Zwolenników tzw.spiskowej teorii dziejów było i jest nadal dużo... Dlaczego zmuszono lekarzy by byli przedsiębiorcami i żyli z tzw. zysku? Ano dlatego, że kasy na porzadne działanie lekarskie juz dawno nie ma. Nie ma na hojne rozdawanie skierowań każdemu potrzebującemu, na obfitość specjalistów i droższych procedur leczniczych. Makiawelistyczne "ożeniono" z tym lekarzy - dostają skromny budzet ( od tych stawek kapitacyjnych) i musza tym gospodarzyć. Jak sa mili i dobrzy dla pacjentów, chetnie daja skierowania i za nie zapłacą, opłącą swój personel i czynsz dla wójta -to na koniec miesiaca mogą zobaczyć grosze na koncie. No i się zaczyna oszczędzanie i zgrzytanie zębami przez pacjentów. Skłądki na ubezpieczenie zdrowotne w relacji do kosztów działania systemu sa za małe. Nie da się za te pieniadze robić przyzwoitej, eurpejskiej ochrony zdrowia. Do tego rozbuchana biurokracja i administracja. Lekarze dostaja w d..ę i maja tego dość. Jest kryzys. Czas na zmiany. Lekarzy nowych nie ma. Minister musi polec...

Postaw się, człowieku, w roli wójta. Dowiadujesz się, ze lekarz, który na swój poz w lokalu gminnym nie chce podpisac umowy z NFZ. W te pędy informujesz go, że będzie musiał wyniesć się z lokalu - to jasne jak słońce. Ludkowie oczy wydrapali by najpierw wójtowi a zaraz potem lekarzowi. Juz wójt taki głupi nie jest...

~ napisał(a):

~lekarz napisał(a): ... Wójt mu wynajmuje lokal i oczywiście juz w grudniu ub.roku grozi lekarzowi, że jak nie podpisze kontraktu, to mu wymówi....

Nie kłam. Podaj który Wójt groził.
Grożą - terroryści - lekarze co dla dobra pacjentów pozamykali gabinety.

A ty dalej swoje - czas dokonany grudzień - podaj który Wójt groził?
Nie podasz bo to wymysł twojej chorej wyobraźni i próba zwalania winy na innych.
Ja mogę ci podać tych co mają w dupie chorych i zrealizowali swoje groźby.

Panie lekarzu - daleka jestem od wyliczania - ale to usłyszałam od lekarza POZ - wy nie płacicie za skierowania. Dwa czy trzy lata temu wasza stawka została pomniejszona o 2 zł i od tego momentu nie kosztują was skierowania do specjalisty. Przykład z podwórka - POZ działa od ok. 15 lat. Brałam dokumentację mojego krewnego - prze ten okres starszy człowiek należał do tego samego lekarza. Przez te lata zlecono mu:
1 ( słownie jeden) raz morfologię - podstawową - koszt prywatnie około 8 zł.
1 (słownie jeden) raz zrobił EKG ( jak już je nabył)
1 ( słownie jeden) raz nakłuł palec w celu zbadania poziomu cukru ( paranoja jakaś).
Wystawiał recepty na leki stałe 1 x w miesiącu( które oczywiście ustawił inny lekarz na wizycie prywatnej)
12 x pacjent był z przeziębieniem
Policzmy - koszty poniesione to 8 zł za morfologię + kawałek papieru na EKG i koszt amortyzacji urządzenia + pasek dla cukrzyków igła do glukometru. Z racji wieku za pacjenta oczywiście brał wyższą stawkę. Czyli według Ciebie panie lekarzu był za wykonaną pracę źle opłacany.

No dobra. Wójt dowiedział się w grudniu, że lekarze z jego gminy, dzierżawiący d gminy lokale, nie podpiszą nowych umów z NFZ. Ucieszył się, że w Nowym Roku zrobią razem kuku swoim wyborcom. Fajne? KAŻDY wójt postraszył lekarzy, już o tym mówią w TV!

~ napisał(a): No dobra. Wójt dowiedział się w grudniu, że lekarze z jego gminy, dzierżawiący d gminy lokale, nie podpiszą nowych umów z NFZ. Ucieszył się, że w Nowym Roku zrobią razem kuku swoim wyborcom. Fajne? KAŻDY wójt postraszył lekarzy, już o tym mówią w TV!

