie miałoby racji bytu .

"Zaręczam ,że PZ nie miałoby racji bytu ." - następny hipokryta.

"Powołana w listopadzie 2013 r. MedicalConcept sp. z o.o. ma za zadanie w głównej mierze powiązanie biznesowe chętnych członków zrzeszonych w Związkach Regionalnych. Docelowo ma ona stanowić bazę do budowy Polskiej Korporacji Medycznej, która ma szansę stać się trzecią największą siecią medyczną w kraju i wzmocnić dodatkowo Federację PZ"

Jacek Krajewski, prezes PZ jest członkiem Rady Nadzorczej MedicalConcept, podobnie jak Teresa Dobrzańska-Pielichowska, Wojciech Pacholicki i Marek Sobolewski. Z kolei Tomasz Zieliński jest prezesem zarządu spółki.

Możecie otumaniać babcie na zadupiu stwierdzeniem że "gabinety zamknęliśmy dla dobra pacjentów".

~ napisał(a): Burmistrz ani Wójt nie zawiera kontraktu z POZ , ani go nie finansuje z budżetu gminy .Kontrakt zawiera się z NFZ , gmina jedynie może udostępnić i wynająć pomieszczenia na działalność takiej przychodni może zatem nieposłusznemu wypowiedzieć umowę najmu .

I to jest wlasnie chore Gospodarz Miasta, Gminy POWINIEN takiemu"Lekarzowi" umowe najmu natychmiast wypowiedziec. A wszytkie te ,PZ i inne twory (NIL zRadziwillem na czele do niebytu.Ale wiadomo reka reke myje olidarnoc psia mac a gdzie LUDZIE pytam !! !! !! !! Z NAS ZYJECIE,z nas.Uff.....

~lekarz napisał(a): ... Wójt mu wynajmuje lokal i oczywiście juz w grudniu ub.roku grozi lekarzowi, że jak nie podpisze kontraktu, to mu wymówi....

Nie kłam. Podaj który Wójt groził.
Grożą - terroryści - lekarze co dla dobra pacjentów pozamykali gabinety.