Do Redakcji Bolec.Info zgłosili się mieszkańcy budynku przy ulicy Kaszubskiej 3. - Boimy się o swoje i naszych dzieci życie i zdrowie - mówi mieszkanka ul. Kaszubskiej. - Nasz chory sąsiad wyrzucał na chodnik z II piętra szklane butelki, wcześniej podpalił garnek, co groziło pożarem całego, naszego domu. Codziennie krzyczy i prosi o pomoc, była policja, straż pożarna, karetka pogotowia, pisaliśmy do prezydenta w tej sprawie, nic się nie zmienia.
- Sytuacja raczej się pogarsza, w piśmie które podpisał dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Tadeusz Kupczak, jest informacja, że nasz sąsiad nie potrzebuje hospitalizacji, a dzisiaj wyrzucona szklana butelka mało co nie trafiła w głowę mojego dziecka, jak szedł wyrzucić śmieci. Wszyscy umywają ręce. Boimy się, że może dojść do tragedii - dodają.
Pojechaliśmy na miejsce. Na wysokości okna przy ulicy Kaszubskiej, z którego jak twierdzą mieszkańcy, wyrzucone były szklane butelki, widać szkło, ubrania, także butelki plastikowe.
Rozmawialiśmy z mieszkańcami, boją się o zdrowie i życie swoich dzieci, mówili nam, że mężczyzna jest prawdopodobnie chory psychicznie i wymaga szybkiej opieki i zabrania go z domu do szpitalu lub hospicjum.
17 listopada omało nie podpalił mieszkania, przytruł się dymem. W akcji brały udział trzy zastępy straży pożarnej. Teraz zaczął wyrzucać rzeczy ze swojego mieszkania w tym szklane butelki. Codziennie przychodzą do niego opiekunki, nie zawsze ich jednak wpuszcza do domu, ale codziennie krzyczy przez okno. Innymi słowy terroryzuje mieszkańców.
Dwa tygodnie temu o tej sprawie rozmawialiśmy z dyrektorem MOPS Tadeuszem Kupczakiem, ktory obiecał, że sam osobiście zajmie się tą sprawą. Zapewniał nas, że chory mieszkaniec ma zapewnioną opiekę. Od tego czasu po podpaleniu i akcji straży pożarnej to jest kolejna dramatyczna sytuacja.
Tym razem interweniowała policja i pogotowie ratunkowe. Czy te interwencje zmniejszą potencjalne zagrożenie ze strony chorego psychicznie mężczyzny? Mieszkańcy mają co do tego duże obawy. Nadal boją się. Apelujemy do osób odpowiedzialnych o szybką i skuteczną interwencję. Będziemy tę sprawę monitorować na bieżąco.
Zastosowana autokorekta
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).