Zamotałeś się w swoich insynuacjach i pomówieniach - zostali ci jeszcze: masoni; cykliści i żydzi.
A teraz odnieś się do tego: "Zaręczam ,że PZ nie miałoby racji bytu ."

"Powołana w listopadzie 2013 r. MedicalConcept sp. z o.o. ma za zadanie w głównej mierze powiązanie biznesowe chętnych członków zrzeszonych w Związkach Regionalnych. Docelowo ma ona stanowić bazę do budowy Polskiej Korporacji Medycznej, która ma szansę stać się trzecią największą siecią medyczną w kraju i wzmocnić dodatkowo Federację PZ"

Jacek Krajewski, prezes PZ jest członkiem Rady Nadzorczej MedicalConcept, podobnie jak Teresa Dobrzańska-Pielichowska, Wojciech Pacholicki i Marek Sobolewski. Z kolei Tomasz Zieliński jest prezesem zarządu spółki.

Możecie otumaniać babcie na zadupiu stwierdzeniem że "gabinety zamknęliśmy dla dobra pacjentów".

Za skierowania pacjentów do specjalistów nie płacimy, fakt. Ale przed pierwszą wizytą u specjalisty, np. kardiologa musimy wykonać pacjentowi: badania laboratoryjne( morfologia, mocz, lipidogram, jonogram, p.glucozy, p.mocznika i kreatyniny) ekg. Za to płacimy. Płacimy za wszystkie rentgenogramy i USG ( j. brzusznej) Oczywiści pozyskujemy pieniadze -stawki kapitacyjne takze za tych zpisanych do nas pacjentów, którzy nie zgłaszaja sie do lekarza, ale jest wielu, którzy przychodza czesto i często chcą się badać - jak to w życiu. Lekarzy zainteresowanych medycyna rodzinna ubywa. Wiekszość zdecydowana chce być specjalistami innych dziedzin. To chyba o czymś świadczy. Konfitury leżą gdzie indziej. Przypominam o wynagrodzeniu personelu, czynszach, energii, ubezpieczeniach,biurach rachunkowych, materiałach opatrunkowych i niezbędnych lekach, odpadach medycznych, kominiarzach, wodzie i ściekach itp. Wszystko ze stawki kapitacyjnej

~lekarz napisał(a): Za skierowania pacjentów do specjalistów nie płacimy, fakt. Ale przed pierwszą wizytą u specjalisty, np. kardiologa musimy wykonać pacjentowi: badania laboratoryjne( morfologia, mocz, lipidogram, jonogram, p.glucozy, p.mocznika i kreatyniny) ekg. Za to płacimy. Płacimy za wszystkie rentgenogramy i USG ( j. brzusznej) Oczywiści pozyskujemy pieniadze -stawki kapitacyjne takze za tych zpisanych do nas pacjentów, którzy nie zgłaszaja sie do lekarza, ale jest wielu, którzy przychodza czesto i często chcą się badać - jak to w życiu. Lekarzy zainteresowanych medycyna rodzinna ubywa. Wiekszość zdecydowana chce być specjalistami innych dziedzin. To chyba o czymś świadczy. Konfitury leżą gdzie indziej. Przypominam o wynagrodzeniu personelu, czynszach, energii, ubezpieczeniach,biurach rachunkowych, materiałach opatrunkowych i niezbędnych lekach, odpadach medycznych, kominiarzach, wodzie i ściekach itp. Wszystko ze stawki kapitacyjnej

Panie doktorze skierowanie takie dostałam dla ojca - do kardiologa - nie było zlecenia na żadne badanie. Lekarz POZ nie zlecił żadnego badania. Nie wspomnę już o diagnozie gdzie serce było słabiutkie - bardzo dobry kardiolog trochę się zdziwił, co tam nie pasowało lekarzowi. Natomiast na temat dobrze słyszalnych szmerów w płucach nie usłyszał (ten kardiolog je usłyszał). Niestety diagnoza straszna - a Pan skoro jest lekarzem to pewnie się domyśla