~ napisał(a): ~ napisał(a): A jak to jest że wyjazd do Zielonehj Góry i występy kosztowały tamto miast znacząco mniej niż 45 tys. zł. Tu dojazdu nie ma ludzie przynoszą swoje rzeczy do wytaplania w glinie i koszty organizacji kilkakrotnie wyższe - ja tego nie rozumiem
Idź do najbliższego spożywczego i zapytaj pani za ladą dlaczego kilogram sera kosztuje 20 złotych, a dziesięć kilo sera już 200. Wtedy może zrozumiesz.
Glinoludy wyjazdowo 15 osób - 15 000 zł
[img=1437639143_ukmcjdo.jpg]
[img=1437639934_1v46o8c.jpg]
rachunek prosty 1 osoba(Glinolud) = 1000 zł
w bolesławieckiej Gliniadzie 2014 maluje się około 1200 osób,
sześć 200l beczek i brakło gliny
koszt Gliniady 2014 w Bolesławcu zamknął się kwotą ponad 35 tys. zł
(koszty całkowite- razem z zabezpieczeniem i zezwoleniami, konkursami i nagrodami)
[img=1437640052_1butg3c.jpg]
[img=1437640536_p4ffu80.jpg]
[img=1437640640_9vrmd6w.jpg]
Jeśli Gliniada jest "CHAŁĄ" która ściąga do miasta tysiące ludzi
- to promujmy tę "CHAŁĘ" by w mieście się coś działo, by nie zatracić kolejnej ciekawej inicjatywy.
TOMATINA zaczęła się od przepychanek na rynku miejskim i trwa od 1945 roku,
miasto się tym szczyci i czerpie korzyści, dla czego my tak nie potrafimy?
Uczmy się od tych co umieją wykorzystać każdą okazję by zaistnieć i się pokazać Światu.
Przemysłu w Bolesławcu raczej nie odbudujemy, ale zawsze możemy rozwinąć miasto TURYSTYCZNIE unikalnymi imprezami
BnB czy Gliniada
miasto po woli umiera
nawet WOŚP już przestał tu istnieć
Podsumowując
Ja robię co lubię i dobrze się bawię, a że przy tym promuję rodzinne miasto - Życie
[img=1437641513_0lzm2t0.jpg]