- Młodzież zrobiła sobie pod naszymi oknami knajpę - skarży się mieszkanka Alei Partyzantów. - Hałasują w każdy wieczór, piją, klną, palą, potrafią nawet zrobić sobie z klatki toaletę. Gdy wzywamy policję, radiowóz przyjeżdża, zamiga kogutami, policjanci coś powiedzą młodym ludziom przez uchylone okno, i odjeżdżają. A przecież są obostrzenia a tam grupy po 10, 20 osób skupione siedzą ze sobą i imprezują.
Mieszkanka Alei Partyzantów podkreśla, że w budynkach mieszkają osoby starsze i rodziny z dziećmi a wyspać i się i wypocząć w weekend nie sposób. Mówi też, że gdyby takie skupione grupy młodzieży pojawiły się w Rynku, służby natychmiast by interweniowały.
- Weekendowe imprezy trwają do trzeciej, czasem nawet czwartej rano a każda wizyta policji kończy się gromkimi okrzykami "..bać policję!" - mówi Bolecnautka. - Interwencje w straży miejskiej też nie dały rezultatu. Zapraszamy komendantów policji i straży miejskiej na weekend do nas, na pewno się wyśpią.
- To nie jest tak, że masze interwencje nie dają rezultatów - mówi dla Bolec.Info rzeczniczka policji w Bolesławiec, aspirant sztabowy Anna Kublik-Rościszewska. - Tylko w minione dwa weekendy wystawiliśmy imprezowiczom z Alei Partyzantów 17 mandatów i skierowaliśmy dwa wnioski o ukaranie do sądu. Poprzednie interwencje też kończyły się wnioskami do sądu i mandatami. Prosimy o informowanie nas w każdej takiej sytuacji. Będziemy interweniować.
Tutaj imprezuje młodzież,.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).